Sort:  

To może stąd efekt małego ubytku wagi. Za wysokie tętno. Masz w pracy ciuchy na zmianę i prysznic?

Tak, wożę ze sobą. Mam rower który ma udźwignąć mnie, moje ubrania, trochę narzędzi i 10 bochenków chleba.
W zasadzie nie zacząłem jeździć żeby schudnąć, więc brak utraty wagi nie jest dla mnie wielkim problemem. Chcę za to na dwóch górkach być w stanie wyjechać bez wypluwania sobie płuc na szczycie. W pierwszej brakuje mi jeszcze około 50 metrów, w drugiej około 200. Jak dojdę zaś do tego stanu, pewnie spróbuję przyspieszać nieco, żeby zejść poniżej godziny. 60-70 minut jest satysfakcjonujące (mniej więcej tyle co komunikacja miejska), ale 50-60 byłoby bardzo satysfakcjonujące :D
Choć póki co mam wrażenie, że głównym problemem są światła, nie ja. Musiałbym znaleźć inną trasę, ale ta co mam jest dość optymalna i na prawie całej długości ma ścieżkę lub buspas, którym mogę jechać, lub jest na tyle szeroka, że nikomu nie przeszkadzam.

Rozumiem. Trzymam kciuki za sukces. Każdy ma swoje cele