Góra Nebo, Pompeje Wschodu oraz Amman - finisz jordańskich wojaży - Jordania #5

I oto jesteśmy już na ostatnim zakręcie podróży po Jordanii. Podobno szczęśliwi czasu nie liczą, jednak sztywne terminy lotów nie pozwalają o sobie zapomnieć. Po noclegu w Madabie, z samego rana ruszyliśmy nieco większą ekipą naprzód, kierunek: Góra Nebo. Poza miejscem, z którego Mojżesz ujrzał Ziemię Obiecaną, zabiorę Was jeszcze do starożytnego miasta Jerash oraz do stolicy Jordanii, czyli Ammanu. Pasy zapięte i gotowi do drogi? Zatem ruszamy drogie Panie i drodzy Panowie!

IMG-20190224-WA0012-01-01.jpeg

Jerash

Góra Nebo

Widmo szybciutko upływającego czasu zmusiło nas do selekcji (przed degustacją 😊) kolejnych destynacji. Odpuściliśmy dogłębne eksplorowanie Madaby i czym prędzej ruszyliśmy naszą niezawodną furą w kierunku Góry Nebo. Szczerze mówiąc, to myślałam, że czeka nas jakiś skromny trekking, ale zanim się obróciliśmy, to już dojechaliśmy na sam szczyt 😉

DSC_0867-01.jpeg

Pamiątka wizyty Jana Pawła II na Górze Nebo

Po Betanii za Jordanem, czyli miejscem chrztu Jezusa, Nebo jest chyba drugim najważniejszym dla chrześcijan miejscem na mapie Jordanii. Zgodnie ze Starym Testamentem, jako że Mojżesz popełnił grzech wobec Boga, miał on nie dostąpić zaszczytu wejścia do Ziemi Ojców. Bóg powiedział, że to właśnie tutaj on umrze. Na uczczenie tego faktu, na szczycie Góry Nebo znajduje się rzeźba z brązu symbolizującą laskę żydowskiego dowódcy Izraelitów opleciona wężem. Tak naprawdę na pierwszy rzut oka, swoim kształtem przypomina ona kształt krzyża. Popatrzcie sami na dzieło włoskiego artysty Giovanniego Fantoniego:

DSC_0890-01.jpeg

Krzyż wężowy

Przed krzyżem znajduje się wczesnobizantyjski kościół z pięknymi mozaikami w środku. Stanowi on sanktuarium Mojżesza, gdzie zarówno żydzi, muzułmanie jak i chrześcijanie przychodzą żeby się pomodlić.

DSC_0869-01.jpeg

Widok na kościół na szczycie Nebo

DSC_0883-01.jpeg

Mozaiki

DSC_0887-01.jpeg

Choć jest to piękny kościół, to jednak bardziej mnie ciągnie do brązowego krzyża i próby ujrzenia Ziemi Obiecanej tak, jak to miał ujrzeć Mojżesz. Jednak opary soli unoszące się z Morza Martwego trochę niweczą moje plany 😉 Niemniej, piękne miejsce i gorąco polecam się tutaj wybrać (nie tylko chrześcijanom).

DSC_0879-01.jpeg

Widoki ze szczytu Nebo

DSC_0876-01.jpeg

Jak będziecie spacerować, to nie zapomnijcie zajrzeć do drzewka oliwnego, które zasadził Jan Paweł II w 2000 roku podczas swojej pielgrzymki.

DSC_0888-01.jpeg

Z informacji praktycznych warto wspomnieć, że wejście na szczyt jest odpłatny - 2 JOD (ok. 11 PLN) i nie obowiązuje tutaj Jordan Pass.

