Rysowanko #5

in #polish2 years ago (edited)

Zatem, skąd można brać wiedzę. Zewsząd. Dosłownie. Podręczniki, kursy (online, czy do pobrania), YouTube, Pinterest, blogi. Podręczniki, te starsze zwłaszcza, można nie tylko kupić ale pobrać jako pdf albo na Pintereście pojedyncze strony szpeknąć. Nowe podręczniki bardziej pilnują. Jest tego taka wuchta, a zwłaszcza teraz, że nie sposób na coś nie wpaść. Ogólnie to rynek był już przed C-19 przesycony. I tu przepraszam za dygresje. Nie mam wykształcenia ekonomicznego i nie znam wszystkich terminów. Termin przesycenie słyszałem kilka razy i mniej więcej rozumiem o co chodzi. Jak się nazywa to co się dzieje po przesyceniu nie wiem dlatego używać będę roboczej nazwy DEFEKACJA RYNKU. Jak do tego doszło? pozamykano nas w domach. Wyżej wspomniałem o przesyceniu rynku przed C-19. Rozumiem to tak, że gdy czegoś jest za dużo ludziom wychodzi to bokiem. Idą gdzie indziej. Tak jest np ze smrodem. Tak też było z ciuchami markowymi. W latach dziewięćdziesiątych było obciachem nie mieć jakiegoś markowego byle czego byle było markowe. Dziś jest na odwrót i każdy chodzi ubrany jak chce.

Gdy wielu ludzi pozamykano, nagle wszyscy, żeby nie zwariować zaczęli rysować, malować, tańczyć, grać i śpiewać. Teraz więc mamy nieprzebrane legiony nauczycieli np na YT. Każdy ma coś do powiedzenia, nawet ci co ledwo napluli na kartkę. W czasach szczytu C-19 taka wiedza była nam wpychana kijem do gardła. Nie mogło nam wyjść bokiem, w lewo lub w prawo jak się wychodzi z domu, więc trzeba było to wypchnąć dołem. Stąd moja robocza nazwa.

Tutej gotowo figura

6.1.png

Kolejnym problemem jaki zauważyłem np z nowymi podręcznikami (jeszcze przed C-19) to było przesiąknięcie stylem. Owe podręczniki przypominają bardziej wystawę danego artysty, który rysował do tego projektu i do tego potrafiły kosztować powyżej stu dolców...
Oczywiście nie jest tak całkiem źle bo przez to, że wielu ludzi musiało podjąć prace zdalną trafiają się perełki na YT jak np Richard Smitheman dzięki któremu poznałem łatwą metodę na budowanie pozy.

A tutej gotowo pani

6.png

Moda lat sześćdziesiątych prezentuje się całkiem nieźle.
Ja natomiast wiedzę, te podstawową brałem od Andrew Loomis'a . Dalej podręcznik Anatomy for Skulptors i Drawing Beautiful Women by Frank Choo. To wszycho. Muszę lecieć. Następnym razem napisze na czym rysuję.

Dzięki za uwagę! Do następnego 😊