You are viewing a single comment's thread from:

RE: W matematycznym lasku

in #polish3 years ago

Zbiór jest pojęciem pierwotnym, niedefiniowalnym, nie można więc powiedzieć czym jest.
Człowiek może stworzyć coś z czegoś ale nie może stworzyć czegoś z niczego. Trzeba mieć jakieś ograniczenie, punkt zaczepienia...

Sort:  

Skrót myślowy. Chodziło mi o właściwości zbiorów, ich teorię; i to całe XIX-nasto i XX-sto wieczne teoriomnogościowe zamieszanie.

Rozumiem.
No, a w 1945 roku zapoczątkowano teorię kategorii bo stwierdzono że o zbiorach to w sumie już dużo wiemy.

Tego nie wiedziałem. Szczerze mówiąc to teoria zbiorów - poza jej ogólną wagą i znaczeniem - nie trafia do mnie. Bardziej się interesowałem historią jej powstawania, tego jak wykiełkowała. Ale u kolegi na profilu widzę poważniejsze rozgrywki :)

Teoria zbiorów w sumie tez nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia. Summa summarum większość matematyki sprowadza się do tego żeby prostszym lub bardziej skomplikowanym modelem opisać rzeczywistosć. Dla osoby uprawiającej równania różniczkowe, układy dynamiczne, probabilistykę, statystykę i wiele innych dziedzin, hipoteza continuum nie ma żadnego znaczenia, bo i tak pracują w 99% przypadków albo na przestrzeni dyskretnej (oddzielone od siebie punkty, np. liczby całkowite) albo ciągłym (czyli na przedziale-przedziałach przestrzeni liniowej np. rzeczywistej, czyli mocy continuum).

Dzięki, trafiłeś w dziesiątkę 😀