Ostatnio przeczytałem #56 - "Chiny 5.0. Jak powstaje cyfrowa dyktatura" - Kai Strittmatter

in Polish HIVE4 years ago

Książka niemieckiego dziennikarza Kai Strittmatter jest owocem jego długoletnich obserwacji "państwa środka" jakie poczynił będąc korespondentem „Süddeutsche Zeitung” w Pekinie. Zaprezentowane przez niego nowoczesne Chiny są mieszanką Orwellowskiego "Roku 1984" i "Nowego wspaniałego świata" Aldousa Huxleya.

493732chiny50kaistrittmatter1.jpg
Źródło zdjęcia: księgarnia internetowa publio.pl.

W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe — cyfrowe oblicze. Prekursorem są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. W ostatnim czasie, pod rządami Xi Jinpinga, najpotężniejszego od czasów Mao przywódcy partii i państwa, autorytaryzm zyskuje tam nowy wymiar. Chiny śmiało wkraczają w świat i konkurują z Zachodem, korzystając przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji, jak żaden inny rząd. Dzięki najnowszym osiągnięciom techniki partia próbuje stworzyć najlepszy na świecie system obserwacji. Celem jest kontrola chińskiego rządu nad wszystkim.

Przez lata postrzegaliśmy Chiny jako tanią siłę roboczą, kopiujących światowe rozwiązania i produkujących miliony podróbek, którymi zalewali najpierw azjatyckie rynki, a później nastąpiła ekspansja na cały świat. "To już nie są Chiny jakieś znaliśmy przez ostatnie 40 lat. XI Jinping obiecał swojemu narodowi i światu "nową epokę"- i rzeczywiście buduję nowe Chiny. Teraz zarówno naród chiński, jak i świat mają powody do niepokoju." W ostatnich dekadach wszyscy przegapili skok technologiczny jaki wykonał azjatycki tygrys. Chiny pod rządzami Xi Jinpinga weszły w XXI wiek z przytupem i prą do przodu nie oglądając się na innych, to inni muszą teraz dostosowywać się do chińskich warunków.

Reportaż Strittmatter'a szokuje i przeraża, ale z drugiej strony wzbudza podziw sposób w jaki archaiczna w formie partia komunistyczna Chin zaadoptowała się do warunków nowych technologii i wykorzystała ich możliwości do maksimum.

Xi Jinping wręcz uwielbia poznawać nowe technologie wierzy, że sztuczna inteligencja (SI) oraz big data pozwolą aparatowi władzy stworzyć mechanizmy sterowania odporne na kryzys. Ten obraz przeraża, bo Chiny schowane za wielkim firewallem "New Great Wall" zbudowały społeczeństwo poprzez jednoczesny rozwój technologiczny połączony z propagandą i nieustanną inwigilacją. "Ci urodzeni w latach 80' i później są straceni bezpowrotnie. Pranie mózgu zaczyna się w przedszkolu." System "Uczciwy Szanghaj", system rozpoznawania twarzy, obozy reedukacyjne to kropla w morzu.

Zależności jakim podlegają chińskie firmy technologiczne względem rodzimej partii komunistycznej sprawiają, że opozycja w zasadzie w Chinach nie istnieje. Każda próba negacji systemu w sieci jest skazana na ostrą reakcję aparatu propagandy. Znikają twitty (na Weibo), znikają blogi opozycjonistów, i wreszcie znikają ludzie w obozach reedukacyjnych i więzieniach. Chiński New Great Wall chroni mieszkańców państwa środka przed zgnilizną zachodu. Oczywiście istnieją sposoby obejścia tego firewalla, ale Rząd Xi Jinpinga wcale się tym nie przejmuje, bo robią to nieliczni. Strittmatter opisuje grupę studentów, którym pokazano jak korzystać z VPNów, żeby obejść rządowe zabezpieczenia, co więcej mieli nawet pozwolenie władz uczelni na korzystanie z zagranicznych, zakazanych stron, nie byli jednak zainteresowani wyszukiwaniem zakazanych haseł np. 4 czerwcza 1989, czy "Tiananmen Square protests".

Książka robi ogromne wrażenie na czytelniku, przeraża i skłania do zastanowienia się ile z przedstawionych w książce rozwiązań wprowadzono po cichu w naszym zachodnim społeczeństwie. Ile z tych rozwiązań służy rządom do kontroli własnych obywateli, a które z nich wykorzystywane są wyłącznie przez chińczyków do manipulacji międzynarodowym społeczeństwem. Kai Strittmatter zwraca uwagę na sposoby jak Chińczycy wykorzystują swoją pozycję do rozgrywania innych rządów.

data wydania: 25 marca 2020
ISBN: 9788328072657
liczba stron: 400
kategoria: reportaż, literatura faktu, nowe technologie
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.


Zapraszam do lektury. Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.

Sort:  

Szczerze mówiąc nie boje się ani "kaczystowskiej" ani "tęczowej" ani "euro kołchoźniczej" dyktatury, ale tej cyfrowej boje się jak cholera...

Mieszanką tak, ale nie 50/50 tylko więcej Roku 1984 niż Nowego Wspaniałego Świata.

Zachęcam również do nazywania Chinami Republiki Chińskiej, a nie Chińskiej Republiki Ludowej.