"Jeśli tylko Ty". Książka, która poruszyła mnie bardziej niż jakikolwiek inny tytuł ❤️

in #book2 years ago

img_0.8247080412946435.jpg

Agata dostaje zlecenie na napisanie rozległego reportażu na temat Kamila Przybory, który po dwudziestu latach wyszedł z więzienia. Wszystko wskazuje na to, że połowę swojego życia spędził tam będąc niewinnym. Pani Targosz, która z początku sama sceptycznie była nastawiona, nie do końca wierzyła, że ten nie dokonał morderstwa. Z czasem jednak dociera do niej, że to może być prawda. Co więcej, każde spotkanie z Kamilem przybliża ich do siebie, aż w końcu kobieta czuje się w jego
towarzystwie lepiej niż przy swoim mężu, który wobec niej jest bardzo zaborczy, a sam nawet nie ukrywa się z tym, że ma kochankę. Co wyniknie z tej relacji? Czy Agacie i Kamilowi uda się zachować profesjonalizm i skupić się jedynie na oczyszczeniu jego imienia?

Co ja Wam mogę powiedzieć? Otóż ta historia totalnie mnie zauroczyła. Nie pamiętam, kiedy książka poruszyła mnie do tego stopnia, że po jej odłożeniu nie mogłam się otrząsnąć. Wszystko co tyczy się Agaty i Kamila było tak bardzo życiowe, że nie dało się wyłączyć emocji przy czytaniu. A uwierzcie mi, czasami przydała by mi się taka umiejętność. Doszłam do wniosku, że zbyt bardzo przeżywam to co dzieje się w książkach, biorę to do siebie i nie potrafię sobie wmówić, że przecież to tylko wyobraźnia autora ubrana w słowa i przelana na papier.
Przez cały czas towarzyszył mi smutek, żal i współczucie. Poczułam również niezrozumienie wobec głównej bohaterki, które objawiało się w momentach gdy ta "mówiła" o swoim małżeństwie. Nie wyobrażam sobie żyć w takim związku i pomimo, że rozumiem pobudki którymi kierowała się Agata, to i tak nie mogę się z tym pogodzić.
Nie jestem w stanie opisać Wam jak bardzo cieszyło mnie to, że mam pod ręką kolejną część i nie grozi mi czekanie na ich dalsze losy. Z miejsca, po odłożeniu pierwszego tomu sięgnęłam po kolejny, ale gdy przyszedł wieczór, uznałam że muszę otrząsnąć się z tych emocji i zrelaksować. Tak więc spędziłam go oglądając serial i popijając wino. To była bardzo dobra decyzja, bo dziś ponownie dałam się porwać książce i od nowa pozwalam by emocje przejęły nade mną kontrolę.