Sort:  

wystarczy, że za dnia chadzamy na golasa.
W owieczki, w gąski, w pastuszków, w nieszczęśliwe kobiety i w rozszarpane, mięsne strzępy tak świeże, ze jeszcze parują. Starsze, bardziej doświadczone osobniki wybierają czasem desenie wnyków, śrutu, psów gończych i urywającego się tropu