Awantura za awanturą

in #polish2 years ago

Z cyklu, co słychać w Biedronce. Dzisiaj rano poszedłem po bułeczki dla mojego nieletniego towarzystwa i przeraża mnie to co widzę. Nie jest to pierwszy raz, ale dziś to już było przegięcie.

135316_r0_940.jpg

Są Ci co chodzą w maseczkach i ci co mają totalnie to w dupie i nawet przy sobie jej nie mają. To że policja przyjeżdza i wystawia mandaty to już pissałem wcześniej, ale dziś miało miejsce widowisko z udziałem starszych wiekiem osób i młodzieży z pobliskiej szkoły.

Młodzież jak to młodzież musi się popisywać między kolegami, bo wtedy jest się cool. Do Biedronki weszła z 10 osobowa grupa młodzieży, wszyscy bez maseczek, zachowanie ich dawało wiele do życzenia. Bluzgi, krzyki i rozwydrzenie, wszyscy w wieku około 13-14 lat, przynajmniej tak mi się wydawało. Najpierw uwagę zwrócił im kierownik sklepu ubrany w czarną koszulkę. Poprosił grzecznie o spokój i założenie maseczek. Młodzież oczywiście olała to wielkim śmiechem i dalej zachowywała sie skandalicznie. Pomyślałem sobie że pewnie kierownik sklepu poszedł dzwonić na policję.

Poszedł bym już do kasy i do domu, ale dalszy bieg wydarzeń zaciekawił mnie na tyle że zostałem poobserwować. Po jakiś 5 minutach młodzieży zwróciła uwagę starsza Pani, była widać kulturalna bo poprosiła grzecznie, na jej prośbę jakiś gówniarz wypalił "spier..j stara k...o bo ci jebn..ę". Starsza Pani mało myśląc wzięła podniosła do góry laskę i jak mu nie przy.....liła. No i zaczęło się. Doszło do szarpaniny i wymiany zdań. Reszta chłoptasiów zaczeło popychać starszą Panią. Rozjuszyło to innych klientów i z 5 ruszyło na pomoc kobiecie.

Doszło do bijatyki. Wśród klijentów znalazł się ktoś kto musiał znać co nieco i załatwił gówniarzy szybko, wszyscy dostali z liscia i leżeli na podłodze. Ludzie zebrali się wokół nich i ktoś zadzwonił na policję, ci przyjechali szybko w dwa radiowozy. Do biedronki weszło czterech ninja i zgarneli młodych gniewnych. Karateka, starsza Pani i jakiś inny śiadek poszli z policjantem na zaplecze. Pomyślałem doigrali się.

Młodzież teraz jest okropna, nie mają wogóle szacunku do wieku i dla innych ludzi, zastanawiam się czyja to wina? Rodziców, szkoły, czy może telewizji?

Kiedyś kiedy moja dorosła teraz córka chodziła do szkoły, zrobiła coś podobnego i sam złapałem ją na tym uczynku, pamięta do dzisiaj że szacunek jest ważny zwłaszcza do innych ludzi. Po mimo że miała z 16 lat dupsko bolało ją przez tydzień ze szlabanem na wszystko włącznie. Czasami w rozmowach do dziś wspomina ten dzień, mając teraz 24 lata sama nierozumie co w nią wstąpiła i sama mówi chciała popisać się przed koleżankami. Dzisiaj w autobusie czy tramwaaju potrafi ustąpić miejsca starszej osobie, a czasami nawet potrafi zrobić czy wnieść ciężkie zakupy swojej starszej sąsiadce. I nikt mi nie powie że przetrzep skóry nie pomaga. Nie jestem za biciem dzieci ale jak sie należy to powinny być konsekwencje, nie jakieś kary typu szlaban na komputer, szy na wyjścia bo to wcale nie pomaga.

Młodzież teraz czuje się bezkarna, jest rozwydżona i brakuje jej dyscypliny, chodząc na treningi piłki nożnej z synem widzę jak 6 latkowie zwracaja sie do swoim matek, dla mnie to nie do pomyślenia by moje dzieci zwracały się do mnie i do żony bez szacunku czy wydawać nam rozkazy. Uważam że to nie tędy droga i nie zmierza to w dobrą stronę.

Sort:  

Brawo dla Pani z laską za odwagę. Na taką bezczelność chyba nie ma innej rady. Choć pewnie gdyby nie policja, to i to by ich niewiele obeszło. Pozostaje nadzieja, że dzięki interwencji zadziałają rodzice i taki szlaban np. jak Ty zaprezentowałaś córce MOŻE ich nauczy dobrych manier...

