PL-DZIECI, czyli będzie wesoło

in #polish6 years ago (edited)

PL-DZIECI, czyli będzie wesoło

Witajcie moi drodzy!
czy są wśród nas Jacyś Rodzice?

oczywiście, że są.
Spotykam tu czasem urocze wpisy w tagu #introduceyourself zarówno Tatusiów jak i Mamuś.
Widuje też niekiedy u was w postach fotki waszych Maluchów :).

Od pewnego czasu, chodzi mi po głowie stworzenie tutaj nowego tagu #pl-dzieci,
gdyż widzę tu sympatyczną i bezpretensjonalną Niszę na naszym polskim podwórku Steemit.

Czym można by ją wypełnić?
Wszyscy wiemy, jak kreatywne potrafią być dzieci,
ile w nich intuicyjnej mądrości, bezkompromisowości, absurdalnego humoru :)
Wiemy też jak szczerze i trafnie nazywają rzeczy po imieniu.

Przemyślenia naszych dzieci (ich odzywki, opowieści, wnioski) są często z kosmosu,
wykraczają ponad granice naszego pojmowania, bywają mega- inspirujące,
otwierające nam oczy, zawstydzają swoją trafnością.

Życie z nimi, pojawienie się ich w naszym świecie, to często zupełnie nowy rozdział w Rzeczywistości Wszechświata :),
bywa nowatorski, bywa wizjonerski, aż strach pomyśleć, że mógłby nie zaistnieć..

Czasem życie z naszymi Dziećmi, to jazda bez trzymanki, czasem śmiech do łez,
czasem zamyślenie nad ich wnioskami, pytaniami, spostrzeżeniami..

Chcielibyście niekiedy coś na ten temat poczytać?
O czymś wspólnie pomyśleć? Coś razem rozkminić?
Z czegoś wspólnie się pośmiać?
(dołączamy wtedy też tag #pl-humor (kolejna nisza warta wypełnienia)),

Mam wrażenie, że nasz Steemit, tylko na tym skorzysta.

Oczywiście także i "Nie-Rodzice" mogliby się z nami bawić,
każdy przecież ma w otoczeniu jakiegoś małego ancymonka (sąsiada, kuzynkę, bratanka, siostrzenice, wnuka, malucha obserwowanego w autobusie),
Temat mógłby także dotyczyć naszych, nieco starszych dzieciaków, nastolatków,
bo czemu nie?
Szczególnie mile widziane są tu osoby o abstrakcyjnym poczuciu humoru :))

Poza tym, każdy z nas był (jest), dzieckiem.
Niektóre własne wspomnienia możemy mieć jeszcze nadal w pamięci.

(na marginesie:
Przy wychowywaniu naszego dziecka, często pomaga mi przysłowie:
"nie pamięta wół, jak cielęciem był".. znacie, prawda?
yyy.. czyli ja staram się właśnie o tym pamiętać (że cielęciem byłam:),
próbować być rodzicem bardziej wyrozumiałym.)

Nasze opowieści nie musiałyby być długie,
czasem to mógłby być jedynie zapis krótkiego dialogu,
jakieś scenki rodzajowe, humor sytuacyjny..

Marzy mi się taki kawałek naszego blogowiska, na którym moglibyśmy się wymieniać historyjkami z naszych domów, rozmowami, przygodami, złotymi myślami naszych dzieci.
Doskonale wiemy, że ten kawałek rzeczywistości w której żyją dzieci, to świat kolorowy, wirtualny, często totalnie odklejony od czegokolwiek.
Marzyłoby mi się tutaj takie pozytywne i emocjonalne miejsce, wypełnione ich oglądem rzeczy.

Świat wyobraźni i fantazji naszych dzieci jest przecież nieskończony.
Warto w nim trochę poprzebywać..

Co o tym myślicie?

(...)

NOO DOBRA, TO MOŻE W TAKIM RAZIE ZACZNĘ OD SIEBIE :)

IMG_8213.jpeg

Mam w domu pierwszoklasistę.
Pilnie się uczy w szkole np. Matematyki.

Oto aktualności i jego postępy w tej dziedzinie wiedzy.

UWAGA, to będzie tylko jedno zdjęcie!
:D

Level Up.
Poziom: PRO

W końcu używanie narzędzi jest krokiem naprzód w rozwoju Cywilizacji :)
(ślady działalności odkryto na tablecie :)

IMG_6311.jpeg

Sort:  

Jestem jak najbardziej za! Oto moja pociecha, a tytuł zdjęcia to: pierwszy raz w gąszczu traw😊!

