Jak już wiecie robię sama kozie sery, mam też spory ogród a w nim aktualnie między innymi cukinie i bakłażany.
Chciałam z tych warzyw zrobić jakieś "coś innego" niż grecki briam, warzywa faszerowane czy musaka.
Moja sąsiadka Iskra z Bułgarii o której już wspominałam we wpisie o śliwkach węgierkach prowadzi kuchnię w ekologicznym ośrodku agroturystycznym i często tam do niej zaglądam. Do wspomnianego ośrodka przyjeżdżają na wakacje w większości wegetarianie, ale nie tylko więc potrawy są różne jednak z przewagą wegetariańskich.
Jakiś czas temu wpadłam znowu znienacka do pachnącej kuchni Iskry i moim oczom ukazał się pyszny obraz...
Iskra robiła roladki z cukinii... pomyślałam od razu że to jest to na co miałam ochotę. To "coś innego i dobrego".
Iskra dawała do roladek ser żółty i pikantne salami, zwijała i spinała wykałaczką. Myślałam że gotowe roladki będzie zapiekać ale powiedziała że je panieruje a potem smaży.
- Możesz zrobić z czymkolwiek, z fetą też są dobre - powiedziała.
I w tym momencie w mojej głowie zaiskrzyło - zrobię podobne roladki z moim domowym serem!
Ponieważ sama cukinia z serem byłaby zapewne mało interesująca smakowo postanowiłam dodać też paprykę czerwoną, moje ulubione curry i pomidory.
Składniki (w dowolnej ilości):
- cukinie ze skórką pocięte na cienkie plastry
- dowolny ser - u mnie domowy kozi typu feta
- papryka czerwona (lub inna) pocięta w spore kawałki
- świeże pomidory
- sól, pieprz ziołowy, curry - do smaku
- oliwa z oliwek lub inna
- trochę wody
Wykonanie:
Na każdy plaster cukinii nałożyłam po kawałku sera feta i czerwonej papryki. Zwinęłam i spięłam wykałaczką.
Roladki ułożyłam na blasze do pieczenia.
Posypałam równomiernie przyprawami a w pozostałe wolne miejsce dookoła ułożyłam papryki (oczyszczone z nasion i pokrojone na połówki).
Na górę rozrzuciłam pokrojone świeże pomidory, całość skropiłam oliwa z oliwek i podlałam szklanką wody (na małą blaszkę, taką jak pół dużej która zajmuje cały piekarnik).
Zapiekałam niecałą godzinę (200 stopni, góra-dół).
Efekt końcowy był rewelacyjny, wierzcie mi. Polecam!
Przepyszna przekąska, delikatna w smaku a jednak bardzo letnia i jak najbardziej serowa - a to lubię. A i mąż był mile zaskoczony ;)
Kolejnym razem dodam jeszcze czosnek, może przeciśnięty przez praskę na górę.
Smacznego!
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy
Kto by pomyślał, że można takie cuda z cukinii zrobić! :)
Z cukinii można zrobić prawie wszystko! Np. ciasto czekoladowe ;))
Jeszcze muszę się wiele nauczyć ;) Bardzo lubię placki z cukinii, ale że można robić takie niesamowite dania to nie wiedziałem ;)
A spaghetti z cukini jadłeś? Nie z sosem, tylko zamiast makaronu surowa cukinia! Pyszne :)
Tak, chyba kiedyś miałem okazję jeść to danie :)
Chyba dosyc trudno to samemu zrobic, ale kiedys musze sprobować. To taki przyklad kuchni witariańskiej, jakoś tam popularnej. Wszystko na surowiaka jedzą.
Moja ciocia szaleje na punkcie cukinii. Robi z nich takie cuda, że ciężko nawet zorientować się, że to cukinia :P
Ewa , właśnie podrzuciłaś mi pomysł na jutrzejszy obiad, dzięki ;)
Bardzo się cieszę, dziękuję :) Daj znać jak Ci wyszły.
Jednak jako danie obiadowe pewnie te roladki same nie wystarczą ;) Jutro postaram się udostępnić roladki z bakłażanów, też serowe ale całkiem inne i z dodatkiem ryżu - to danie wyszło bardziej obiadowo :D
Ewa, dzięki Twojemu daniu zostałem bohaterem swojego domu. 😁😁 Dziękuję. Zrobiłem z miksem serów, kozi, raclette i na ostro z papryczkami chilli. Wyszło bardzo smacznie
I podałem z zapiekanymi ziemniakami 👍😋
Oj jakie piękne Ci wyszły! Cukinie pokroiłeś nawet ładniej i równiej ode mnie :) I ziemniaczki pieczone jak najbardziej, fajny obiadek.
