Amerykanie powrócą na Księżyc. Prezydent podpisał dyrektywę kosmiczną.

in #polish6 years ago

Donald Trump podpisał dziś dyrektywę zwaną "Dyrektywą Polityki Kosmicznej 1", która przewiduje reaktywację załogowych lotów i powrót amerykańskich astronautów na powierzchnię srebrnego globu.

45 lat - tyle czasu minęło od momentu, gdy po raz ostatni noga człowieka odcisnęła znak na Księżycu . Od tamtej pory żaden człowiek nie znalazł się dalej niż na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), po której porusza się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Od dziś jednak NASA ma cel - powrót na Księżyc.

Dyrektywa jest jednak bardzo ciekawa i różni się od deklaracji dawanych przez innych prezydentów - NASA ma ściśle współpracować z prywatnymi firmami sektora kosmicznego. Może to oznaczać, że niedawno zapowiadane olbrzymie rakiety BFS projektowane przez SpaceX, czy New Glenn autorstwa Blue Origin, mogą zostać sfinansowane w dużej mierze z budżetu agencji.

Taka współpraca oraz duże finansowanie mogą mieć bardzo pozytywny wpływ na rozwój technologii opracowywanej przez prywatne firmy. Elon Musk chce wysłać ludzi na Marsa, a Jeff Bezos zbudować hotele orbitalne wokół Księżyca. Gdyby największe modele rakiet nośnych mogły powstać przy współpracy z NASA, cele te mogłyby się stać dużo bardziej realne w najbliższym okresie. Firmy te mogłyby się skupić na obsłudze klientów i generowaniu przychodów, jednocześnie nie martwiąc się o cash-flow i odpowiednio duży budżet na R&D.

Powrót NASA na Księżyc może być także dobrą wprawką przed dużo większym wyzwaniem postawionym przed całą ludzkością - kolonizacją Marsa. Współpraca pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym może to tylko przyspieszyć, a opracowana technologia powinna przysłużyć się całemu społeczeństwu, podobnie jak w czasach programu Apollo.

Sort:  

Hej, znalazłem w tekście kilka skrótów, oto ich wyjaśnienie:

AkronimRozwinięcie
LEOLow Earth Orbit – Niska orbita okołoziemska – orbita o wysokości poniżej 2 000 km.
Zostaw up-vote jeśli uważasz ten post za przydatny.

Powiem, że będąc dzieckiem i obserwując "wielki krok ludzkości" zrobiony na naszym naturalnym satelicie, snułem wielkie wyobrażenia jak będzie wyglądał świat podróży kosmicznych XXIw. Spotkało mnie przez te kilkadziesiąt lat życia WIELKIE rozczarowanie.
Wygaszono program Apollo, wahadłowce poszły na żyletki...
Jedyny Pathfinder i sondy Voyager ratowały kosmiczną reputację naszej cywilizacji w moich oczach.
Mam nadzieję, że teraz uda się wrócić na właściwe tory i zobaczę jeszcze na własne oczy relację z wnętrza księżycowej bazy i lądowania człowieka na Marsie.

Takie małe moje świąteczne marzenia.
Gwiazdko spraw się tym razem.

Hmm... Ciekawe. Trump nie wygląda mi na wizjonera. Wydawało mi się, że człowiekiem, który kieruje się względami ekonomicznymi. Jestem naprawdę ciekawa, co nim kierowało.

Mówisz, chce polecieć na Marsa? Ale na Marsie też zasadzie nic nie ma...

Jestem naprawdę ciekawa, co nim kierowało.

$$$$ ?

Zapewne lobbing firm z przemysłu lotniczego / zbrojeniowego / kosmicznego przekonało go, że to się (im) wszystkim opłaci.

Czyżby coś zostawili po drugiej stronie księżyca ;) ?!

Pewnie chcą odwiedzić bazę nazistów ;)

przecież człowiek wcale nie stał na księżycu :p

Zastanawiam się - po co? Ludzie byli już na Księżycu i chyba zbadali to, co chcieli. Czy mamy jeszcze jakiś konkretny cel?

Tak, przygotowanie do podróży na Marsa, odnowienie know-how i utworzenie kolejnej mocnej ekipy jak za czasów programu Apollo. Niektórych dokumentacji trzeba było szukać w muzeum. NASA prawie wszystkiego musi się nauczyć od nowa.

Czyli to ma być bardziej jakieś centrum szkoleniowe niż samo badanie Księżyca?

Nie no, program załogowych lotów kosmicznych tak samo jak Apollo. Chodzi mi po prostu o to, że to, że 45 lat temu amerykanie byli na Księżycu nie oznacza, że potrafią to zrobić teraz. Muszą ponownie zaprojektować i wymyślić dużo rzeczy.