Witam. Dziś spotkałem się z moim przyjacielem (pozdrawiam @barreloflaughs), około godziny 15 skończyłem pracę i spacerkiem poszedłem w stronę jego domu. Kiedy już się zobaczyliśmy, ruszyliśmy wspólnie do centrum naszego małego oraz pięknego miasteczka. Po drodze rozmawialiśmy o ciekawych sytuacjach, które miały miejsce w naszym mieście oraz wpadliśmy na pomysł, aby napisać o tym spotkaniu post, z perspektywy mojej oraz @barreloflaughs.
Gdy byliśmy już obok kościoła, z którego to murów jest kilka kroków do centrum, pomyśleliśmy, aby zjeść pizzę. W pobliżu były 2 pizzerie, a żeby było śmieszniej, to ja wolę jedną, a kolega drugą. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy, że pójdziemy do lokalu preferowanego przez moją osobę.
W restauracji dość szybko wybraliśmy pozycję w menu, gdyż @barreloflaughs przystał na moją propozycję zjedzenia dużej pizzy, chociaż mówił, iż nie damy rady (daliśmy radę 🙂). Nie wziąłem ze sobą portfela, więc została nam płatność kartą albo blikiem, ale terminal w lokalu był rozładowany. Na szczęście wspólnie z panią kasjerką doszliśmy do porozumienia, przez co zapłaciliśmy dopiero po zjedzeniu posiłku.
Czekając na pizzę, rozmawialiśmy głównie o "hivie", a dokładniej o polskiej oraz czeskiej społeczności.
Po opuszczeniu lokalu wyszliśmy zapalić, dalej utrzymując temat rozmowy o "hivie". Kilka minut później rozdzieliliśmy się, ja pojechałem do domu, a kolega poszedł do domu ze słuchawkami na uszach :).
Pozdrawiam!