Ewa się odchudza - "Dieta dla opornych" tydzień 6-8.

in #polish5 years ago

Melduję że żyję i mam się doskonale :)

Zakończyłam 8 tygodni diety, pilnując godzin posiłków i przekąsek, oraz ważąc się o wiele częściej niż raz w tygodniu.

20190216_210853.jpg
Kolorowa sałatka mieszana z domowym kozim serem typu "graviera".

Waga łazienkowo - sypialniowa:

Kiedy okazało się, że moja waga na prawdę spada, przeniosłam wagę łazienkową do sypialni. Przez pierwsze dni i ja i mój mąż potrącaliśmy o nią poruszając się po sypialni ale teraz już jest dobrze, układ kroków mamy dopasowany do wagi stojącej koło mojego fotela przy toaletce.

Bo przecież muszę ją mieć pod ręką lub nogą (wagę oczywiście), bo a nóż schudnę i tego nie zarejestruję.

20190201_123532.jpg
Ważenie pomarańczy z mojego ogrodu.

Waga ciała:

Z tą moją wagą był w sumie pewien zastój trwający prawie 3 tygodnie. Jednak absolutnie się nie poddawałam, bo chociaż moja waga miała niewielkie wahania w dół i z powrotem, to moja sylwetka zmieniała się nadal. Powoli i systematycznie :)

20190214_124130.jpg20190214_150933.jpg

Filet z dorsza z duszonymi warzywami

Plotki i ploteczki:

Dzięki mojej wytrwałości i pozytywnemu nastawieniu do całej akcji, w ostatnim tygodniu straciłam kolejny kilogram. Był to bardzo ważny kilogram bo już 6-ty. A jak podają wszelkie źródła internetowe i osiedlowe, najłatwiej jest zrzucić te pierwsze 5 kg - potem już różnie bywa.

20190216_135136.jpg20190216_153740.jpg

Kasza z duszonymi warzywami (według zaleceń @dietadlaopornych miała być kasza burgund ale miałam tylko gryczaną podesłaną z Polski). Na Korfu nie jada się kaszy więc i kupić jej nie można.

Inna informacja z podobnych źródeł jednak się nie sprawdziła. Mówi się, że brzuch pierwszy rośnie a ostatni "chudnie". W moim przypadku w pasie ubyło mi najwięcej centymetrów, wow! I chociaż jeszcze nie zaczęłam żadnych ćwiczeń, to wierzcie mi, że myślę o nich codziennie.

Ale przecież cały dzień jestem w ruchu! Tak, wiem, to nie to samo, ale na prawdę mam co robić a i teren jest u mnie zarówno spory jak i górzysty.

20190201_210536.jpg20190202_205526.jpg

Kolejne kolorowe i pyszne sałatki.

Pomiary wymiarów:

Nie zapisałam stanu początkowego... Zaczęłam się mierzyć po 2 tygodniach diety chociaż ważyłam się od początku. Jakoś tak wyszło...
Podaję więc zmiany w objętościach osiągnięte od drugiego tygodnia a wagę od początku.

Waga: - 6 kg
Pas: - 10 cm
Biodra: - 3 cm
Udo: - 2 cm

20190215_123757.jpg20190220_212448.jpg

Korfiański kefir i surówka z kapusty. Jest moc!

KOLEJNY PLUS TEJ PRZYGODY:

Tak, jest jeszcze jeden plus, ważny dla nas wszystkich na #polish. Mam na myśli nowy projekt promocji Steem i naszej społeczności na FB.
Projekt "Steem dla opornych" prowadzę wspólnie z @dietadlaopornych pod patronatem @Fervi.
Czekamy na Was na FB :)

Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.

Ten wpis nie jest poradą dietetyczną

Sort:  

Wpada upvote za starania. Mnie osobiście tak frustruje temat diety, że zjadam to na co mam ochotę, na ile mam ochoty i kiedy mam na to ochotę. Wolę dziennie wybiegać 20 km ale nie denerwować się myśleniem o diecie :) Wiem, że trzeba będzie w końcu zmienić nawyki żywieniowe, ale to strasznie trudne dla takiej osoby jak ja, która nie nawidzi przyrządzania jedzenia. Przyrządzone przez kogoś smakuje lepiej. Moja dewiza żywieniowa brzmi, "Jedzeni trzeba dłużej spożywać niż przygotowywać do spożycia :)" Pozdrawiam

wagi stojącej koło mojego fotela przy toaletce

Nigdy wcześniej nie wpadłem, żeby ważyć się na siedząco, jutro spróbuję :P

A tak na poważnie trzymam kciuki, ja wciąż mam "boczki" które dobrze by było zrzucić, pozdrawiam.

Trzymam kciuki.......:)

Bardzo się cieszę z Twoich efektów, ale przede wszystkim z tego, że czujesz się lepiej, że masz więcej energii i czujesz jak zmienia się Twoje ciało.

Życzę Ci powodzenia w dalszym zmienianiu swoich nawyków żywieniowych i samych smacznych potraw po drodze :)

Dziękuję i pozdrawiam :)