Dawno nie brałam udziału w Konkursie Kulinarnym więc już czas ponownie się przyłączyć.
Postanowiłam napisać o greckiej domowej lemoniadzie, zwłaszcza że jakiś czas temu ktoś mnie pytał o tradycyjny przepis na ten napój.
To chyba najprostszy napój orzeźwiający na lato jaki znam i przyrządzam od kilkunastu lat...
Dokładnie po grecku lemoniada to lemonada a nazwa pochodzi od greckiego słowa lemoni oznaczającego cytrynę.
Jaki z tego wniosek? Ano taki że jak sama nazwa wskazuje - w Grecji lemoniada powinna być zrobiona z cytryny a dokładniej z jej soku.
W tradycji greckiej pije się nadal domową lemoniadę. Napój ten powinien być przygotowany "tu i teraz", nie ma mowy o zrobieniu całej karafki i trzymaniu jej w lodówce, taka lemoniada nie ma już odpowiedniego działania (tracą się witaminy i smak się zmienia).
Przechowywanie cytryn w domu jest dopuszczalne, jednak jeśli rodzina posiada drzewo cytrynowe (a pewnie posiada jeśli nie mieszka w centrum Aten) to cytryny zostawia się na drzewie jak długo się da.
O cytrynach i innych cytrusach już pisałam, przypomnę tylko że owoce dojrzewają zimą w okolicach Bożego Narodzenia. Można je zostawić na drzewie do lata i chociaż czasami skórka ma plamy nie mają one wpływu na sam owoc. Cytrusy należy jednak podlewać latem bo z braku wody owoce robią się gorzkie.
Odsłona pierwsza!
Stary przepis na oryginalną grecką lemoniadę:
- świeżo wyciśnięty sok z cytryn
- cukier według uznania
Wykonanie:
- wymieszać i wypić od razu do dna
Zaskoczeni? Ja byłam zaskoczona. Jednak taka lemoniada daje natychmiastowego kopa, wierzcie mi. Połączenie sporej dawki witaminy C i cukru powoduje natychmiastowe rozbudzenie się organizmu nawet przy 40-stopniowym upale.
Odsłona druga!
No dobra ale cukru staramy się unikać a lemoniadę chcemy sączyć powoli więc przedstawiam Wam mój przepis:
- sok z co najmniej 1 dużej cytryny
- kostki lodu
- zimna woda
Piję taką lemoniadę codziennie po południu, 1 - 2 dużych kufli do piwa. Zabieram ją do ogródka i popijam podczas dłubania w ziemi i podlewania. Wspaniale gasi pragnienie, stawia na nogi, orzeźwia i dostarcza sporo witaminy C, którą powinniśmy codziennie dostarczać naszemu organizmowi.
Odsłona trzecia!
W okolicach sierpnia, kiedy upały trwają już dłuższy czas, do mojego kufla z lemoniadą dodaję szczyptę soli himalajskiej i łyżeczkę miodu. Mam więc prosty i domowy napój izotoniczny bo z upałami nie ma żartów.
Żeby z cytryny wydobyć jak najwięcej soku, należy ją przed przekrojeniem poturlać po stole uciskając ręką od góry. To na prawdę działa!
Piję z kufla do piwa bo jest pojemny, polecam ;) Kufel przydaje się nie tylko na zimne napoje ale również na kawę mrożoną, którą także proponuję Wam na upalne dni.
Polecam Wam domową lemoniadę, jak widzicie jest prosta do wykonania i zdrowa. Jeśli chcecie to zawsze możecie ją nieco posłodzić jednak z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że jest to kwestia przyzwyczajenia.
A o wykorzystaniu cytryny w kuchni greckiej i życiu codziennym Greków na pewno napiszę osobny artykuł.
Zdjęcia własne
Wspaniała! Mój wybór pada na opcję nr 1. Aż ślinianki zaczęły mi lepiej pracować;)
Do kiedy w takim razie mamy czas by publikować posty na ten napojowy temat? Myślałam, że przegapiłam termin...
Cytryna ma moc!
Północ w niedzielę minęła więc niestety przegapiłaś :(
Ale nic to, kolejna edycja konkursu zacznie się już niebawem ;) Liczę na Twój udział :)
Dałam Ci upvote ale chyba był pusty wiec poczekam az sie naładuje :) A Lemoniada cudowna na upały :) Kurcze jaki Ty masz widok z okna!!! Dziewczyno!!!! aaaaaaaaa
Nie był taki pusty, 90% ;) Do 80% można, potem już raczej nie.
