Zrzuciłem 40kg w 6 miesięcy nr01 [#8]

in #polish2 years ago (edited)

218412_179541898762251_7363326_o.jpg

Witaj drogi czytelniku 👐

Podzielę temat odchudzania więcej postów, w tym tylko wstęp.

Nie łatwo mi o tym pisać. Pierwszy raz, gdy opisuję jak czułem się przy najcięższych chwilach otyłości. W ostatnich dniach pisałem głównie o przepisach kulinarnych. Po części słowem wstępu, a tak naprawdę prokrastynując ten trudny wpis.

To, co niżej przeczytasz, może wydawać się smutne i przygnębiające, ale nie współczuj mi. Teraz dla mnie to najcenniejsze doświadczenie, które wzmocniło mnie i dało piękną perspektywę. Chciałabym być przykładem dla ludzi cierpiących tak jak kiedyś ja, bo kiedyś nie miałem nawet nadziei na zmiany.

Na potrzebę meritum, pomijam dzieciństwo i większość lat mojej depresji, zostawiając mnóstwo materiału na przyszłe posty. Historia zaczyna się, gdy moja waga osiągnęła poziom ~136kg (~184cm) w ~2013 roku.

comune.jpg
Ja, rewitalizujący modę komunistyczną, grudzień 2011

fatso.jpg
Palę jointa, Holandia 2013

Od takiej otyłości codziennie odczuwałem bóle pleców i zmęczenie nóg.
Ból był na porządku dziennym, niczym irytujące tło miejskiego ruchu ulicznego.

Pamiętam, jak kiedyś czekałem w kolejce do lekarza, miałem zwykłą grypę. Wszystkie krzesła były zajęte, więc musiałem usiąść na ziemi. Nie mogłem znieść stania lub kucania przez kilka minut przy tej wadze. Podłoga była kamienna, bardzo zimna. Zacząłem kaszleć jeszcze mocniej, jednocześnie strasząc ludzi w poczekalni, co i tak było łatwiejsze jak ustać.

Depresja trwała nieprzerwanie przez 8 lat.
Czułem się samotny i sam, nawet gdy w pobliżu byli ludzie.
Wciąż z nieświadomą potrzebą własnego stada nieprzerwanie szukałem nowych ludzi. Kiedy już byłem wśród nich, zmuszałem się do uśmiechu, bo najgorsze były pytania typu „dlaczego jesteś smutny?”. Szukałem, mimo że nie wierzyłem, by czarna dziura smutku, czy wygląd fizyczny mógł kiedykolwiek zmienić się.

Zaakceptowałem swoją masywność.

Czułem się jak najmniej istotna osoba, gdziekolwiek byłem. Niedopasowany, niewystarczalny, nadrabiałem radosnym usposobieniem, które bywało widoczne tylko przy ludziach. Wcześniej czy później przestałam przejmować się szczegółami takimi jak wyśmiewanie dużego tyłka, czy kobiecego biustu. Z powodu tej biernej akceptacji jeszcze trudniej było schudnąć.

Próbowałem wielu diet, obiecywałem sobie, że przynajmniej spróbuję przestać przybierać na wadze. Wszystko marność, bo zajadałem ból i emocje. Ot, brak świadomości jak postępować z uczuciami, czy dlaczego i jak jeść zdrowo.

Moim największym marzeniem było zniknąć.
Rozmarzałem się nad tym prawie codziennie, jak zakochany po uszy w pierwszej miłości. Myślenie o samobójstwie uspokajało mnie i koiło, jednak nie brałem na poważnie tego pod uwagę. Chwilę później wyobraźnia ukazywała mi mój pogrzeb i płacz bliskich psując fantazję – jak mogłem im to zrobić?

Czułem się jak w sytuacji patowej, nie mogłem się zabić, nie mogłem żyć.

🤜 Tak po prostu, pewnego dnia poczułem, że mam dość.
Nie mogłem zdobyć dziewczyny którą chciałem, nie mogłem już biegać, od wchodzenia na drugie piętro pociłem się, już nie mogłem zmieścić się w największych ubraniach jakie miałem.

To był ostatni raz, kiedy obiecałem sobie coś do dnia dzisiejszego.
🤜W pół roku schudnąć za wszelką cenę.
Jeśli nie poczuję się wtedy lepiej, upragniony czas idealizowanego samobójstwa.

Mając deadline i dobrze zarysowany cel, codziennie o tym myślałem. Korzystałem ze wszystkich wskazówek i sztuczek jak schudnąć, które mogłem znaleźć w ówczesnym internecie. Wymyśliłem też własne.
Stałem się własnym coach'em, korzystając z wiedzy - lat prób pomagania ludziom których spotykałem w życiu.
Uznałem że koniec z tą hipokryzją, innym umiem pomóc, to pora przełożyć to na siebie. Radykalnie zmieniłem dietę i zacząłem chodzić na spacery po 1-2 godziny dziennie, nawet gdy byłem bardzo zmęczony.

W tamtym momencie był tylko jeden cel w życiu i codziennie na niego patrzyłem. Nic innego się nie liczyło, żaden plan awaryjny - dlatego udało się.

Po tak dużym sukcesie zyskałem poczucie, że mogę zmienić co tylko zechcę. Ta lekcja skierowała mnie na ścieżkę samodoskonalenia i rozwoju.
Mogę być jakim chcę i kim zechcę.

Jeżeli mogłem zmienić się tak radykalnie, przebudować ciało i psychikę,
to każdy może. Tylko daj sobie szansę, by w to uwierzyć.

whatsapp_image_2021_12_03_at_20.30.30.jpeg

Dziękuję za Twój czas, jesteś ważny.
-Monti

Piszę tego bloga, by opowiedzieć moją historię.
Przez całe życie zdobywałem wiedzę elementarną dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Wiedza ta powinna być nauczana od małego dziecka, jako podstawowe prawo każdego człowieka.
Nauki o podstawowych potrzebach człowieka, samopoznaniu, poszukiwaniu pasji, współpracy, o potrzebie stadności, miłości, rozwoju, zdrowym stylu życia fizycznego jak i psychicznego.
Sort:  

Brawo!
Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy o Twoich sukcesach, jakoś czuję że masz jeszcze sporo asów w rękawie :)

Dziękuję 💚

Congratulations @monti33! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s):

You received more than 400 upvotes.
Your next target is to reach 500 upvotes.
You received more than 10 HP as payout for your posts and comments.
Your next payout target is 50 HP.
The unit is Hive Power equivalent because your rewards can be split into HP and HBD

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

To support your work, I also upvoted your post!

Check out the last post from @hivebuzz:

Saint-Nicholas challenge for well-behaved girls and boys
Feedback from the December 1st Hive Power Up Day
Hive Power Up Month Challenge - Winners List