Cowidowa opresja dopadła i mnie

in #polish3 years ago

Dziś wieczorem w padającym deszczu wyszedłem z samochodu by szybko odebrać paczkę z paczko matu. Odbieram jak by nigdy nic odwracam się, a tu radiowóz i pytanie "gdzie maska?" mówię w samochodzie. Wyszedłem tylko odebrać paczkę nigdzie więcej nie idę. "a zaświadczenie jest?" nie ma. "dowód proszę" mówię im że zakładam jak idę do sklepu, ale wychodząc na chwilę z samochodu nie zakładam. Rozmowa trwała chwilę , funkcjonariusz mówi zapłaci pan chociaż 20 zł mandatu, bo w sądzie to nie wiadomo. Ja mu grzecznie wyjaśniłem, że o ile wiem, to rozporządzenie ciągle nie jest zgodne z prawem i dlatego nie mogę zapłacić mandatu. Na to policjant zaczął mi tłumaczyć, że "lepiej by było jak bym zapłacił, bo on się dowiadywał i że ponoć w sądzie większość osób dostaje większe kary nawet po 300zł". Ja mu mówię, że nie słyszałem o czymś takim raczej większość osób odchodzi bez kary. Policjant "no to piszemy wniosek do sądu". Odpowiadam piszemy, mówię idę do samochodu bo deszcz pada. Tak se czekam podchodzi policjantka (ta mądrzejsza od pisania) i daje mi kartki do podpisu. Mówię jej chcę to przeczytać zanim podpiszę a ona nie ma potrzeby tu nic nie ma złego to jedynie wezwanie na komendę.
Teraz pisząc to przypomniałem sobie że żadna z dwójki nawet się mi nie przedstawiła. Ciekawe czy to prawdziwa policja czy przebierańcy ;) cóż okaże się w styczniu jak zajdę na komendę.

CCI20201127.jpg

Sort:  

Panie, budżet im tu się nie spina więc wysyłają dzielnych stróżów prawa. Jak będziesz na komendzie, to możesz się spytać czy od razu przyjmą zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci przekroczenia uprawnień 🤣

no właśnie zastanawiam się nad tym. mam mikrofon ZOOM h4 i na miejscu zobaczę jaka będzie gadka, jak będą ordynarni to właśnie zastanawiam się czy nie pojechać na grubo. a mikrofon to tak na wszelki wypadek jak by mnie chcieli spałować.
No i właśnie też mam wrażenie że tym biedakom przełożeni kazali jeździć po mieście i wymuszać haracze. Ogólnie odniosłem wrażenie, że śpieszą się gdzieś jak już podpisywałem te papiery. Pewnie upatrzyli kolejną ofiarę...

No i właśnie też mam wrażenie że tym biedakom przełożeni kazali jeździć po mieście i wymuszać haracze
Ale tak dokładnie było, na odprawie przyszedł komendant i powiedział nie wracajcie bez 20 mandatów. A oni zupełnie woleliby sobie kawkę pić i jeść pączki w ciepełku komisariatu.

Bezsens totalny (chodzi o działanie policji). W Belgii (i z tego co wiem w Niemczech też) jest obowiązek posiadania maseczki przy sobie, a nosić trzeba tylko wtedy gdy wchodzi się do określonych stref z większym natężeniem ruchu pieszego.

Kogo miałeś zarazić przy tym paczkomacie, zakładając, że byłeś tam sam?

W Grecji trzeba nosić maseczkę na twarzy non-stop, mandat wynosi aktualnie 300 euro :(

No własnie zanim podszedłem do paczko matu stały chyba 3 osoby poczekałem w samochodzie i wyszedłem gdy już nikogo nie było w międzyczasie doszedł jeden pan. stanął 5 metrów od paczko matu. Natomiast policja weszła w bliski kontakt ze mną. Wydaje mi się, że to oni spowodowali ewentualne zagorzenie cowidowe. A jeszcze większym zagrożeniem jest wzywanie mnie na komendę. Przy moim zaściankowym stylu życia, to będzie najniebezpieczniejsze miejsce w którym będę od początku plandemii.

Chyba specjalnie się czają w takich miejscach, gdzie ktoś na chwilę może wyjść z samochodu.

To co policjant zrobil jest nielegalne i wyczerpuje znamiona przestępstwa kumulatywnego. Za jego postawę grozi do 3 lat pozbawienia wolności z tytułu prawa karnego. ja bym wysłał na razie zażalenie do komendanta jednostki w twoim mieście bo to w końcu tez ludzie i polacy i ich szkoda ale jak ci przyjdzie sprawa cywilna to bym się wkur.. na niego. inna sprawa ze jak ci przyjdzie cokolwiek z sądu to masz prawo zagrozić sędziemu że podejmuje się egzekwowania wobec ciebie konsekwencji wobec których niema podstaw i udowodnić mu to na podstawie obowiązującego prawa a jak odmówi to grozi za to grzywna w wysokości zależnej bodajże od powagi sytuacji w tym przypadku chyba 500 zł;] Inna sprawa że całe prawo w polsce jest nielegalne a sędziowie tak naprawdę nie mają podstaw prawnych do pełnienia swoich funkcji ale to już jest grubsza sprawa więc pozostańmy na razie przy tym ;]