No mam widok, wiem... dla tego widoku wybudowaliśmy się właśnie w tym miejscu, cieszę się że Ci się podoba :)
Ewo w Grecji mamy 3 odmiany cytryn (nie pamiętam nazw). Ta zimowa od listopada do lutego dojrzewa, odmiana która dojrzewa od marca do czerwca i odmiana letnia dojrzewająca od lipca do września.
Oj to na Korfu mamy inne cytryny ;)
Albo są te co dojrzewają w grudniu razem z pomarańczami, mandarynkami i grapefruitem (teraz owoce już są malutkie i ciemno zielone) albo takie które kwitną i owocują przez cały rok. Też nie pamiętam nazw...
Na wyspach z pewnością jest inny klimat niż na lądzie a jeszcze każda wyspa ma inne położenie. Ja tutaj na Korfu jestem w sumie miedzy Włochami a Grecją ;)
Cytryny prosto z drzewa! Piękna sprawa! 👌
Piłbym jak zły! 😎
No tak to można sobie pozwolić na cytrynki prosto z drzewa. Świetna sprawa.
Lubię cytryny wyciskane, ale nie samą - za duży kop chyba by był.
Pozdrawiam.
@grecki-bazar-ewy nie sądziłam, że takie cytryny można używać, słyszałam,że takie pomarszcone cytryny/pomarańcze są niejadalne, służa na ozdobę na drzewkach dekoracyjnych (często widzi się je w centrum miast/miasteczek) - a więc to nieprawda?
jak patrzę na Te Twoje zdjęcia Ewa to aż chce mi się Cię odwiedzić! poza faktem, że i tak miło byłoby Cię poznać :) mieszkasz w górach ? te ze zdjęcia trochę przypomina wulkan ;)
lemoniada prosta sprawa, ale a cytryn śródziemnomorkich na pewno smakuje lepiej niż tych supermarketowych jakie mamy w UK !
ale nie pomyślałabym o dodaniu soli do lemoniady. ciekawe! dzięki za inspirację :)
Lekko pomarszczone cytryny też mają sok ;)
Owoce nie powinny jednak mieć uszkodzeń, pęknięć i pleśni.
Cytryna dobrze komponuje się zarówno z miodem jak i z solą, dodajemy ja przecież do niektórych potraw. Spróbuj ;)
@grecki-bazar-ewy domyślam się, że mają, ale czy nie strasznie kwaśny? no wiesz... wiadomo,że cytryna jest ogólnie kwaśna ale naprawde słyszałam, że Grecy śmieją się z turystów które takie cytryny zrywają :) jak dobrze pamiętam to szwagier tak mówił, który mieszkał 10 lat w Grecji.
fakt, ale mimo wszystko nie pomyślałabym, aby zrobić to w lemoniadzie. ale na pewno spróbuję któregoś razu, masz rację, nie dość że orzeźwienie, to izotonik wychodzi :)
Strasznie kwaśne nie są... ale jeśli drzewko nie jest podlewane to mogą być gorzkie a to już tragedia :P
Myślę że to zależy czyje jest drzewko cytrynowe ;) Wiadomo że jeśli masz cytrynę w ogrodzie to nie zostawisz na niej owoców aż będą pomarszczone i gorzkie. Z kolei drzewka cytrusowe które rosną np w Atenach przy deptakach to odmiany ozdobne które nie nadają się do jedzenia ale turyści i przejezdni o tym nie wiedzą.
aha! wyobrażam sobie, że kwaśna i do tego gorzka cytryna to musi być tragedia ;p
to ma sens. właśnie o te ozdobne mi chodziło, wiesz :) dlaczego nie nadają się do jedzenia? zależy to od sposobu pielęgnacji? mało znam się na roślinach i dlatgo tego nie rozumiem. bo nie są trujące, prawda? to po prostu niejadalna odmiana, czy... no nie wiem :) Ty wiesz @grecki-bazar-ewy ?
Pomarańcze w Atenach przy deptakach są nie dobre, gorzkie - próbowałam ;) To odmiana taka może być "nerandzia", pewnie specjalnie bo by drzewka poniszczono a warzywniaki by splajtowały :D
Ale masz cudne widoki :) Co do lemoniady: sok z cytryny plus cukier to jestem zaskoczona, to chyba taki odpowiednik espresso dla osób, które nie piją kawy ;)
Ha ha... pięknie to ujęłaś! Coś w tym stylu :P
Cieszę się że Ci się podoba moje miejsce na wyspie ;)