Koronawirusomania. Jak żyć?

in #polish4 years ago (edited)


foto

Koronawirus.

Jest to najpopularniejsze słowo w ostatnim miesiącu. Media robią wszystko, żebyś nie myślał o niczym innym. Wchodzę na jeden z poczytnych portali i WSZYSTKIE nagłówki z działu "wiadomości" są związane z jednym tematem. Jakby nic innego nie działo się na świecie. W telewizji pewnie to samo? Nie wiem, bo nie mam telewizora od kilku lat... Nawet jeżeli nie byłoby gazet, telewizji i internetu to nie ma co liczyć na święty spokój. Ulicami miast jeździ policja i przez głośnik nadaje, a raczej NAPIERDALA o 9 rano w sobotę komunikat: dla własnego bezpieczeństwa należy pozostać w domu. Stresują starszych ludzi, którzy przypominają sobie smutne czasy... Tak, na pewno zostaniemy i umrzemy z głodu... Chcesz się zrelaksować i uciec myślami? Nawet na to nie licz. "A, rozwiążę sobie krzyżówkę." Jedno hasło, drugie, piętnaste i w końcu to: u króla na głowie. No KURWA! Co za prowokacja! I jak tu nie zwariować?

Czy koronawirus jest aż tak groźny czy media podsycają panikę?

Statystyki z Włoch.

Na 2003 przypadki pacjentów ze zdiagnozowanym koronawirusem jest 17 osób w wieku poniżej 50 lat. To mniej niż procent.

Średnia wieku zmarłych kobiet to ponad 83.5 lat, a mężczyzn ponad 79 lat. Ciekawe, bo to jest wiek, w którym ludzie zwykle umierają. Dla przykładu średnia długość życia Włochów:

Mężczyźni 80.5 lat
Kobiety 84.9 lat

Co z tego wynika? Może to wcale nie koronawirus jest przyczyną śmierci?

Czy liczby podawane w statystykach zgonów nie są przeszacowane?

Śmiertelność w wieku poniżej 40 lat wg WHO to 0,2%, a więc jest zaledwie 2 razy większa niż przy grypie sezonowej.

"Włoski Narodowy Instytut Zdrowia w swojej opublikowanej wczoraj analizie podał, że tylko 1,2 % zgonów we Włoszech było spowodowanych wyłącznie przez infekcję SARS-CoV-2. (...) WHO szacuje bowiem samoistną śmiertelność koronawirusa na zaledwie 0,9 %"

Czy to oznacza, że prawie 99 % zgonów miało inną przyczynę? Jeżeli popatrzymy na inne dane to okazuje się, że coś w tym jest.

Zgony we Włoszech:

23,5 proc. - z jedną chorobą współistniejącą
26 proc. - z dwiema chorobami współistniejącymi
48 proc. - z trzema chorobami współistniejącymi

Jak to mówią: jest prawda, półprawda i statystyka. Warto zawsze wgłębić się w szczegóły. Czy na przykład osoba chora na malarię, która zginęła w wypadku samochodowym powinna mieć wpisana w akcie zgonu jako przyczynę śmierci malarię czy może wypadek drogowy? Jak będzie/jest w przypadku 80-letnia staruszki chorującej na serce i płuca, a dodatkowo mającej koronawirusa?

WHO nie podało ilu ludzi zmarło na zawał serca ze strachu przed koronawirusem albo w walce o ostatnią rolkę papieru toaletowego w sklepie. Premier Włoch "zamknął" fabryki, w Hiszpanii burmistrz Madrytu zakłady pogrzebowe, w wielu krajach wyłączono z gospodarki wiele sektorów mimo, że statystyki pokazują, że wirus jest zupełnie niegroźny dla ludzi w wieku produkcyjnym. Rządy wykorzystują okazję, aby przepychać ustawy ograniczające wolność i swobody obywatelskie. Zakazują pracować, a pobierają składki ZUS. "Walczą z kryzysem" drukując pieniądze i/oraz zadłużając nas i następne pokolenia. Mogą teraz przepchnąć dowolną ustawę, bo przestraszeni ludzie nie będą protestować. A nawet jakby chcieli to przecież nie można się gromadzić, bo - ostatni raz już użyte to cholerne słowo! - koronawirus.

Pozostaje tylko pytanie: o co tu chodzi?

Korzystałem z:

https://www.who.int/docs/default-source/coronaviruse/who-china-joint-mission-on-covid-19-final-report.pdf

https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/wlochy-smiertelnosc-z-powodu-koronawirusa-rosnie-dlaczego/

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-europie,kto-umiera-przez-koronawirusa--ukazal-sie-raport-na-temat-smiertelnosci-we-wloszech,artykul,75121829.html

https://www.worldlifeexpectancy.com/pl/italy-life-expectancy

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/koronawirus-we-wloszech-kraj-wstrzymuje-dzialalnosc-fabryk-i-zakladow-produkcyjnych/0gjbv6w

https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/1463018,koronawirus-w-hiszpanii-burmistrz-madrytu-zamyka-zaklad-pogrzebowy-brakuje-miejsc.html

Sort:  

Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. O władzę.

Myślę, że najlepszym "papierkiem lakmusowym" w wyjaśnieniu zagadnienia koronawirusa jest spojrzenie przez pryzmat beneficjentów tego "stanu wielkiego zagrożenia".
Dziękuję za Twój tekst. Bardzo pouczający.

Dzięki za komentarz. Jak to mówią follow the money, jeżeli chcesz się dowiedzieć o co tu chodzi.

"u króla na głowie" :D :D

Ileż to ja rozmów ostatnio odbyłam na ten temat i ludzie sie poobrażali za to. Bo korona jest straszna i zaraz wszyscy umżemy.

A wystarczy, tak jak Ty, porównać do ogólnych statystyk. Bardziej prawdopodobe, że my wszyscy tu umżemy na zawał niż na korone. Media wokoło tylko krzyczą o ilości zakażonych i te liczby są same w sobie przerażające. Ale dlaczego pośród tych liczb nie ma ile z nich zostało poddanych domowej kwarantannie tylko. Ile z nich nie miało żadnych objawów? A ile wymagało wizyty w szpitalu (okolo 5% obecnie zarażonych to poważne przypadki)?
No i ile testów zostało wykonanych i jaki ich odsetek miał wynik pozytywny? Czy te testy wykonywane były tylko na osobach z silnymi objawami juz? Jaki odsetek całej populacji jest nosicielem - tego właściwie nikt nie wie, bo całej populacji nikt nie testuje.
Dopiero mając wszystki dane widać jaka jest skala zagrożenia. I wtedy może ludzie trochę się uspokoją. Szkoda, że to tak ciężko wytłumaczyć...

Ciekawe jest dlaczego w mediach nie trąbią ile osób zgineło w wypadkach samochodowych każdego dnia, lub spowodowało wypadek będąc pod wpływem alkoholu. Albo nawet ile zwykła grypa zabija co roku (2017rok - 646 000 zgonów na świecie).
Tak dla przykładu...

Na koniec - problemu oczywiście kelceważyć nie można. Każdy musi się zachowywać odpowiedzialnie z wszelkimi środkami ostrożnosci aby całość spowolnić i rozłożyć w czasie, aż nie będzie lepszego rozwiązania. Panika nic tu nie pomoże.

W mediach narracja, że koniec świata, więc trudno się im dziwić.