W nocy galeria jest jeszcze bardziej ładniejsza. Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia od boku galerii, bo czas gonił. W końcu trzeba było zrobić zakupy. Był to bardzo intensywny dzień. Dziwię się jeszcze, jak dałem radę. Noc wcześniej nie spałem przez mysz w moim pokoju, która wyjątkowo wyjadała szynkę z pułapek. Od tamtej pory jestem zmuszony spać w salonie.
Pierwsze co mnie zaskoczyło, to mała ilość ludzi. Można było w spokoju i ciszy przeglądać produkty, co było dziwnym doświadczeniem zważając na miejsce w którym się jest. Miałem jeden główny cel - zakupić płaszcz i mi się... udało. Dam rozmazane zdjęcie i sorki za nieogarnięte włosy. ;)
Bershka to sklep który zaliczam do must watch. Dzięki atrakcyjnym cenom i odzieżom dla fanów anime/seriali cenię sobie ten sklep. Szukałem koszulki z Rei Ayanami z filmu Evangelion 3.0+1.0, ale niestety już jej nie było.
Oczywiście mimo uprawiania sportu nadal uwielbiam fastfoody, chociaż nie jem ich na potęgę. Myślę nawet, że na diecie należy sobie odłożyć kalorie na coś, co lubimy a jest to niezdrowe. Aspekt psychologiczny również gra tutaj bardzo ważną rolę. Nie jestem zwolennikiem 100% wymuszonej diety. W końcu po coś ten smak mamy, prawda? ;)
Grander z KFC (714 kcal)>
Dzień skończyłem siłownią w nowych butach i spodenkach. 16000 kroków zaliczonych, więc cardio było zbędne. Widząc aktywność pod wcześniejszym wpisem na następny wpis planuję napisać coś o custom rom'ach na Androida. Jeszcze myślę jak ugryźć ten temat. A wam jak minął dzień? ;)