Czy spekulacja to kradzież?

in Polish HIVE3 years ago

Doszły mnie słuchy, że w piątek KBK ma odwiedzić Krzysztof Karoń, czyli jedna z tych postaci, które są szeroko znane w wąskich kręgach. Sam kilka razy natknąłem się w Internecie na jego wypowiedzi i zwykle wydawały mi się dość zafiksowane, z drugiej jednak strony pod częścią mógłbym się podpisać. Ogólnie rzecz biorąc (i bardzo upraszczając) wg Karonia za zło na świecie odpowiada marksizm. Co więcej - dotyczy on bardzo różnych sfer. Moim zdaniem jednak formułowane wnioski (przynajmniej te, z którymi się zaznajomiłem) są zbyt daleko idące i nazbyt pesymistyczne.

Jeden aspekt karoniowych rozkmin jest jednak dla mnie szczególnie ciekawy. Chodzi o spekulację, która wg Krzysztofa Karonia jest kradzieżą. W ostatnich dniach poświęciłem 4 godziny na wysłuchanie jego wywodu i polemiki z ludźmi zajmujących się tradingiem.

W skrócie: Karoń uważa, że wymiana "coś za nic" to kradzież. Spekulacja jest więc kradzieżą, bo "polega na zdobywaniu pieniędzy i wynika z różnicy cen, bez wkładu jakiejkolwiek własnej pracy". Przy czym jako pracę możemy uznać tylko coś, co tworzy jakieś dobro (w sensie: produkt, usługę, dzieło). Trejderzy natomiast mówią, że spekulując biorą na siebie ryzyko, więc to nie jest takie "coś za nic".

Ogólnie te cztery godziny dyskusji nie doprowadziły mnie do żadnego konkretnego wniosku. Sprawiły jednak, że zacząłem się zastanawiać nad tym czym jest kradzież, bo z definicją Karonia jakoś nie potrafię się zgodzić. Moim zdaniem istotny jest tu nie sam proces, ale intencja obu stron. Jako przykład może posłużyć tabliczka w na drzwiach KBK i pewien parapet w mojej kamienicy, na którym pojawiają się czasem różne rzeczy.

Pozornie tabliczka wisząca na drzwiach (łatwa do ściągnięcia) i przedmioty leżące na parapecie to ta sama kategoria. W istocie jednak moją intencją zawieszając tabliczkę było to, by ona wisiała tam, a intencją osób kładących coś na parapecie jest to, by ktoś to sobie zabrał. Jeśli więc ktoś zabrał nam tabliczkę to jest złodziejem. Jeśli natomiast ta sama osoba, poszłaby do mojej kamienicy i zabrałaby coś z parapetu, to złodziejem by nie była, mimo iż de facto zrobiłaby to samo - czyli otrzymała "coś za nic".

Kwestia spekulacji jest jeszcze bardziej zniuansowana. Moim zdaniem przystąpienie do gry oznacza akceptację jej zasad. Wiadomo, że w ostatecznym rachunku ktoś na pewno straci, bo nie ma takich gier, w których wszyscy mogą być zwycięzcami (no chyba, że jest to gra Piotra Blandforda). Dlatego też nie czuję się okradziony przez Elona Muska, mimo iż zjawisko chwiania rynkiem oceniam negatywne. Zresztą nie raz pisałem (w kontekście rycara), że spekulacyjny charakter rynku kryptowalut to największa bariera ich szerokiej adopcji. Z drugiej jednak strony nie mam wątpliwości, że punkt, w którym jesteśmy obecnie, to w dużej mierze efekt ludzkiej chciwości i spekulacji. Moim zdaniem mało kto zainteresował się kryptowalutami patrząc jedynie na aspekt technologiczny - w dużej mierze była to chęć zarobienia, a wiedza i świadomość przyszły dopiero później...

Sort:  

Karoń to zwykły szur. W temacie marksizmu brak mi wiedzy, by zweryfikować czy mówi prawdę, czy nie (są różne źródła, a ja nie mam czasu ani wiedzy, by zweryfikować, kto kłamie, a kto mówi prawdę), ale jego definicja kradzieży to kretynizm. Ten człowiek kiedyś mówił, że jak ktoś nie wytwarza fizycznych dóbr w pracy, tylko świadczy usługi (jak ksiądz, psycholog, informatyk), to jest złodziejem. I zrozumiałem go dobrze, słuchałem tej wypowiedzi 3 razy pod rząd, by mieć 100% pewność, a potem wysłałem linka do paru znajomych, którzy to potwierdzili.

