Sort:  

a wiesz, że nie?
na głównych szlakach wszystkie liście są oczywiście dawno rozjechane, rozdmuchane w pył.
ale tu na wsi, gdzie mieszkamy - pozwalają liściom leżeć sobie bezkarnie.

ostatecznie zawsze można zboczyć z chodnika na pobocze i, (jak to mawia mój synek) "wytarzać się do woli w trawie" :D