https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4863229/faszystowska-mac
Witam wszystkich bardzo serdecznie w kolejnym wpisie na moim blogu. W dzisiejszym wpisie chciałbym się podzielić swoimi wrażeniami na temat ostatnio przeczytanej książki, a mianowicie "Faszystowska mać" autorstwa pana Łukasza Kazka. Postaram się nie pisać jakichś długich recenzji, bez owijania w bawełnę, ale zobaczymy jak to wyjdzie.
Gdyby ktoś nie kojarzył, pan Łukasz Kazek jest historykiem, dziennikarzem historycznym, autorem kilku książek o tematyce historycznej, ale także badaczem i byłym przewodnikiem po Górach Sowich i kompleksu Riese. Ponadto też brał udział przy słynnym poszukiwaniu tak zwanego Złotego Pociągu, co też nagrywano i udostępniono w formie serialu, w telewizji Discovery. Ale przede wszystkim chyba najbardziej znany jest obecnie jako prowadzący i twarz programów popularno-naukowych na kanale "History Hiking" w serwisie YouTube. Kanał History Hiking odkryłem całkowicie przypadkowo mniej więcej rok temu i od tamtej pory regularnie go oglądam. Właśnie dzięki temu kanałowi usłyszałem o książce "Faszystowska mać", którą postanowiłem sobie kupić w postaci e-booka i przeczytać, gdyż w postaci fizycznej już nie była możliwa do zakupu i jak sam pisał pan Łukasz Kazek, nie zanosi się na dodruk nakładu. Według serwisu lubimyczytać.pl książka "Faszystowska mać" miała swoją premierę 31 lipca 2015 roku i została wydana przez Wydawnictwo Bibliotheca Silesiana.
Książkę, a raczej e-book zakupiłem sobie na tej stronie
https://my-store-9982da.creator-spring.com/listing/faszystowska-mac-lukasz-kazek?
za mniej więcej niecałe 5 euro, co w przeliczeniu na złotówki wyniosło niecałe 25 PLN.
Książka "Faszystowska mać" to są wspomnienia dziadka pana Łukasza Kazka - pana Wojciecha Szczeciniaka, który opowiada swoje perypetie z czasów drugiej wojny światowej, ale także z czasów tuż po wojnie, ale i też ze wczesnych lat PRL-u i jego perypetiami z Władzą Ludową. Pan Łukasz Kazek kilkukrotnie opowiadał perypetie swojego dziadka w programach z serii "History Hiking" i te historie także są zawarte w tej książce. Akcja książki rozpoczyna się w kwietniu 1943 roku kiedy 17-letni wówczas Wojciech Szczeciniak pochodzący z wioski Tylmanowa położonej na Podkarpaciu miał zostać wywieziony do III Rzeszy na roboty przymusowe. Podczas postoju na stacji kolejowej w Trzebinii postanowił uciec razem z kolegami z pociągu, ale hitlerowcy szybko ich zatrzymali i za karę zesłali dziadka pana Łukasza Kazka na pół roku kary do filii obozu KL Auschwitz, czyli do obozu śmierci KL Birkenau. Po odbyciu kary został zwolniony, ale po paru miesiącach znów dostał wyzwanie na roboty przymusowe, tym razem do budowy lotniska wojskowego, obecnie to jest lotnisko Balice pod Krakowem. Kiedy nadarzyła się okazja, stamtąd też uciekł, by następnie chcąc dołączyć do kontratakującej Armii Czerwonej. Rosjanie słysząc, że był więźniem w Birkenau, niechętnie, ale się zgodzili przygarnąć młodego polskiego chłopaka, ale nie jako 100% żołnierza. Ale podczas jednej z krwawych bitew z Niemcami (nie pamiętam czy to nie było gdzieś na Dolnym Śląsku) radziecki dowódca kazał panu Wojciechowi Szczeciniakowi uciekać i wracać do domu, gdyż on nie był formalnie żołnierzem Armii Czerwonej, a do Berlina jeszcze długa droga. Tuż po wojnie pan Wojciech Szczeciniak przybył na ziemie odzyskane, na Dolny Śląsk w okolice Gór Sowich i miasteczka Walim, gdzie osiadł z rodziną po wojnie. Koniec drugiej wojny światowej nie oznaczał pokoju i spokoju, gdyż tamte ziemie były niespokojnym terenem, jak pan Łukasz Kazek wielokrotnie nazywał je Dzikim Zachodem. Przez jakiś czas aż do wysiedlania Niemców pod koniec lat 40 XX wieku, Polacy i Niemcy mieszkali obok siebie, a nawet dzielili te same domy, jak to było na początku w przypadku bohatera książki. Po górach i lasach panoszyły się najprawdopodobniej niemieckie bandy, które szabrowaly, przez co bohater książki omal nie zginął. Nawet niedawno powstała Milicja Obywatelska radziła żeby wyposażyć się w broń palną i radzili szabrować opuszczony obóz przy kompleksie Riese, a nawet pozwalali na legalne posiadanie 1 sztuki broni. Jak sam pan Wojciech Szczeciniak wspominał, wziął trochę więcej sztuk broni niż jedną. Takie to były czasy. Pod koniec książki jej bohater opowiada swoje perypetie związane z Władzą Ludową i swojej niechęci do komunistów. Nawet w jednym z odcinków "History Hiking" pan Łukasz Kazek opowiadał o perypetiach swojego dziadka w jednym z zakładów pracy.
Powiem, że książka jest krótka, gdyż składa się z 77 stron w wersji papierowej, oraz z 57 stron w wersji elektronicznej. Na książkę składa się 5 lub 6 rozdziałów, jak dobrze pamiętam, opowiadających poszczególne etapy życia dziadka pana Łukasza Kazka. Książkę tą chłonie się szybko. Mnie przeczytanie tej książki zajęło około 2 godziny. Naprawdę polecam tę książkę, jeżeli interesujecie się historią, ale nie taką oficjalną znaną z książek czy encyklopedii, ale opowiedzianą z perspektywy jednej osoby, której przyszło żyć w tych strasznych czasach.
The rewards earned on this comment will go directly to the person sharing the post on Twitter as long as they are registered with @poshtoken. Sign up at https://hiveposh.com.
Spodobało mi się wrzucenie linku do lubimyczytać - w prosty sposób dodałem sobie tą pozycję na półkę "Chcę przeczytać". Czytając Twój post przypomniały mi się autobiograficzne, świetne książki Grzesiuka: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4843521/boso-ale-w-ostrogach
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4859045/na-marginesie-zycia
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4813295/piec-lat-kacetu
Całą trylogię serdecznie polecam!
Witaj Kusior. Dawno Cię tutaj nie widziałem. Oczywiście "Boso, ale w ostrogach" znam i lubię. Kiedyś przeczytałem tę książkę i bardzo mi się spodobała. Nie wiem czy nie mam całej trylogii zaznaczonej jako "Chcę przeczytać" na Lubimyczytac.pl. Ale na pewno przeczytam, jak będę miał możliwość i chwilkę czasu.
Pozdrawiam serdecznie. :)
trochę kojarzy mi saię z "boso, ale w ostrogach", czyli jak jesteś sprytny to zawsze dasz sobie radę (: