Nasz Pan Stalin

in #polish5 years ago

Każda dyktatura ma swojego władcę, który rządzi wszystkim. Niemcy mieli swojego Hitlera, Korea - Kim Dzong Un, a Rosja np. Stalina. Kreowanie się władców w mediach jest bardzo ciekawe od strony propagandy.

Powód jest prosty - dyktator ma być wzorem do naśladowania, nieważne, że ludzie znikają na ulicach, czasem znajdują się pobici, czasem martwi, a czasem są zaginieni. Kraj ogólnie ma spore braki we wszystkim ... tragedia.

Ale przecież telewizja publiczna, która jest podporządkowana swojemu władcy nie może takiego obrazu pokazywać. Jak więc wyglądały filmy?

Niegdyś kanał ciekawehistorie nagrał skrót filmu "Upadek Berlina":

Osobiście polecam obejrzeć (pewnie nawet lepiej w okienku niż na Steem).

Mamy w filmie przedstawioną historię Ajoszy (?) i Nataszy. Ajosza bije rekord w produkcji żelaza, a Natasza wygłasza mowę ku chwale ZSRR i Stalina. Marzeniem Nataszy jest poznanie Stalina. Ajosza zostaje wysłany za swoje zasługi w produkcji prosto do władcy ZSRR, który jest ukazany jako miły człowiek, który buduje swoje państwo z dużym poświęceniem. W wolnych chwilach sadzi drzewa ku chwale imperium.

W skrócie wspiera słowami Ajoszę w kwestiach miłosnych, ten wraca do Nataszy i bum - Niemcy postanowili zaatakować. Ajosza budzi się po paru miesiącach w łóżku szpitalnym, gdzie dowiaduje się, że jego luba jest w Berlinie.

W ogóle Niemcy są przedstawieni dość realistycznie - jak typowi Niemcy, źli do szpiku kości. Jednak oczywiście sami alianci mieli wspierać naród niemiecki w kwestii zniszczenia ZSRR.

Zaczyna się atak na Stalingrad, czyli miasto Stalina. Oczywiście dzięki mocy Stalina udaje się wygrać bitwę i ruszyć na Berlin, który zostaje podbity, więźniowie wypuszczeni, mamy miłość, radość i w ogóle.

Bardzo fajny film, polecam. Pokazuje jak działa propaganda w systemach z dyktaturą.

Zachęcam też do subskrybowania kanału ciekawehistorie na Youtube

Sort:  

Widziałem oba filmy, zarówno dokument i film fabularny. Normalnie można się wzruszyć przy tym filmie, jaki to wujcio Stalin był opiekuńczym ojcem narodu 😂.

Tak na poważnie. Kiedyś na Filmwebie napisałem recenzję tego filmu jak prowadziłem bloga. Bez wątpienia jest to jeden z największych klasyków radzieckiego kina i niestety niepozbawiony propagandy. Po śmierci Stalina w 1953 roku trochę ten trend w radzieckim kinie zelżał, ale filmy nie były wolne od propagandy.

Kiedy Chruszczow doszedł do władzy to był krytykowany stalinizm. Wtedy w kinie radzieckim zaczęto kręcić filmy o tragedii jednostki, głównie żołnierzy walczących w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, począwszy od filmu "Lecą żurawie" z 1957 roku, poprzez "Ojciec żołnierza" z 1964 roku i tego typu produkcjach.

Bardzo dobry artykuł.

Paradoksalnie najlepszy film antykomunistyczny nakręcili właśnie Rosjanie. Mam na myśli "Spalonych słońcem". Wówczas popuścił Jelcyn i można było. Teraz Michaikow się tego dzieła (nagrodzonego Oscarem) chyba wstydzi.

O właśnie, dziękuję za przypomnienie tego tytułu. Kiedyś szukałem na Twoim blogu wpisu o tym filmie. Będę musiał sobie go nardobić w wolnej chwili. Z tego co mi wiadomo, to jest jedna część z trylogii.

Jest to jedna z części trylogii, ale pozostałe to propagandowy kicz. Wręcz groteskowy

Czyli mogę sobie odpuścić.

Zdecydowanie. Chyba że lubisz putinowską propagandę

Dziecko- Wujku Stalinie, daj cukierka
Stalin- Spierrrdalaj!!!

Jaki dobry wujek Stalin. Kazał tylko spierdalać. A mógł zabić :D

Kanał "Ciekawe historie" to jeden z lepszych w polskim YT. Polecam cykl o Wenezueli. Genialny.

Stalina miał Związek Sowiecki, a nie Rosja ;)

Nie było czegoś takiego jak Związek Sowiecki :)

Tylko Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. A Stalina mogła mieć Rosyjska Socjalistyczna Republika Radziecka, ewentualnie Gruzińska :)

"Związek Sowiecki/Radziecki" to skrót, tak samo jak Ameryka to potocznie Stany Zjednoczone Ameryki. Stalin był dyktatorem wszystkich republik radzieckich, nie tylko rosyjskiej.