Rysowanko #4

in #polish2 years ago (edited)

Jezdem!

Drobna obsuwa. Tym razem było trochę więcej do zrobienia. Niech będzie, że się zaangażuję i zrobimy to jak należy. A zatem prosta poza. Ze środkiem ciężkości jak należy (mniej więcej). Na tym etapie martwimy się jedynie o to czy pudełka są pod odpowiednim kątem, czy proporcje są właściwe (oczywiście znowu mniej więcej).

5.1.png

Ale, że 'moja mojszośc jest najmojsza' się włączyła to ja tylko kąty pozmieniał względem tego co było na filmiku i przy długości nóg pomajstrowałem. Niestety to było za mało, a zrozumienie przyszło dopiero na końcu.
Dalej, w te górne pudełko wrysować żeberka, a w te dolne linię bioder i kawałek miednicy, a po środku pępunio (wszystko uproszczone).

5.2.png

Tutaj za bardzo nie ma co grzebać. Warto jednak zwrócić uwagę na te dwa punkty, które oznaczyłem kółkami. Gdy się chwycimy w pasie za biodra to to są te 'kulki' miednicy, które można wyczuć palcami. Dość ważne miejsca przy budowaniu pozy (tej od przodu przynajmniej). Tam się kilka rzeczy schodzi np. łączenie górnej części z dolną.

5.3.png

Kolejną rzeczą, która dotyka tych 'kulek' To najdłuższy mięsień w ludzkim ciele. Wychodzi z tej 'kulki', a kończy się pod kolanem. Całą 'tarczę' mięśni brzucha też tam można zahaczyć.
Poprawne nazwy mięśni sobie darujemy. Skupimy się tylko na rysowaniu.

5.4.png

Na tym etapie można przeskakiwać z prostych form do trójwymiarowych z odrobiną anatomii (jak kto chce). Ja sobie całe nogi narysowałem. Koleś na filmie przeskakiwał to z nóg na głowę potem na ręce i znów na nogi. Wspominał też by pamiętać o formach (np. w kroczu). Tam jest wgłębienie więc u niego był cień. Moja postać będzie ubrana więc można takie miejsca pominąć. W sumie były tylko dwa takie miejsca. Krocze i klatka piersiowa.

5.5.png

No i reszta. Głowa, ręce. Głowa wedle Andrzeja Loomis'a. Ręce wedle 'moja mojszość jest najmojsza' bo nie wiedziałem co z nimi zrobić. Teraz zostaje już tylko obrys. Oczywiście w dalszych etapach trza było poprzesuwać kilka drobiazgów (np. uszy).
Tu chciałbym dokończyć myśl z poprzedniego postu. Odnośnie kopiowania pozy tym razem ze zdjęcia. Można jeśli ktoś chce. Jak już pisałem jest to czasem wskazane. Dla mnie jednak takie pozy są zbyt sztywne. Komiks kieruje się trochę innymi zasadami o czym jest nawet książka (Drawing Comics The Marvel Way).

Teraz obrys

5.6.png

Dopiero tutaj dotarło do mnie, że pudełko na biodra było zbyt wąskie. Wyszła więc 'igiełka'. Nie miałem ochoty wracać do czerwonej części, do której i tak wracałem w ramach rąk, z którymi nie wiedziałem co zrobić i źle na początku odmierzyłem. Zapomniałem po prostu, że software, na którym rysuje ma fenomenalne narzędzie do modyfikacji (o czym później). Tak w ogóle to mój pierwszy poważny rysunek dziołchy. I to jeszcze nowa metoda. Do tej pory rysowałem jedynie samych facetów. Chopok jest nisko budżetowy, a z kobitką to cało wuchta i rzęsy i brwi i fryzura i kiecka i buty i paznokcie i ... ojszczać się można.

No nic, tero ją ubrać trza i uczesać trochę.

5.png

No! Zadowolony jezdem. Kilka czkawek ale te z czasem znikną. Ponoć żeby się w tym wyrobić trzeba kilkuset ilustracji. Jestem ciekaw czy starczy mi paliwa na chociaż pięćdziesiąt. Tak czy siak rysujemy dalej. Jako, że już wiadomo jak buduję pozę to przy następnych rysunkach daruję sobie te część techniczną. Będę się teraz bawił pozami od przodu. W następnym rysowanku napiszę też skąd czerpać wiedzę i skąd ja ją brałem, a także na jakim sprzęcie rysuję.

To wszystko na dzisiaj. Dzięki za uwagę i do następnego 😊