Uwielbiam dni takie jak dziś (a w zasadzie już wczoraj), kiedy liczba ludzi w Królestwie Bez Kresu przekracza 20 i trudno pomieścić się w szafie, więc trzeba rozlać się po lokalu. W każdym kącie ktoś siedzi i rozmawia, albo gra w gry (albo jedno i drugie). Wtedy najbardziej KBK żyje. Jest klimat jak na najlepszych imprezach, podczas których poznaje się sporo nowych osób. Tak też było 11 listopada po zakończeniu koncertu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się to powtórzyć.
PS. Powyżej jedyne dłuższe nagranie z koncertu. Występują: @edwinedwin, @lpa, @kamil.ambrozy, @piosko, @konslib, @fabianmysli, @gwyddpel, @sunriced56, @justynao i prawie @foggymeadow (za kamerą).
Teraz zauważyłam, że @hallmann znowu pisze do nas z przyszłości 😀
Dzięki. Muszę wprowadzić te nagrody za korektę.
No, jak nawet Kotul dotarł, to znaczy, że wielkie święto.