Tak samo gada bzdury na temat marihuany (film na jego kanale, Historia Sztuki). Ja wiem, że narkotyki nie są czymś dobrym, ale one były są i będą, zawsze i na zawsze. Można ich nie lubieć, ale kłamanie jest przeciw-skuteczne.

Co do spekulacji - tu jest również prosta piłka, przynajmniej jeśli chodzi o ogólną zasadę, bo szczegóły są do uzgodnienia przez ekspertów. Sama spekulacja, o ile jest obwarowana przepisami, które ograniczają zakres patologii (jak w każdym przypadku - np. urzędników, korporacji, policji, wojska, polityków, obywateli, wolności obywatelskich), jest ok. Gdyby nie spekulanci, to mielibyśmy dużo większe problemy z maseczkami w Polsce. Wszystko może być złe, jeśli da się 100% swobodę lub źle się to wykorzystuje. Jak młotek, broń lub np. pies, którego można wyhodować na przyjaciela lub bestię walczącą zaciekle, jak wściekły człowiek, który jest naszprycowany nakotykami.

W dodatku nie ufam od małego alkoholikom, a po twarzy Karonia widać, że nie wylewał poza kołnierz.

W dodatku nie ufam od małego alkoholikom, a po twarzy Karonia widać, że nie wylewał poza kołnierz.

W tej akurat kwestii pozory mogą mylić, bo Karoń ma raka.

To chyba troch bardziej zniuansowane. No właśnie sa gry o sumie zerowej i gry o sumie niezerowej, w tych drugich każdy może zyskać i nikt nie straci. Gry o sumie zerowej (tort do podziału) odnosza sie do sytuacji, kiedy mamy do czynienia z ograniczonymi zasobami, notmiast kiedy wchodzimy w temat aktywów cyfrowych, gdzie podaż jest praktycznie nieograniczona w dużej skali jest gra o chrakterze niezerowym.

A przed narodzinami Marksa, ma sie rozumieć, że zła nie było?

A przed narodzinami Marksa, ma sie rozumieć, że zła nie było?

Zawsze było, tylko (zapewne) nieco inne ;) Ale to już pytanie nie do mnie, bo ja Karonia słuchałem głównie pod kątem tej spekulacji i podczas każdego spotkania odsyła do swojej książki, której nie czytałem.

No mnie też zawsze zastanawia i śmieszy jednocześnie to podejście prawackiej szurii, która mówi że zło nastało wraz z Marksem xD.

Szatan wyszedł z mody :D

Nie jestem znawcą Karonia, oglądałem może kilka jego wykładów czy rozmów z nim, ale od razu dało się zauważyć, że jest on w swoich próbach wyjaśnienia świata bardzo, ale to bardzo monokauzalny. Świat niestety nie jest taki prosty.

Czy będzie organizowana jakaś rozmowa z p. Karoniem?

Świat niestety nie jest taki prosty.

I nie da się go wytłumaczyć w jednej książce ;)

Czy będzie organizowana jakaś rozmowa z p. Karoniem?

Formalnie nie.

Idąc logiką Karonia kiedy trader idzie na zakupy do sklepu, to sprzedawca przypadkowo zostaje paserem. ;)

Oj, dobrze że ostrzegłeś 😉

Bardzo fajny przykład z tabliczką i parapetem.
Oczywiście facet musi pleść bzdury (nie będę oglądał tgo filmu skoro Pan twierdzi że nic z niego nie wyniósł).
"Spekulacja to kradzież, bo dostaje się coś za nic"
No to otrzymanie spadku czy darowizny to też często kradzież.
Pozatym jedne rzeczy tanieją, inne drożeją. Jeśli sprzedaliśmy coś z "zyskiem" ale pieniądze ze sprzedaży przeznaczyliśmy na coś co podrożało przez czas przez jaki to posiadaliśmy, to może się okazać że w ostateczności straciliśmy.
Nie ma sensu w sumie o nim pisać bo absurdalne kontrprzykłady do jego poglądów przychodzą same.
Można tylko napisać: "baza frajerów została zaktualizowana"

Czyli Pan kupił Dogecoina pod wpływem Elona Muska i Pan stracił? Szkoda. Jest wiele kryptowalut za którymi stoją realne wartości, Elon promowaniem Doge bardziej szkodzi wizerunkowi krypto niż go poprawia.

Bo to jest szur, który poza tematem marksizmu, plecie bzdury. Definicja kradzieży, film o marihuanie, nawoływanie do mordowania ludzi którzy mają inne zdanie od niego (to ostatnie powiedział tylko raz, przynajmniej z tego co slyszałem). A o marszu przez instytucje mówili ludzie na wiele lat przed bzduroniem. Nic nowego pod słońcem.