Patrzę i patrzę na te Twoje zdjęcia... to danie wygląda na prawdę cudownie :D Zawsze jest inaczej jak coś się widzi u kogoś. Cieszę się bardzo że zaskoczyłeś rodzinę i że smakowało.
Dziękuję za piękne zdjęcia i pozdrawiam serdecznie :) Teraz mam zdecydowanie lepszy humor :P
Aż się zaczerwieniłem od tych pochwał :D.
Zanim udało mi się dobrze pokroić cukinię, to prawie jedną zmarnowałem, i tak miałem zbyt twardą, bo nie chciała się zawijać. Po wczorajszym doświadczeniu wiem, że żółta lepiej się do tego nadaje.
Mi też się jedna łamała podczas zwijania ;) Muszą być z pewnością młode z miękką skórką albo i żółte.
Wzięłam temat roladek na gorąco bo tak mi się ten pomysł spodobał i nie zapytałam nawet czym Iskra kroi cukinie, może ma jakiś przyrząd? A może tarką? (w sumie jest taki nożyk podłużny na tarce) Bo na zdjęciu widać że jej plastry cukinii są bardzo równe, jednakowej grubości.
Kolejnym razem popróbuję to krojenie bo potrawa zdecydowanie jest warta powtórki :)
Wspaniały pomysł z tymi roladkami! Pyszny, lekki, letni obiad :)
A do Twojej znajomej to chętnie bym się wybrała na takie wakacje z wege wyżywieniem :)
Dziękuję Moni :)
Jak już dotrzesz na nasz chat to mogę Ci podać ewentualnie namiary.
Całą klawiaturę zachlapałam.... tak mi ślinka cieknie!
A wczoraj jeszcze się zastanawiałam co by tu z cukinią zrobić....
Przepis zapisuję do notesu z ulubionymi daniami ;-)
Bardzo mi miło :) Wyszły na prawdę pyszne, polecam z czystym sumieniem.
ha! i miałam nosa, że coś z fetą przyrządzisz ;-)
No miałaś nosa :)
Przygotowałam też drugie danie, roladki z bakłażanów z innym serowym nadzieniem, ale nie zdążyłam :(
Udostępnię poza konkursem...
Jak wspaniale to wymyśliłaś! Uwielbiam sery!
Kiedyś robiłam roladki schabowe z serem, kiszonym ogórkiem i cebula. Też wspominam jako doskonała przekaskę.
Twoje danie, sam widok i opis w sumie, pobudziło me ślinianki;) Nie pierwszy raz zreszta...
Dzięki wielkie :)
Roladki mięsne też robię, najbardziej smakują mi z kurczaka z serem, porem i pieczarkami w środku (tak kiedyś spróbowałam i przyjęły się w rodzinie), panierowane i smażone potem.
A roladki z cukinii (albo bakłażana) wypróbuj, są na prawdę dobre tylko małe i szybko znikają :P
Roladki wyglądają bardzo smakowicie, ale najbardziej z tego wszystkiego podoba mi się ten Twój ser! Chciałabym go spróbować! :D
Haha... ser jest na prawdę superowy :) A najlepsze jest to, że nadaje się do wszystkiego no i oczywiście serów już nie kupuję.
Jak się wybierzesz na Korfu to daj znać, zrobimy sobie steemitowe spotkanie połączone z degustacją sera :)
Jeśli się wybiorę to na pewno dam znać! :) nie przegapiłabym takiej okazji ;))
Robisz sama kozie sery??? Nie potrzebujesz parobka na farmie? :)) Chętnie bym się nauczył :)
Tak, robię kozie sery i uważam to za jeden z moich największych żywieniowych sukcesów :)
W okresie zimowym planuję napisać o moich serach więc póki co rozglądaj się z wierzchołka swojego drzewa za dobrym i niepasteryzowanym mlekiem (niekoniecznie kozim). A jak będę parobka potrzebować to oczywiście dam Ci znać :)
Wklejam Ci linka do historii o tym jak zostałam kozia mamą :D https://steemit.com/polish/@grecki-bazar-ewy/o-tym-jak-zostalam-kozia-mama