IMG-20190224-WA0032-01.jpeg

Pompeje Wschodu, tudzież miasto tysiąca kolumn

Jeszcze tego samego dnia wybraliśmy się do Jerash, miasta, którego historia łączy ze sobą elementy Starożytnej Grecji, Rzymu oraz arabskiego Orientu. Na bogato, a jak! I rzeczywiście całkiem na bogato to wszystko wygląda. Zapytacie skąd jednak określenie Pompeje Wschodu? Może niekoniecznie towarzyszył temu miejscu wybuch wulkanu, ale wynika to ze "wstrząsającej" historii tego miejsca, które wielokrotnie odwiedzały trzęsienia ziemi. Na wiele lat Jerash został, można by rzec, zapomniany. W XIX wieku na nowo świat o nim usłyszał dzięki niemieckiemu podróżnikowi Ulrichowi Seetzen. W kolejnym wieku zapoczątkowano liczne wykopaliska, trwające aż po dzień dzisiejszy. Dzięki temu Jerash odzyskało swój blask i należną chwałę. I tutaj z czystym sumieniem muszę przyznać rację, jest to naprawdę zachwycające miejsce. Powiem więcej, bardziej mi się podobał Jerash aniżeli Forum Romanum w Rzymie. A dlaczego? Sami popatrzcie. Albo lepiej, sami się tutaj wybierzcie i przekonajcie 😊

DSC_0924-01.jpeg

Forum owalne

IMG-20190224-WA0066-01-01.jpeg

Nimfeum

DSC_0919-01.jpeg

Świątynia Zeusa

DSC_0898-01.jpeg

Ile taka przyjemność będzie Was kosztować? Jeśli zainwestujecie w Jordan Pass, macie problem z głowy. Jeśli jednak nie decydujecie się na JP, to wjazd wynosi "skromne" 10 JOD (ok. 55 PLN). Się gra, się ma, nie ma co 😉

IMG-20190224-WA0110-01.jpeg

Ostatni przystanek - Amman

Jak wyżej, ostatni przystanek to stolica Jordanii - Amman. Nie wiem czy wiecie (ja bynajmniej nie wiedziałam), ale niegdyś miasto to zwało się Filadelfią. A dokładniej, od III wieku p.n.e. wtedy to ziemie te zostały podbite przez Ptolemeusza II Filadelfosa (egipskiego władcę). W międzyczasie, poza panowaniem egipskim, również Turcy dorzucili swoje trzy grosze do historii tego miejsca. A jak ma się Amman w dzisiejszych czasach? Spore miasto, zamieszkane przez około 2,5 miliona ludzi (więcej niż w naszej najdroższej Warszawie). A pomyśleć, że jeszcze w 1946 roku (kiedy to Amman został stolicą niepodległej Jordanii) miasto to liczyło zaledwie ok. 30 - 40 tysięcy mieszkańców. Jakie były moje pierwsze wrażenia z bliższego spotkania z Ammanem? Bardzo dużo sklepów z różnego rodzaju pierdołami, całkiem sporo turystów i dominująca biel budynków. No i spotkacie bardzo dużo Polaków - w końcu bilety lotnicze są w przystępnych cenach, także nie bądźcie zaskoczeni. Ba, nawet spotkanie w większości te same osoby z podróży z Polski do Jordanii 😊

DSC_0947-01.jpeg

Widok na miasto i amfiteatr

Jak można wypełnić swój czas w Ammanie? Jeśli chodzi o zabytki, to poleciłabym przede wszystkim dwa miejsca: cytadelę wraz z archeologicznym muzeum oraz amfiteatr. Cytadela Jebel Al Qala'a jest najwyższym punktem miasta - leży na 850 metrach n. p. m. Stąd podziwiać można panoramę miasta, na które składają się liczne wzgórza i osadzone na nich jasne budynki. Jeśli będziemy patrzeć nieco bliżej, zauważymy pozostałości świątyni Herkulesa, bazyliki bizantyjskiej i pałacu Umajjadów. Oczywiście nie ma wejściówki za darmo - jeśli nie macie JP, to zapłacicie 3 JOD (ok. 16,50 PLN).

DSC_0946-01.jpeg

Świątynia Herkulesa

DSC_0948-01.jpeg

DSC_0958-01.jpeg

Pałac Umajjadów

Nam dodatkowo udało się załapać na kręcenie klipu do jednej z piosenek jordańskiego zespołu. Towarzyszyły temu pokazy tańców. Całkiem fajne doświadczenie, popatrzcie sami:

IMG-20190225-WA0027-01.jpeg

Jordańskie gwiazdy i ja 😉

Po zwiedzeniu cytadeli polecam wybrać się na krótki spacer w kierunku amfiteatru rzymskiego. Położony u podnóża cytadeli, może pomieścić aż sześć tysięcy osób! No nieźle!

