Czas na piwo #21 - BrewDog Clockwork Tangerine

in Polish HIVE4 years ago (edited)

Szkocki browar BrewDog został założony w 2007 roku przez dwóch przyjaciół Martina Dickie i Jamesa Watta. Wystarczyła zaledwie dekada na podbicie świata i zyskania uznania miłośników piwa kraftowego w niemal każdym zakątku globu. Obecnie oprócz 50 barów BrewDog na wyspach brytyjskich na całym świecie rozsianych jest 24 barów pod szyldem szkockiego browaru z Fraserburgh.

VDSC_4007.jpg

Pierwsze piwa warzone były w niewielkim magazynie, a firmę tworzyli Martin, James i... pies, stąd wzięła się nazwa browaru BrewDog. Martin Dickie często powtarza jak mantrę "oni i my", ustawiając się w gronie zbuntowanych niezależnych browarów rzemieślniczych w kontrze do wielkich międzynarodowych koncernów piwowarskich. Obecnie wielu początkujących browarników ustawia BrewDog po drugiej stronie barykady.

VDSC_4010.jpg

Ich pierwszym piwem był Punk IPA, lekki, złocisty klasyk, miał posmak karmelowy i owoców tropikalnych, w tym ananasa, grejpfruta i liczi z gorzkim finiszem. Stopniowo wprowadzali do swojej oferty kolejne piwa, w tym Dead Pony Club, Indie, Lost Lager, Clockwork Tangerine i Jet Black Heart Nitro, by wymienić tylko kilka. Większość z nich jest wciąż warzone i zdobywa uznanie kolejnych fanów.

VDSC_4014.jpg

Ostatnio browar zdecydował się na sukcesywne zastępowanie bardzo dobrze rozpoznawanych etykiet, nowymi wzorami, które mogą na pierwszy rzut oka skonfundować, ale przecież nie pije się piwa wzrokiem.

VDSC_4008.jpg

Te w pełni zautomatyzowane IPA jest nasycony mandarynką. Stanowi wyjątkowe 4,5% piwo sesyjne, które zawiera idealnie dobraną w czasie porcję soczystych cytrusów i łagodnych owoców tropikalnych, opierających się na lekkiej, tostowej i karmelowej bazie. Świeże, soczyste i sesyjne. Clockwork Tangerine - styl wyreżyserowany na XXI wiek.

Żródło: materiały promocyjne do pobrania ze strony browaru

VDSC_4012.jpg

Clockwork Tangerine jest bardzo dobrym orzeźwiającym piwem na ciepłe letnie dni. Ładna bursztynowa przejrzysta barwa z średnią pianą. Aromaty bardzo owocowe, świeży chmiel i nuty cytrusowe przeważają. W smaku przyjemna owocowo-pikantna goryczka dająca orzeźwienie.

BrewDog Clockwork Tangerine

Browar: BrewDog
Styl: IPA
4,5% ABV
30 IBU
Kraj pochodzenia: Szkocja
Cena: 2,49 EUR

Ocena 4 na 5

VDSC_4011.jpg

Sort:  

Jak piwo to wpadać do Leszka!😀 Degustować się takimi piwkami to jest to!👌

Dopiero, dziś zajarzyłem, o co chodzi Ci z tym Leszkiem 🤣🤣🤣

Dzięki za podpowiedź do listy: „Piwa dla mojego chłopa”. Ja osobiście wolę mniej nachmielone bestie, najlepiej słodkie stouty, lekkie pszenice w stylu np. grodziskim, albo mój faworyt: klasyczny, kwaśny lambic 😅🍻.

Stouty też uwielbiam, ale nie mogą być za słodkie, ostatnio trafiłem na kolorowego stouta to był jak bounty 🍻🤣 natomiast co do lambic'ow to mam mieszane uczucia czasami wchodzi a czasie mam wrażenie jakbym zepsute piwo pił, ale o tym będzie w następnym poście, bo takie eksperymentalne piwo właśnie niedawno piłem z mojego ulubionego browaru

Takie uczucie zepsutego piwa, które miało tak smakować jak smakowało, miałam w przypadku Berliner Weisse’ra. To dopiero kwas :D Chociaż to też zależy od browaru ;)