Koniec Świata? Kuba otwiera się na wolny rynek.

in #polish3 years ago


foto

Socjalizm po raz n-ty się nie udał?

Zachodnie kraje obierają kierunek na socjalizm. Tymczasem Kuba, która testuje tę drogę od wielu, wielu lat otwiera się - powoli - na wolny rynek. Powodem, który pchnął władze w kierunku przetestowania nowego systemu jest światowy kryzys związany z plandemią. Źródełko dolarów płynące z turystyki wyschło i kasa państwa świeci pustkami. Aż 40 % prywatnych firm obsługiwało zagranicznych turystów. Ponad 300 tysięcy kubańczyków pracujących w sektorze państowym może stracić pracę, a rząd nie jest w stanie dopłacać już do wielu nierentownych przedsiębiorstw. Kuba przestała spłacać także swoje długi zagraniczne. Wygląda na to, że socjalizm po raz kolejny się nie udał.

"Wolny rynek wymaga bardzo surowych regulacji".

Niestety ekonomiczna rewolucja będzie przeprowadzana stopniowo. Chyba - podobnie jak Piotr Szumlewicz - tamtejsi reformatorzy uważają, że wolny rynek wymaga ... bardzo surowych regulacji i nie można tak po prostu pozwolić ludziom działać.

Od 1:35

Wyobraźcie sobie, że dotychczas na Kubie było możiwe wykonywanie zaledwie 127 rodzajów działalności gospodarczej. Teraz lista ma się wydłużyć o kolejne 2000. Sektor prywatny zatrudnia zaledwie 600 tysięcy (13 %) kubańczyków. Zestawiając to z liczbą ludności, która wynosi ponad 11 milionów, nie możemy się dziwić dlaczego kraj, który stawia na państwową, nieefektywną gospodarkę, jest biedny. Co ciekawe 10 lat temu "na swoim" było jeszcze mniej osób, bo niecałe 160 tysięcy.

Jak widzimy na Kubie sprawdziło się powiedzenie, że ludzie postępują rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zawiodły. Tymczasem zachodnie cywilizacje idą w odwrotnym kierunku - drukowania "pieniędzy" i czeków stymulacyjnych.

Która strategia okaże się lepsza? W Zimbabwe zrzucanie pieniędzy z helikoptera nie pomogło społeczeństwu i nie zlikwidowało biedy, a wręcz dostarczyło więcej problemów, bo idąc na targ po jajka trzeba było brać taczkę zamiast portfela.

Korzystałem z:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kuba-zezwoli-prywatnym-przedsiebiorcom-rozszerzyc-dzialalnosci-8052891.html

https://wyborcza.pl/7,75399,26770845,kuba-kurczy-sie-monopol-panstwa-w-gospodarce.html?disableRedirects=true

Sort:  

Dlatego byłem przeciwnikiem wyjazdów turystycznych na Kubę. właśnie dlatego, że to one trzymały komunistyczny reżim. Mało kto wie, ale spora cześć kasy od turystów była wyciągana przez państwowe prostytutki... Na szczęście koniec turystyki kończy ten za długi eksperyment społeczny.

Potwierdzam. Wyjeżdzający w latach 80 tych służbowo wynajmowali sobie prostytutkę za eleganckie, europejskie majteczki. Ale oczywiście żaden z panów się do tego nie przyzna.

Korea Północna też ratuje się turystami. Oczywiście zwiedzanie kraju jest bardzo mocno ograniczone do tych miejsc, które jako-tako wyglądają. Jeden "Youtuber" z Polski ogranizuje nawet turnusy do tego kraju. Jednym z punktów wycieczek jest kłanianie się pomnikom wodza...

Kłanianie się oprawcom jest chyba najgorszą częścią wycieczki. do tego wyżeranie skromnych zasobów tego kraju... On tego nie pokaże ale założę się, że prostytutki są tam tanie jak zapałki w biedronce. Z jednej strony chciałbym to zobaczyć, ale z drugiej nie byłbym w stanie zapłacić reżimowi.

Na Kubie socjalizm skończył się już dawno temu. Bardzo dawno temu. A te dane odnośnie liczby pracowników w sferze budżetowej nie odzwierciedlają rzeczywistości, bo duża część osób oprócz pracy na etacie ma drugą robotę albo swój mniej lub bardziej legalny biznes.

Bieda na Kubie? Porównując Kubę i inne kraje o podobnych warunkach wcale nie wypada gorzej od bardziej kapitalistycznych krajów, a wręcz przeciwnie, wobec skrajnej biedy wypada nawet lepiej.

Miałbym jedną uwagę. Nie Kuba a Castro. Najpierw Fidel a obecnie Raul. Kuba jako naród nie ma nic do gadania, cała władza skupiona jest w jednym gościu.