No Sugar, No Problem.

Wreszcie się tu wybrałem. Cukiernia keto! Tak, tak. Są takie cuda. Cukiernia i to bez cukru. I bez mąki. To znaczy mąka jest ale migdałowa i kokosowa. I babka jajowata :) (Nie mylić z rozpieprzółką bźdźągowatą)

"FIT CAKE" - Warszawa, Ursynów, Pasaż Ursynowski 9 (300 metrów od stacji metra Stokłosy)

A w ogóle FIT CAKE to franczyza więc poszukajcie na ich stronie czy nie ma w Waszej okolicy.

img_0.9964715481603407.jpg

img_0.8262508106161226.jpg

img_0.3189081242072865.jpg

No PYCHA!!!

Sort:  

W mojej okolicy chyba za mało hipsterów. Kto to widział ciasto bez cukru?
Może jeszcze obiad bez mięska i ziemniaczków? ;-)

Bez ziemniaczków, zdecydowanie ale nie bez mięska :) Z mięskiem i to z tłustym. Na tym polega keto. Niestety cukier out :/ Ale to ciasto jest słodkie bo jest słodzone erytrolem (erytrytolem). Erytrytol jest słodki jak cukier a przelatuje na wylot nietknięty przez układ pokarmowy więc nie daje tak "do pieca" jak cukier.
Polecam :)

trochę nie ufam. Pamiętasz jakąmiał prasę słodzik? "Zdrowy, cudny i w ogóle"... A wyszło jak wyszło

Czasy się zmieniły. Dziś do wyników badań naukowych ma każdy a nie tylko wąska grupa wybrańców. Jest coś takiego jak PubMed - https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/ To trochę coś takiego jakby medyczny GitHub. Nie, nie to żebym to czytał. Aż taki mundry to nie jestem ale jest masa fachowców, którzy się na tym znają i tłumaczą na nasze. A potem (podobnie jak wiele osób kooperujących na GitHubie) chwalą się tym np. na YouTube. Tworzy się otwarta dyskusja w której fejk i dezinformacja mają raczej marne szanse.

Na ciastko bez cukru chyba prędzej dam się namówić, niż na tłuste mięsko. Chyba nawet nie wiem jakie to. Keto to jednak skutki uboczne, oraz (jak niestety każda dieta) zawracanie głowy. Nie wiem co straszniejsze.
Chyba lepiej jeść wszystko, tylko mało. Pierwszą połowę już opanowałem.

Nie będę rozwijał tematu bo to "temat morze" :) Keto to masa wiedzy i nie da się tak w kilku zdaniach. Powiem jedno... nie taki tłuszcz straszny jak go malują. Przeciwnie, to węglowodany mają więcej "za uszami". Ale nie miejsce ani pora... W moim poprzednim poście jest link do filmu, który wszystko (prawie) wyjaśnia. Ale uprzedzam, że trwa 1,5 godz. a to dopiero pierwsza część :) Skutki uboczne... hmmm...

Jakiś czas temu był w telewizorze odcinek "Galileo". Pokazywali deser czekoladowy bez czekolady i inne takie. :)

A tego to nie rozumiem bo czekolada (a w zasadzie kakao) jest bardzo zdrowe. Tylko BEZ cukru :)