WIEŚCI Z INFLANT. Partie rosyjskie poza parlamentem

in #polish2 years ago

IMG_0742.JPG

Wczoraj na Łotwie odbyły się wybory parlamentarne. Dziś pojawiły się wyniki. Wybory wygrała centro-prawicowa Jaunā VIENOTĪBA (18,97%), drugie miejsce zajął łotewski PSL, czyli Zaļo un Zemnieku savienība (12,44%), trzecie trudna to określenia koalicja APVIENOTAIS SARAKSTS (11,01%), czwarte nacjonaliści z Nacionālā apvienība (9,29%). Do Saeimy dostali się również: eurosceptycy z "Stabilitātei!" (6,8%), konserwatyści z LATVIJA PIRMAJĀ VIETĀ (6,24%) oraz socjaldemokraci z "PROGRESĪVIE" (6,16%).

To co łączy wszystkie te partie to ich łotewskość. Żadnej z nich nie można jednoznacznie zaklasyfikować jako partii prorosyjskiej. A zatem po raz pierwszy po rozpadzie Związku Radzieckiego w łotewskim parlamencie zabrakło wyraźnych reprezentantów rosyjskich interesów. Dla każdego, kto w minimalnym stopniu śledzi łotewską politykę jest to o tyle dziwne, że jeszcze w ostatnich wyborach w 2018 roku partia Saskaņa (Zgoda) miała pierwsze miejsce. Podobnie było w 2014 i 2011 roku (wówczas jako Centrum Zgody)... Nigdy jednak nie rządziła, bo żadna partia łotewska nie chciała współtworzyć z nią rządu. Co prawda w tych wyborach zabrakło jej niewiele, aby przekroczyć próg 5% (zaledwie 0,19%), niemniej ten bolesny spadek z samego szczytu jest bardzo wymowny...