DSC_0965-01.jpeg

Amfiteatr

DSC_0961-01.jpeg

A kiedy tam już będziecie, to możecie również wejść do Muzeum Folkloru i Muzeum Tradycji Ludowych, położonych nieopodal. Generalnie z tego, co pamiętam, to wejście było płatne 2 JOD, ale znowu - w ramach JP wchodzicie za darmoszkę.

DSC_0966-01.jpeg

Muzeum Folkloru i Muzeum Tradycji Ludowych

DSC_0977-01.jpeg

I coś dla łasuchów - jeśli lubicie jordańską szamkę (a mam nadzieję, że jak podróżujecie, to odpuszczacie fast food'y i inne europejskie znane dania), to nie możecie przegapić restauracji Hashem - tania knajpka z lokalną szamką w najlepszym wydaniu.

IMG-20190225-WA0016-01.jpeg

Szamka z Hashem - omnomnom 😉

Jak już brzuchy będą pełne, to polecam w ciągu dnia bądź wieczorem zapuścić się w lliczne uliczki i znajdujące się tam sklepiki, gdzie na spokojnie będziecie mogli pozbyć się ostatnich dinarów. W co warto się zaopatrzyć? Ja osobiście polecam kupić kilka kostek mydła z oliwy z oliwek i z dodatkiem liścia laurowego (coś na wzór mydła z syryjskiego Aleppo; w Jordanii zapłacicie dinara za sztukę, a w Polsce minimum 30 ziko), błoto z Morza Martwego (tak, jest ono pakowane i sprzedawane), chusty arafatki, przyprawy czy np. herbatę. Do wyboru, do koloru, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Tylko pamiętajcie o negocjacjach - może nie zawsze się udać, ale na pewno zawsze warto próbować 😉

DSC_0984-01.jpeg

Intensywny tydzień w Jordanii dobiegł końca. Przyznam szczerze, że szkoda, że tylko tydzień. Jest to zdecydowanie za mało czasu na spokojne odkrywanie i delektowanie się tym krajem. Jak mogę podsumować wrażenia z wyjazdu do Jordanii? Wielkie wow, bez kitu. Był to strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o wybór kraju, z którego na nowo miałam rozpocząć moją tułaczkę po ziemiach azjatyckich. Dlaczego? Ponieważ Jordania ma niesamowicie bogate i zróżnicowane krajobrazy. Z jednej strony Petra, zaraz Wadi Rum, po chwili Dana i za moment Morze Martwe. Udając się dalej na północ mamy Nebo czy Jerash. No, nie można powiedzieć, że w tym kraju można się nudzić, oj nie. Nie tylko jednak krajobrazy mi w głowie. Przy bliższym kontakcie z lokalsami, sympatia do tego arabskiego kraju w moim przypadku tylko rosła. A bezpieczeństwo? No tak, w końcu kraj arabski, to koniecznie trzeba się bać, prawda? Otóż nic bardziej mylnego. Jeśli nie szukacie problemów, to one same Was również nie znajdą. To samo się tyczy kobiet podróżujących po Jordanii - moje drogie panie, nie ma się czego obawiać. Jeśli macie jednak jakieś pytania (nie tylko panie), gorąco zachęcam do wrzucenia ich w komentarzach 😊

DSC_0952-01.jpeg

Cytadela w Ammanie

Wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak. Z jednej strony chciałam jeszcze zostać w Jordanii, bo przecież co to jest tydzień w tym kraju - kropla w morzu potrzeb 😉 Jednak uprzednio kupiony bilet i cichy głos w mojej głowie przypominający o nadchodzących przygodach ostatecznie zwyciężyły. Spakowana i gotowa do drogi stawiłam się na lotnisku w Ammanie by wyruszyć dalej na wschód. Gdzie tym razem? No dobra, zdradzę Wam tą informację - kierunek: Sri Lanka! Ale o tym, już w kolejnym poście 😉 Miłej niedzieli życzę Wam z dusznego hostelu! Mam nadzieję, że w Polsce jest czym oddychać 😉

Czołem!

