Kaliski niewypał odreagowałem na rowerze

in #polish18 days ago

Miałem dzisiaj oprowadzać wycieczkę. Umówiona już w marcu. Było prośby o potwierdzenie wycieczki, były potwierdzenia, było zlecenie wysłane mailem, były dane do faktury. Byliśmy umówieni. Na kilkanaście godzin przed wycieczką trochę dziwił brak odpowiedzi na wysłaną fakturę. A może po prostu nie trzeba słownym ludziom powtarzać trzy razy?

No i dzisiaj na miejscu spotkania spotkałem tę grupę, ale... z innym przewodnikiem. Chamstwo i niesłowność. Tego nie lubię. Można wybrać kogoś innego, nie ma problemy. Ale wypada niewybranej reszcie napisać, że sprawa nieaktualna.

Miało być dzisiaj 450 złotych - było 65, ale to dzięki temu, że mam rower. Jeszcze się będę upominał o swoje, ale smród po tym kaliskim biurze podróży niestety pozostał.

Wróciłem do domu, no i na rower. Można zarabiać także w ten sposób!

PXL_20240515_104152945.jpg
Nie pamiętam w moich relacjach zdjęcia tego sopockiego kościoła. A to ciekawy obiekt (pw. Michała Archanioła), który kojarzy mi się z biskupem Zielińskim, drogą krzyżową z graffiti - a ostatnio z ciekawą jednak architekturą. Z daleka od strony torów ten kościół wygląda jak ruina-fabryka

Teraz szukam informacji o tym kościele. Jego początki to niewielka kaplica jeszcze z czasów przedwojennych. Wówczas utworzono tu parafię. Dolny kościół ukończono w 1951 roku, a widoczny na zdjęciu górny kościół ukończono dopiero w 1975 roku. To projekt Marka Sztafrowskiego.

Pierwsze zlecenie miałem z Ubera. Ucieszyło mnie to bo ten teraz płaci chyba najlepiej. Tego sygnału aplikacji nie słyszałem już od tygodnia albo dwóch. Zresztą więcej zleceń z tej aplikacji dzisiaj nie było. Rzeczywiście było nieźle płatne jak na rower (16 zł).

Niestety jak wylądowałem na Przymorzu to mimo niezłego miejsca następne zlecenie wpadło po 15-20 minutach. To spory przestój.

Lepsza wiadomość jest taka, że zadzwoniła pewna Pani w sprawie wycieczki w następnych dniach - akurat w wolnym dla mnie terminie. Także zaczęło wychodzić słońce i bilans po "kaliskim niewybuchu" wyjdzie na plus.

Może przez to kolejne zlecenia robiłem już bardziej rekreacyjnie. Zarobek wyszedł bardzo słaby. Skandalicznie wręcz słaby (21 zł/h).

Byłem w Sopocie i tam na "Monciak" wracałem aż trzy razy po różne kulinarne dobrodziejstwa. Niestety raz wpadłem na "dostawczą minę". Czekałem na wydanie mi posiłku 20 minut dłużej niż powinienem. To jest dla mnie strata możliwości zarobienia jakiś 10 złotych. Irytuje. Podobno kuchnia przespała nowe zlecenie...

PXL_20240515_105621006.jpg
To miejsce zadziwiło mnie nazwą Karlikowo, ale jak się okazało niesłusznie. Rzeczywiście kilkaset metrów stąd w XVII wieku był dwór Kolmera

Jechałem za to w ciekawe miejsca. Przez takie ciekawe podróże, nie mam ostatnio ochoty na spacery po lesie. Dlaczego? Bo dużo bywam w parkach. Z jednym zleceniem np. dzisiaj jechałem do Opery Leśnej. Było przyjemnie, choć byłem tam jako przewodnik nieraz.

Fotoram.io (16) cybulski.jpg
Mniej znane fakty Monciaka: Cybulski i Aleksander Majkowski (w Sopocie mieszkał 9 lat i "ostro działał" na rzecz kaszubszczyzny i polskości)

PXL_20240515_115130644.jpg
Opera Leśna powstała w Sopocie w 1909 roku (dawniej była to okolica słynąca ze sportów zimowych). Współczesny dach z 2012 roku

Był czas na siedzenie na ławeczce jak turysta. Co najmniej kwadrans spędziłem w tym miejscu:

PXL_20240515_110635456.jpg
Plac Konstytucji 3 Maja w Sopocie. Dawny plac targowy co można zobaczyć na starych zdjęciach. Po prawej kościół zwany garnizonowym, który zbudowano w 1901 roku. Wówczas był kościołem ewangelickim (architekt: Ludwig von Tiedemann, inne jego projekt to kościoły w Opalenicy oraz Grodzisku Wielkopolskim). Mnie zaciekawił budynek starszy od kościoła. Schowany za drzewem budynek z 1891 roku. Na początku były tam drogeria, sklep muzyczny oraz księgarnia [źródło]

PXL_20240515_105615425.MP.jpg
Tu aż podszedłem zrobić zdjęcie. Ciekawe są te drewniane elementy - jak widać także w nowszej architekturze się je stosuje (Sopot ul. 3 Maja)

PXL_20240515_121035521.MP.jpg
Najkrótsza trasa Oliwa-Sopot wiedzie koło toru gokartowego. Nawierzchnia tego skrótu jest fatalna, ale mimo wszystko tędy jeżdżę

Na koniec mapka i wykres:

image.png
Ostatnio tak marnie było pod koniec marca

image.png
Fajna trasa, zwłaszcza ta Opera Leśna