I po prezentacji...

in #polishlast year

Mała relacja z tygodniową obsuwą, ale cóż, życie.
Wstaje, otrzepuje się z kurzu i idę dalej.
Może kiedyś opowiem tą historię szerzej.
W całej gonitwie codzienności nie zapominajcie o trosce o samych siebie, proszę Was.


Po ponad 4 latach wróciłem do publicznego opowiadania o Łotwie. Tym razem zostałem zaproszony "po znajomości" do jednej z lubelskich bibliotek.

Małym problemem okazał się termin. Pierwotnie wydarzenia miało się odbyć 13.01 w piątek, co dawało szansę na większą frekwencję.
Niestety, ta konkretna filia biblioteki jest w tym samym budynku co Centrum Kultury, w którym to równolegle odbywało się też inne duże wydarzenie. Nie chcieliśmy dublować się, więc postanowiliśmy przesunąć prezentację na dzień wcześniej.

Ze swojej strony nie spodziewałem się niczego, nawet jeżeli przyszłoby 2 osoby to zaprezentowałbym to tak samo jak do 20 osób (a szansa na taką ilość widzów też była). Ostatecznie przybyło 13 osób.
Prezentację zrobiłem totalnie od nowa względem tej z 2018. Ostatnio mam małą zajawkę na tematy około storytellingu i wystąpień publicznych, więc miałem okazję na przełożenie zdobytej wiedzy na coś praktycznego.
W skrócie chodziło o to żeby prowadzić słuchacza jak po sznurku, punkt po punkcie w ramach opowieści w której jedno z drugim się łączy, lub wprost z siebie wynika. Na slajdach miałem tylko zdjęcia, jako uzupełnienie moich słów, tak żeby to na treści była skupiona uwaga widza.
Cieszę się bardzo, bo ten cały zamysł został nawet dostrzeżony!

Okazało się, że na wydarzenie przyszli nie tylko stali bywalcy (prezentacja była w ramach cyklu podróżniczego) ale również osoby bardziej zainteresowane Łotwą.
Jeden z Panów zapytał mnie przed prezentacją o Janisa Rasnacsa.
Kompletnie nie kojarzyłem tego nazwiska, ale On szybko wyjaśnił mi o kogo chodzi. Na dodatek opowiedział mi o swoich przygodach w Dyneburgu w czasie podróży autostopowej po dzisiejszych Państwach Bałtyckich za czasów ZSRR.
To byłby dopiero materiał na prezentację podróżniczą ;)

IMG_20230112_171126.jpg