Karola

IMG-20190225-WA0001-01.jpeg

Droga na skróty z cytadeli do amfiteatru w Ammanie

Sort:  

You have received 5x upvotes from the members of @steemexplorers from your free link submission in our discord server. Steemexplorers is an initiative bringing information on various Steemit services and communities in a central discord to save you time and help you grow. It's free, it's easy, and it's here to help you in so many ways. Come by our discord to learn more! Link to Discord: https://discord.gg/6QrMCFq. Our team also offers an additional upvoting service called @givememonsters where you can presently trade in 1 to 10 DEC from the Steem Monsters game for up to $0.03 upvotes on ANY steemit posts. The vote purchasing value here is some of the best returns on your investments that you can find anywhere so come by and visit this service today!

Thank you very much!

Gratulacje! Twojej wysokiej jakości treść podróżnicza została wybrana przez @lesiopm, kuratora #pl-travelfeed, do otrzymania 100% upvote, resteem oraz podbicia całym trailem @pl-travelfeed! Twój post jest naprawdę wyjątkowy! Artykuł ma szansę na wyróżnienie w cotygodniowym podsumowaniu publikowanym na koncie @pl-travelfeed. Dziękujemy za to, że jesteś częścią społeczności TravelFeed!

komentarz.png

Dowiedz się więcej o TravelFeed klikając na baner powyżej i dołącz do naszej społeczności na Discord.

Dziękuję bardzo za wyróżnienie! :)

Jak zawsze post godny OSKARA!!!
Skoro finisz to, co będzie następnego?

Hahahahah dziękuję za tego Oskara ;) W kolejnych postach zabiorę Was na Sri Lankę :) pozdrawiam!

Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRIAL" o łącznej mocy ~0.20$. Zasady otrzymywania głosu z triala @sp-group-up znajdują się tutaj, w zakładce PROJEKTY.

@wadera

Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD

Dziękuję bardzo za wyróżnienie! :)

You got voted by @curationkiwi thanks to michalx2008x! This bot is managed by KiwiJuce3 and run by Rishi556, you can check both of them out there. To receive upvotes on your own posts, you need to join the Kiwi Co. Discord and go to the room named #CurationKiwi. Submit your post there using the command "!upvote (post link)" to receive upvotes on your post. CurationKiwi is currently supported by donations from users like you, so feel free to leave an upvote on our posts or comments to support us!
We have also recently added a new whitelist feature for those who would like to support CurationKiwi even more! If you would like to receive upvotes more than 2x greater than the normal upvote, all you need to do is delegate 50 SP to @CurationKiwi using this link.

Dziękuję bardzo! :)

This post has received a 3.13 % upvote from @drotto thanks to: @curationkiwi.

Dziękuję bardzo! :)

Świetnie oddajesz atmosferę tamtych miejsc w swoim reportażu. Fajnie przenieść się do innego kraju i kultury. Można poczuć jakby tam się było. Dzięki. Pozdrawiam.

Dziękuję bardzo za miłe słowa! =) Właśnie na tym mi zależy. Zapraszam Cię na kolejne posty, jeszcze wiele jest do przekazania i opowiedzenia ;) pozdrawiam!

Nie omieszkam dołączyć do kolejnej Twojej ekscytującej przygody. Rób co robisz bo świetnie Ci to wychodzi. Zresztą jeśli robi się coś z pasją, to musi być dobre. Zakładam że to jest twoja pasja podróżowanie i dzielenie się z innymi przeżyciami z własnych wypraw, bo tak to czuje i myślę ze nie tylko ja, ale wszyscy którzy przeczytali z uwagą twoje relacje z przygód. Dużo sił dziewczyno. Pozdrawiam.

Dziękuję bardzo za miłe słowa! :) Tak, podróżowanie jest moją pasją, nie da się ukryć ;) A dzielenie się doświadczeniami czy informacjami praktycznymi jak najbardziej sprawia mi frajdę - a nuż ktoś się zdecyduje wyruszyć gdzieś na własną rękę. To jest mój cel - zachęcić ludzi do odkrywania nowych miejsc :)
pozdrawiam! :)

Congratulations @lynxialicious! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You distributed more than 3000 upvotes. Your next target is to reach 4000 upvotes.

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!