+1. Nie może być przyzwolenia na takie zachowanie. Ja jeszcze rozumiem ciśnięcie po starych dziadach, którzy są odpowiednikiem takich dzieci (chodzą, trują innym życie, bo sami nie umieją go ogarnąć), ale jeżeli rozwydrzone gówniarze atakują Bogu ducha winną osobę należy ich momentalnie spacyfikować.

Bicie nie pomaga, koniec kropka. Są na to badania naukowe, wielokrotnie sprawdzone. Nawet jedno zbicie pasem może wywołać dożywotnią traumę u dziecka (tak, wiem jak brzmi, sam to wyśmiewałem, ale badania nie kłamią). ALE nie jestem aż tak radykalny, są sytuacje gdy może się to należeć - to już sprawa rodzica i jego konsekwencje.

A szlaban na wszystko działa, o ile dziecko go odczuwa. Jeśli dziecko nie potrzebuje kompa, tv, tableta, fona, wyjścia do koleżanek, tylko wystarczy mu siedzenie na łóżku i czytanie książki, to tego nie odczuje. No ale rodzic jest starszy, bardziej doświadczony, a przez to mądrzejszy, więc może wymyślić bolesną karę dla dziecka.

A czemu tacy są obecnie? Wiele czynników.

  • Nadmierne bogactwo (choć nie u każdego)
  • Brak realnych problemów
  • Youtube, ekipa i inne patusy (mentalne lub realne)
  • Brak atencji ze strony rodziców, więc dzieci starają się zrobić cokolwiek, co wywoła ich reakcje lub emocje (to też jest zbadane przez lekarzy)
  • Cheć zaimponowania przed kolegami
  • Bardziej liberalne wychowanie, bardziej liberalna kultura, poluźnienie norm społecznych
  • Rodzice hodują dzieci, a nie je wychowują
  • Głupota
  • Nadmiar emocji, nadmiar dopaminy (czemu winny jest internet, postęp technologiczny, IG, social media etc.).

W dużej mierze to wina samych rodziców. W zasadzie to zdecydowana większość błędów dzieci, to wina rodziców. Dziecko w takim wieku nie myśli, rodzic tak. Skoro rodzic pozwala, to dziecko korzysta. Rodzic nie daje żadnego wzorca, nie uczy, nie poświęca czasu i efekty widać. Taki sam mechanizm masz w dorosłym życiu - jak ktoś jest frajerem, to będzie dojony przez cwaniaków. Sad but true, ale takie życie.

Dzisiaj byłem świadkiem gnębienia jakiegoś kujonka przez dwie dziewczyny. Darły się na niego, a jak wychodziłem to one uciekały z jego plecakiem a on za nimi. Mam plan aby przy następnej okazji powstrzymać prześladowanie i oznajmić, że jestem jego starszym bratem (chłopacina taki drobny) aby miał spokój, no ale aż ręka mnie swędzi aby dać ojcowską listwę.

W ogóle wychowanie rodziców, internet i inne sprawy to pikuś. Najbardziej na człowieka oddziałuje grupka znajomych, ogólnie towarzystwo. Na to niestety rodzice często nie mają wpływu dlatego się tak mówi że dana osoba ma niby porządnych rodziców a jest chodzącą patologią.

Co do metody wychowania, nie mam dziecka a raczej sam jeszcze nim trochę jestem, ale wydaje mi się że dawanie obowiązków domowych czy dbanie o jakiegoś zwierzaczka naprawdę uczą zacnie.

Koledzy to nie jest wyjątkowy czynik na tle powyższych. Jest ważny, owszem, ale nie kluczowy. A co do "niegrzecznego dziecka z porządnego domu" - zdziwiłbyś się ile gówna potrafi być w takich porządnych domach. ;)

Congratulations @ilodz24hd! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You distributed more than 7000 upvotes.
Your next target is to reach 8000 upvotes.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

To support your work, I also upvoted your post!

Check out the last post from @hivebuzz:

Bee ready for the 2nd Hive Power Up Month challenge!
Trick or Treat - Share your scariest story and get your Halloween badge
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!

Ci co za gówniarskie wybryki kiedyś dostali pasem dziś z reguły za to dziękują, a ci co wychowani bezstresowo często siedzą na dołku taka prawda. I żadne durne badanie o rzekomym zgubnym wpływie na psychikę nie zmieni faktów.