Jak to na moim blogu bywa znowu będzie trochę po grecku...
Makaron z jakimikolwiek warzywnymi dodatkami to po grecku makaronada. Jak zapewne wszyscy wiecie do makaronu pasuje w sumie wszystko... jakiekolwiek warzywa. Mięso też pasuje, jak ktoś lubi, owoce morza również.
Ale dzisiaj pokażę Wam jak robię makaron z warzywami z mojego ogródka i pewnie niczym Was nie zaskoczę. To przecież żadna filozofia podsmażyć warzywa i podać je z ugotowanym wcześniej makaronem, prawda?
W zależności co aktualnie rośnie w moim ogrodzie robię potrawy - niespodzianki o wdzięcznej nazwie "Co znajdę w ogródku" bo tak je właśnie nazywam. Mogą to być zupy, makarony, risotta, zapiekanki czy zapiekane warzywa.
Ale dzisiaj ma być konkursowy makaron więc zobaczcie co znalazłam tym razem w ogródku...
Mamy więc paprykę, pomidory, kabaczki a zielenina (pietruszka i seler) tez zawsze się znajdzie.
Jeśli chodzi o przyprawy to wiadomo że sól i pieprz każdy dodaje. Ja bardzo lubię również sproszkowaną paprykę słodką (może być wędzona), curry (głównie łagodne), liść laurowy i ziele angielskie. Żeby było po grecku to musi być również pomidorowo więc oprócz świeżych pomidorków powinien być także przecier. Dodanie przecieru i przypraw w proszku do podsmażanych warzyw (mięsa również) powoduje samoistne zagęszczenie sosu o czym już zapewne pisałam więc mąka jest zupełnie niepotrzebna.
Więc do dzieła!
Pokrojone warzywa podsmażamy na dowolnym tłuszczu. Ja zawsze używam mojej domowej oliwy z oliwek.
Najpierw cebula i czosnek (ze sklepu), dalej papryka, kabaczek i pomidorki koktailowe (z ogródka) które dodaję w całości albo dzielę na połówki.
W osobnym garnku gotujemy dowolny makaron.
Warzywa kroimy w dowolny sposób. Papryka - w zależności od jej wielkości lub Waszych upodobań może byc pokrojona w talarki albo w słupki czy kostkę.
Nie smażymy warzyw zbyt długo i w między czasie doprawiamy.
Pod koniec dodajemy przecier pomidorowy i poszatkowaną zileninkę.
Jeśli sos zrobił się zbyt wodnisty podsmażamy jeszcze chwilę żeby odparować nadmiar wody. Wszystko zależy od tego ile warzywa wypuszczą soków.
Mniej więcej na tym etapie gotowania tej potrawy można wyłowić widelcem skórki z pomidorków ;)
Ugotowany makaron odcedzamy lub przekładamy łyżką cedzakową do gotowych warzyw (ja tak wolę bo jest szybciej).
Zdejmujemy potrawę z ognia i mieszamy dokładnie.
Podajemy z tartym serem, ja wykorzystuję ser kozi domowej roboty.
Smacznego!
Ewo, to mój najczęstrzy sposób na przygotowanie sosu. Wczoraj była wersja z cukinią, cebulą, pieczarkami, pomidorami oraz ricottą. Pyszności! Zazdroszczę Wam bardzo tej oliwy z oliwek własnej produkcji!
Proszę jak miło :) Aczkolwiek pisałam że zapewne niczym Was nie zaskoczę w tym przepisie :P
Cukinia jest cudowna ale przyznam się bez bicia że zaczęłam ją jeść niemalże tonami właśnie w Grecji i właśnie tą z własnego ogródka.
Natomiast domowa oliwa z oliwek i kozie sery to moje wielkie skarby jednak daleka droga do tego żeby mieć je w kuchni ;) Zaczęłam serię wpisów o zbiorach oliwek zeszłej zimy więc jest szansa że kolejnej zimy ją skończę :D
O moich serach również planuję napisać, kózki się zapewne ucieszą bo znowu zagoszczą w sieci, są kochane i lubią pozować do zdjęć :)
Świerze nasłonecznione warzywka to jest najważniejsze w kuchni no i ta oliwa której też zazdroszczę 👌
Dziękuję :) Oczywiście masz rację, co swoje to swoje a jeśli klimat sprzyja to należy z tego korzystać. Doszłam do takiego wniosku i staram się produkować jak najwięcej własnej domowej żywności, ciągle uczę się czegoś nowego bo w Polsce mieszkałam w bloku na 14-tym piętrze. No ale jak się chce to się da ;)
Przyznaj się że z wielką chęcią dorzuciłbyś do mojego makaronu przynajmniej parę krewetek :P
Nic nie stało by na przeszkodzie dorzucić parę kròlewskich haha ale w tym przypadku to nie jest konieczne 😋wierzę ze i bez nich jest pysznie.
Wygląda apetycznie zjadłabym .....ale ja już po kolacji.... zrobię w tygodniu na obiad tylko zmienię makaron na wielozbożowy .....
Pozdrawiam !!!
Tak, z makaronem pełnoziarnistym będzie lepiej nie tylko dla Ciebie. Jesteś bardzo dzielna, muszę Cię pochwalić i trzymam kciuki oczywiście za wytrwałość :)
Możesz napisać jak Ci idzie dieta, jakie posiłki teraz gotujesz i jak się czujesz. Ja chętnie przeczytam a pewnie i inne osoby będą ciekawe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Brakuje jeszcze poletka ze zbożem, następnie produkcja mąki i masz wszystko swoje. :)
Pozdrawiam.
Powiem szczerze że o mące nie myślałam ale chciałabym domowy miodek ;) Mąż tylko się łapie za głowę, czego to ja jeszcze nie wymyślę :D
mniam, az slinka cieknie !
@grecki-bazar-ewy szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałam o makaronadzie :) brzmi ciekawie, ale spróbowałabym zwłaszcza ze względu na pomidorki! Twoje wyglądają tak soczyście! <3
czyli makaronada to makaron z czym dusza zapragnie? są jakieś najpopularniejsze? albo masz może jakieś konkretne ulubione ? :)
ps na karteczce konkursowej odbiło ci się trochę makaronady, nie wiem czy zauważyłaś, ale plamka przybrała formę kurczaczka :3
Rzeczywiście jest kurczaczek :D
:D