Na trawce najlepiej! 😍

Ooo, ta dziewczyna to zdecydowanie: "Limited Edition"!
(bo domyślam sie ze takie ma hasło na koszulce :)

Dokładnie tak😊

Kapelusz ma jak "maślaczek" - większy od niego samego ;)

To ja korzystając z okazji pomarudzę tylko o konieczności zachowania szczególnej rozwagi gdy najdzie Was ochota na publikowanie zdjęć dzieci w sieci.

takie marudzenie zawsze w cenie!.
dziękujemy za ten głos rozsądku.
to bardzo ważne przypomnienie!.

tak jak napisałam w poście,
szczególnie zależałoby mi na opisach sytuacji,
scenkach rodzajowych, fragmentach rozmów,
a nie na galerii fotek.

(no chyba że są ilustracją, kontekstem opowieści,
lub opowieścią samą w sobie, jak u mnie powyżej :)

Dobry pomysł! Uwielbiam słuchać mojej trzylatki. Dziewczyna ma wyobraźnię i wspaniałe podejście do życia.

Pytanie dnia “a gdzie jest moje stuknienie?”. Kto zgadnie co określiła tym mianem:)

oo kochana, to akurat proste było:)

pytanie “a gdzie jest moje stuknienie?” dotyczy oczywiscie bicia serca,
dziecko nigdy nie może zapamiętać, po której stronie to stuknienie jest
i ciągle pyta, po ktorej stronie ma serce, czy po prawej czy po lewej.
zgadłam, prawda?

żartuje oczywiscie,
to może być cokolwiek, zabawka stukająca? grzechotka.

(ale właśnie o tego typu opowieści, by mi tu w tym tagu chodziło! ❤
czekamy na rozwiązanie zagadki:)

Moja Perełka nie mogła znaleźć swojego drewnianego młotka i prosiła o pomoc;)

Podoba mi się bardzo Twój pomysł z sercem! Na to bym nie wpadła🙃

@rozku Kobieto! Ale Ty masz w sobie Magie, czuję ją 💖

dziękuję Ci kochana ❤

Wow, aż trudno uwierzyć, że takiego tagu nie było do tej pory!
Świetnie, że dałaś mu życie :) Będę jego stałym bywalcem (bywalczynią?)
DSC_0129.JPG

nie ukrywam, ze czekałam tu na Ciebie Moni :)
(i rączkę poznaję)

Świetna inicjatywa.Krótko i na temat UP 100% :)

dzięki Michał! :)

Sam jestem tatą od dwóch miesięcy, ale powiem szczerze ze nie wiem czy steemit jest dobrym miejscem na takie posty. Oczywiście to tylko moje zdanie. pozdrawiam :)

domyślam sie obiekcji,

ale temat w takim samym stopniu dotyczy wszystkiego, czym decydujemy sie tu podzielić.
każdy -ufam, wyznacza własne granice prywatności, ujawniania swoich poglądów, fragmentów życia, obrazków z domu..
podzielenia sie tym co nas bawi, zastanawia, smuci..

(np. czy istnieje coś bardziej intymnego niż rozpacz?
a zdarza sie, ze mimo to, ktoś zechce o tym szczerze opowiedzieć
i dzięki temu pomoże tez komuś innemu, kto zmaga sie z podobnymi odczuciami?)

Innymi słowy:
zdaję się tu na wyczucie, rozeznanie i własną ocenę każdego z nas:)
(pamiętając, ze internet "nie zapomina" :)

dziękuję za Twój komentarz!,
rozumiem kontrargumenty i sama zawsze mam je z tyłu głowy:)

Świetny pomysł! Motywuje do większej uważności. Może też być w przyszłości taką małą skarbnicą wspomnień... bo pamięć ludzka niestety jest zawodna... :)

Ps. Czy Ty na codzień też masz tyle pasji i dobrej energii? Bo aż się wylewa z Twoich postów. Jesteś niesamowita!

dokładnie tak!
ja zapisuje te różne takie "kwiatki" mojego synka, tu i tam, (na karteczkach, świstkach, biletach, w telefonie, na spacerze, w samochodzie..)
ale czasem sie po prostu nie da! i często coś ulatuje na zawsze :(

PS:
aa niee, nie..
to tylko takie internetowe złudzenie:)

na codzień to ja jestem cicha, wycofana i milcząca (taki mruk krótko mówiąc :D,
żadna tam petarda energii czy coś :)

Ps. Ciężko uwierzyć :) Czyta się Ciebie rewelacyjnie. Dużo pozytywnej energii. Dziękuję za to :)