Tak wiem o tym te wlepianie mandatów za brak masek ciągle jest niezgodne z prawem. Co innego jak by zmieniono całą ustawę o chorobach zakaźnych, to zwyczajnie przyjąłbym ten mandat albo bym zakładał tą idiotyczną maskę jeszcze przed wyjściem z auta. Próbowałem to zasugerować policjantowi, że jedyne o co mi chodzi to, to że rozporządzenie jest niezgodne z ustawą myślę, że on też zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej on tego nie powiedział, ale ja odniosłem wrażenie, że jednocześnie przełożeni zapewnili go że sprawy zażaleń będą uwalane.
W obecnej sytuacji nie przyjmę nawet 20gr mandatu. Nie było by to zgodne z moją praworządnością :) No właśnie na razie nie chcę nikogo podpierniczać bo to zwykli ludzie, którym przełożony kazał czynić bezprawie, ale jak mnie zmuszą to będę bronił się na każdy możliwy sposób.

nawet jakby zmienili tą ustawę to ona wciąż łamała by konstytucję.. tylko stan wyjątkowy mógłby być podstawa do łamania naszych praw wg konstytucji ale ku temu zeby go wprowadzić niema podstaw.

Na wstępnie gratuluję nie przyjęcia mandatu i walki o wolność. Ja też nie noszę maseczki nigdzie gdyż nie ma takiego prawnego wymogu. Żadne tłumaczenie w postaci "zakładam maskę w sklepie" nie ma tutaj znaczenia a wręcz przeciwnie, działa na Twoją niekorzyść. Można z Twojej wypowiedzi wysnuć wniosek że teraz przyznajesz się do winy bo wiesz że powinieneś ją nosić skoro zakładasz ja w sklepach. Uważaj na wypowiadane słowa i bardzo je oszczędzaj w kontakcie z policją i sądami, zwłaszcza tymi niezawisłymi sądami.

Moim zdaniem podczas przesłuchania powinieneś powołać się na artykuł 46 pkt. b) ustawy o chorobach zakaźnych i oświadczyć że nie jesteś osobą chorą ani podejrzaną o zachorowanie o której jest mowa w ustawie bo rozporządzenie zostało wydane właśnie do tej ustawy jako akt niższego rzędu. Na pozostałe pytania odmawiaj udzielania odpowiedzi. Im więcej powiesz, tym więcej może zostać wykorzystane przeciwko Tobie. Pamiętaj że policja to nie sąd, oni nie są od wysłuchiwania Twoich racji. Dopiero w sądzie, o ile dojdzie do rozprawy, masz możliwość przedstawienia swojej linii obrony. Policji zależy tylko na tym, aby wyciągnąć od Ciebie dowody a najlepiej żebyś przyznał się do winy, albo jeszcze lepiej żebyś od razu przyjął mandat.

Gratuluję trzeźwości myślenia i słusznej decyzji!

Pamiętaj że na zgłoszenie przekroczenia uprawnień przez policjanta oraz zgłoszenie przestępstwa w postaci nadużycia władzy masz chyba pięć lat, bo dopiero po takim czasie przedawnia się takie przestępstwo. Zbieraj dowody i do dzieła! Nie wiem natomiast czy legalne jest nagrywanie takiego przesłuchania - lepiej się dowiedz.
Nie wiem też kiedy przysługuje ci adwokat z urzędu podczas takiego przesłuchania - ale chyba możesz tego zażądać. Mam nadzieję że inni użytkownicy HIVE pomogą.

Zobacz też mój artykuł: https://hive.blog/polish/@amadek/maseczki-jako-przyklad-przemocy-prawnej-stosowanej-przez-panstwo-wobec-obywatela

Dzięki za porady :) z tym zakładaniem do sklepu, to robię to wyłącznie dlatego ażby nie stresować przestraszonych staruszków. Taka dżentelmeńska umowa a nie że przyjmuję do wiadomości jakiś śmieszny, nielegalny nakaz. Będę to w razie czego mówił na komendzie lub w sądzie jak mnie zapytają dlaczego czasem nosze maskę. Zresztą używam tych masek w pracy jak coś szlifuję dlatego wiem, że skoro maska puszcza cześć kurzu to wirusa tym bardziej.
A co do przyznawania się to cały czas będę twierdził, że nie przyznaję się do winy bo nie ma żadnej winy i co ciekawe policja jak nakłada mandat to często żąda aby człowiek przyznał się do winy a tym razem kilkukrotnie pytali czy przyjmuję mandat, a nie czy przyznaję się :D
Tak właśnie taką linię obrony chciałem przyjąć :)
Tak wiem że mam 5 lat na zażalenie i lepiej to zrobić później ze względu na to, że teraz obecna ekipa uwali ten wniosek.
Na przesłuchaniu poproszę też o wszystkie dane konieczne do złożenia tego zawiadomienia i poinformuję, że w razie kontynuacji tej farsy zostanę zmuszony do złożenia zawiadomienia, a bardzo bym tego nie chciał robić bo wiem że to wina przełożonych.
Nagrywanie jest nielegalne ale po tym co odpierniczało się na komendach niestety muszę schować mikrofon w razie gdybym był zmuszany pałką do przyznania się. Wiem, że upublicznienie tego nagranie jest nielegalne oraz jako nielegalnie zebrany dowód w sądzie też nic mi to nie da. Jednak narobię tyle szumu że im w pięty pójdzie jeśli coś odwalą.
Do tego jestem dziennikarzem we własnej redakcji :D nie wiem jeszcze jak to wykorzystać. wydaje mi się że na przesłuchaniu nie będę w pracy więc raczej nie wykorzystam.

Przyjęcie mandatu oznacza automatyczne przyznanie się do winy. Dlatego policja nie pyta czy przyznajesz się do winy tylko pyta czy przyjmujesz mandat. Daj znać jak sytuacja dalej się rozwinie!