Rzeszów nieco inny

in #polish4 years ago

Okolice dworca PKP w Rzeszowie nie wyglądają elegancko i z pewnością nie przyciągają turystów. Ci najchętniej odwiedzają Paniagę, czyli deptak 3 Maja, albo Rynek z mnóstwem ogródków. Tam jest ładnie; są odnowione elewacje i można napić się kawy, spoglądając na kolorowe fasady kamienic oraz śnieżnobiałe ściany kościoła pod wezwaniem Świętego Krzyża. Wystarczy jednak dziesięć minut spacerem od głównego placu miasta, aby przekonać się, dlaczego to właśnie w Rzeszowie, w latach 80. powstawały takie kapele jak 1984 czy One Million Bulgarians, których muzyka do dzisiaj brzmi niezwykle ponuro.

IMG_20200520_170120_hdr.jpg

Skrzyżowanie Fredry i placu Kilińskiego. Prowincjonalne światło.

IMG_20200520_170049_hdr.jpg

Kamienica przy ulicy Kolejowej.

IMG_20200520_165736_hdr.jpg

Róg Fredry i Kolejowej. Smutek Galicji.

IMG_20200520_165529_hdr.jpg