W punkcie, który osiągnęła dzisiaj ludzkość, wszystko jest możliwe. Sytuacja jest otwarta na wszelkie rozwiązania, ale przepowiednie nie pozwalają mieć nadziei na te lepsze, a wręcz przewidują te najbardziej katastroficzne. Proces, dawno już zapoczątkowany, wszedł w decydującą fazę. Jeśli rzucić okiem na najróżniejsze obszary życia, od społecznego po ekologiczny, a jeszcze bardziej moralny, wszystkie one są przepełnione: niewiele brakuje, aby nastąpił potop
Groźba atomowa nie jest odległa, żyje w podświadomości każdego człowieka. Tymczasowość obecnej chwili dostrzec można na wszystkich poziomach egzystencji. Punktem kulminacyjnym zdaje się być pragnienie opuszczenia Ziemi, ale za życia. Myśli się o podróżach na inne planety, nie zastanawiając się jednak, że zmieniając miejsce bez zmienienia samych siebie, narażamy się na dalszy ciąg naszych zmagań, tyle że gdzie indziej.
Życie nabrało rozpędu i wymaga pośpiechu, we wszystkim. Motus infine velocior: poczucie końca jest udziałem każdego, poczynając od ludzi młodych, z ich rozpaczliwą i nierozumną ucieczką w narkotyki, w świat przemocy.
Ale ,,koniec" nie oznacza zgaśnięcia każdego człowieka i całego świata. W tym sensie koniec nie istnieje; jest to tylko przejście ze stanu zepsucia i deprawacji w stan zdrowia.
Dzisiaj społeczeństwo oferuje nam negację wszelkich wartości. Materializm staje się pochwałą tego, co złudne, aby zaprzeczyć rzeczywistym wartościom, których nie potrafi reprezentować. Jesteśmy bezsilnymi świadkami drwin ze wszystkiego, co ma znaczenie i zasługuje na szacunek.
Apostołowie, bohaterzy, męczennicy wyśmiewani są jako szaleńcy, przynależni do dawno już nieaktualnej przeszłości.
Ale jeśli dotrwaliśmy do zmierzchu, nie jest to jeszcze noc. Bieg godzin jednak się nie zatrzymuje i po zmierzchu nastanie noc. W obecnych warunkach nic nie da się zrobić, aby zatrzymać fatalny proces destrukcji, ponieważ człowiek już dawno stworzył podwaliny pod dzisiejsze procesy. Zmierzamy nieuchronnie do końca tego cyklu, z którego zrodzi się nowy. Zaślepieni ludzie nie wiedzą, co czynią, żyjąc cały czas według zasad barbarzyńskich, nienawidząc się i wzajemnie zabijając, nastawieni tylko na egoistyczne korzyści. Staje się więc koniecznością zastąpienie obecnego społeczeństwa innym, bardziej sprawiedliwym, kierującym się wartościami duchowymi. To, co ma miejsce dzisiaj - marksizm, terroryzm, niszcząca energia nuklearna, zanieczyszczenie środowiska, ucieczka w narkotyki, rozkład rodziny etc. - przyspiesza tylko proces destrukcji społeczeństwa i człowieka. Sprawcami owej destrukcji są ci, którzy z powodu swej niedojrzałości znajdują się stale na poziomie gwałtu i nienawiści. Pozostają oni instrumentami Prawa, podczas gdy działalność jednostek wierzących w wartości duchowe będzie miała zawsze wyższy i budują¬cy charakter.
W boskim Planie narzędzia zagłady są materialistyczne, ponieważ tylko one mogą dokonać zniszczenia: lekceważąc ducha, dąży się na oślep. A ich działanie ma charakter fatum. Jezus powiedział do Judasza, który zamierzał go zdradzić: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!"
Jak w przypadku operacji chirurgicznych istnieją bóle konieczne dla życia. Bóle -jeśli spojrzeć na nie głębiej, a nie powierzchownie - okazują się tajemnymi objawami przyczyniającymi się do zniszczenia zepsutego i przegniłego społeczeństwa, które umiera, aby mogła nastać Nowa Era, czas pokoju i dobrobytu.
Sort: Trending