Papież Franciszek: Osaczeni przez świat możemy zatracić smak ciszy

in #reakcja4 years ago


Osaczeni przez nic nieznaczące rozmowy, przez wiele ideologii, przez ciągle pojawiające się czynniki rozpraszające nas wewnętrz i na zewnątrz domu, możemy zatracić smak ciszy, refleksji, dialogu z Panem, tak bardzo, że grozi nam utrata wiary, nieprzyjęcie Słowa Boga. Widzimy wszystko i jesteśmy przez to wszystko, przez sprawy świata, rozproszeni – mówił w niedzielę przed modlitwą „Anioł Pański” papież Franciszek.

Wswoich rozważaniach papież Franciszek zgłębiał prawdę zawartą w przypowieści o siewcy, w której rolnik sieje ziarno na czterech różnych rodzajach terenu – na drodze, ziemi skalistej, porośniętej przez ciernie oraz glebie dobrej. Tylko ta ostatnia wydaje dobre plony.

Możemy zadać sobie pytanie: jakim typem ziemi jestem? (…) jeśli chcemy, możemy stać się dobrą glebą, zaoraną i starannie uprawianą, aby pomóc w dojrzewaniu nasienia Słowa. Jest ono obecne w naszych sercach, ale uczynienie go owocnym zależy od nas, od troski jaką zostanie przez nas otoczone – powiedział papież.

Franciszek stwierdził, że przypowieść o siewcy jest niejako „matką” wszystkich przypowieści, bo tyczy się podstawowej czynności w życiu każdego chrześcijanina – słuchania Słowa Bożego. CZYTAJ TAKŻE: Papież Franciszek: Niech nikt nie pozostaje bez pracy, godności, sprawiedliwej płacy Słowo Boże, symbolizowane przez ziarna, nie jest słowem abstrakcyjnym, ale to sam Chrystus, Słowo Ojca, który przyjął ciało w łonie Maryi. Zatem przyjęcie Słowa Bożego oznacza przyjęcie osoby Chrystusa, samego Chrystusa – tłumaczył Biskup Rzymu. Zastanawiając się nad ziarnem, które spadło na ścieżkę i zostało natychmiast zjedzone przez ptaki, papież zauważył, że oznacza to „rozproszenie uwagi, wielkie niebezpieczeństwo naszych czasów”.
Osaczeni przez nic nieznaczące rozmowy, przez wiele ideologii, przez ciągle pojawiające się czynniki rozpraszające nas wewnętrz i na zewnątrz domu, możemy zatracić smak ciszy, refleksji, dialogu z Panem, tak bardzo, że grozi nam utrata wiary, nieprzyjęcie Słowa Boga. Widzimy wszystko i jesteśmy przez to wszystko, przez sprawy świata rozproszeni.
Następnie papież zwrócił uwagę na nasiona, które padły na skalistą ziemię, na której szybko uschły. Jest to obraz tych, którzy przyjmują Słowo Boże z chwilowym entuzjazmem, choć pozostaje on powierzchowny; nie wchłaniają oni go tak naprawdę – wyjaśnił. Znów – trzecia możliwość, o której Jezus mówi w przypowieści – możemy przyjąć Słowo Boże jak ziemia, na której rosną kolczaste krzewy. Cierniami są ułudy bogactwa, sukcesu, światowych trosk… Tam Słowo trochę wzrasta, ale dusi się, nie jest mocne i umiera lub nie wydaje owoców – mówił Franciszek. CZYTAJ TAKŻE: "Dlaczego się boisz? Nie masz wiary?". Rozważania papieża Franciszka na czas epidemii Wreszcie – czwarta możliwość – możemy przyjąć je [Słowo Boże] jak dobra gleba. Tutaj i tylko tutaj ziarno się zakorzenia i wydaje owoce. Ziarno, które padło na tę żyzną glebę, przedstawia tych, którzy słuchają Słowa, przyjmują je, zachowują w swoich sercach i wprowadzają je w czyn w codziennym życiu – nauczał papież. Papież zasugerował, że dobrym sposobem na przeciwdziałanie rozproszeniu i odróżnienie głosu Jezusa od głosów świata jest codzienne czytanie Słowa Bożego.
I jeszcze raz powracam do tej rady: zawsze trzymaj przy sobie podręczny egzemplarz Ewangelii, kieszonkowe wydanie Ewangelii, w kieszeni, w torebce … i tak każdego dnia czytaj krótki fragment, tak żebyś przyzwyczaił się czytać Słowo Boże, dobrze rozumieć ziarno, które oferuje Tobie Bóg, i myśleć o ziemi, która je przyjmuje.
Następnie papież stwierdził, że „myśli o Hagii Sophii” i jest „bardzo zasmucony”. Jak informowaliśmy w piątek, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podpisał dekret o przekształceniu kościoła Hagia Sophia z muzeum w meczet. Nastąpiło to kilka godzin po wydaniu przez turecki sąd orzeczenia w tej spawie. Sąd uznał ciągłość prawodawstwa Imperium Osmańskiego i Republiki Turcji, a co za tym idzie niejako wskazał na ciągłość istnienia Imperium Osmańskiego. Ponadto Sąd zgodził się z argumentacją muzułmańskiego stowarzyszenia, które wskazywało, że „meczet należy do Allaha i nie może być sprzedawany ani zamykany jako miejsce kultu”. Narodowcy.net / The Catholic Herald