Wszystko wszędzie naraz nie zasłużyło na Oscara

in Polish HIVElast year

Witam.
Niedawno odbyła się kolejna edycja rozdania Oscaraów i Chryste... dawno się tak nie zażenowałem. Już olanie Batmana w niektórych kategoriach technicznych bardzo mi śmierdziało, ale finałowe wybory to już totalna masakra w większości. Skupię się na najważniejszym - Oscarze za najlepszy film. "Wszystko wszędzie naraz" to film Dana Kwana, Daniela Scheinerta o w dużym skrócie - starszej kobiecie zmagającej się z problemami rodzinnymi, która nagle okazuje się kluczową postacią dla ocalenia wielkiego multiwersum.

wwn-plakat-oscars-win-cut_273848aac1.jpg

Tak, brzmi to mega ciekawie i specyficznie - koncept ten pod wieloma kątami działa, radzi sobie nawet lepiej niż cały motyw multiwersum u Marvela. Niestety, co jest cholibka bardzo częste z tego co widzę, wszystko się w końcu rozsypuje i ucieka w banał. Dzieło duetu reżyserskiego fabularnie, inscenizacyjnie jest mega ciekawy, pomysłowy, ale stopniowo wszystko to się wyczerpuje, aż do nagłego skrętu w... totalnie disney'owską bajkę. Tak złego finału nie widziałem dawno. Widz nagle jest zarzygiwany cukierkowością i zwrotami godnymi filmów animowanych dla pięcio-latków. Okropieństwo.

62597ade39527.jpg

Aktorsko jest dobrze, nie jakoś super, żeby od razu wrzucać tu nominacje i wygrane w wyścigu Oscarowym, ale no cóż. Jeden zaś motyw mnie drażni w kwestii języka - ogólnie bohaterowie w większości posługują się dwoma językami (wg fabuły są chińczykami żyjącymi w USA), z tym, że o matko - dlaczego oni losowo mieszają języki? Dlaczego i po co? Trwa rozmowa dwójki chińczyków i połowa dialogu jest po angielsku, a druga po chińsku? Po jaką cholerę? Kto kuźwa rozmawia w taki sposób? Analogiczny motyw pojawia się w filmach bardzo często przy analogicznych sytuacjach i zawsze denerwuje dokładnie tak samo mocno.

Słowem podsumowania - "Duchy..." były lepsze, ale poziom Oscarów rzadko kiedy był równie niski, co teraz.

Sort:  

Jak to po co mieszają języki? Żeby film dostał zielone światło na chińskim rynku.

Jak dla mnie Oscary w pełni zasłużone, jeden z lepszych filmów w ciągu ostatnich lat.