Downvote czy ma on sens?

in Polish HIVE2 years ago

Po przeczytaniu art. https://peakd.com/polish/@khrom/podsumowanie-downvotowego-researchu-summary-of-downvote-research stworzonego przez @khrom postanowiłem też podzielić się moją opinią na ten temat, gdyż uważam go za dość interesujący oraz mający na tyle duże znaczenie dla całej społeczności HIVE, że przemilczenie nie dałoby mi spać w nocy. Na początku miał być to komentarz, ale urósł na tyle, że postanowiłem wrzucić go jako osobną treść.

Całość jest napisana dość spontanicznie, ale mam nadzieję, że będzie mieć sens. Wiem, że od pewnego czasu trwają małe wojenki na HIVE i na szczęście nigdy nie byłem osobą, która aktywnie brała w nich udział. Może miałem szczęście, a może fakt, że nie piszę treści bardzo kontrowersyjnych uchronił mnie przed nimi. Trudno jednak nie wstawić się za wolnością słowa i wolnością dysponowania swoim VotePower.

Resource Power

Na Hive są ludzie dzielący się przepisami kulinarnymi, zdjęciami, wiadomościami ze świata, swoim życiem i opiniami. Dla całego blockchain to tylko bity, które wysyłamy i nie ma większego znaczenia czy ktoś napisał coś ciekawego czy pod kolejnym postem poprosił o zainteresowanie swoim profilem. Ma to jednak znaczenie dla całego projektu, wszystko co trafia do blockchain zajmuje miejsce i sprawia, że z czasem maszyny serwujące nam dane będą musiały być mocniejsze i posiadać większe dyski. Jeśli już teraz nie będziemy dbać o całą sieć to może się okazać, że za kilka lat koszty jej utrzymania będą ogromne. Oczywiście same transakcje to jedna strona medalu. Druga jest taka, że jeśli ktoś wejdzie na stronę z artykułem i zobaczy tam dużo komentarzy, które są zwyczajnie spamem to może się zniechęcić wyszukiwaniem tych wartościowych. Problemem są z pewnością boty, które są wstanie wygenerować setki komentarzy dziennie. Wystarczy zaledwie kilka HivePower na koncie, aby generować niezliczone transakcje. To tak jakby mi w banku ktoś zaproponował, że za każde 100zł, którą trzymam na koncie będę dostawać każdego dnia możliwość jednego zapłacenia kartą w sklepie. Dla kogoś, kto ma mało pieniędzy na koncie limit może być problemem, a dla bogatego nie. Dlatego w mojej opinii ResourcePower jest czymś co nie ma sensu jako ochrona przed botami, trzeba przyznać, że wspomniany kilkukrotnie Blurt, który wymaga opłaty za publikacje jest lepszy rozwiązaniem, treści, które się nie zwrócą nie są publikowane i tyle. Więc jak się chronić w HIVE? Czy downvote jest rozwiązaniem?

Downvote

Domyślam się, że początkowo Downvote miał zapewniać ochronę sieci. Nawet jeśli ktoś stworzył plagiat to mógł się pojawić ktoś co powie stop - takiej treści tu nie chcemy. Jeśli pojawia się denerwujący bot, który spamuje też możemy go ukarać negatywnym głosem, ale w sumie to nie sprawia, że bot nagle przestanie działać. Może mieć bardzo niską reputację, ale nadal może publikować treści.
Downvote nie brzmi jakoś źle na papierze, pojawia się ktoś kto chce pieniędzy społeczności i wystarczy, że kilka osób wykryje nieprawidłowości i mogą zadziałać. Z drugiej strony i to jest ważniejsze - głosy użytkowników są pewnego rodzaju wynagrodzeniem dla autora. Czyli na klasycznym serwisie byłyby to jakieś napiwki albo coś w tym stylu. Oczywiście nikt bezpośrednio nie płaci swoim portfelem, ale w naszym przypadku płaci inflacją całego HIVE. Czyli jeśli każdego roku przybywa X% HIVE, które idą jako wynagrodzenie to wartość konta realnie spada. Co więcej, jeśli ktoś trzyma HP to jest teoretycznie zmuszany do głosowania bo inaczej ominie go nagroda kuratorska, która ma zmniejszać efekt inflacji. Jeśli więc ktoś chce utrzymać swoje konto w taki sposób aby nie traciło na wartości musi publikować treści i musi działać. Najbardziej karani są użytkownicy, którzy nic nie robią.

Czy rzeczywiście dla społeczności najgorszym użytkownikiem jest nieaktywny użytkownik? Czy może jednak taki, który publikuje dużo treści bez wartości - jakiegoś spamu czy czegoś w tym stylu? Ale kto ma to ocenić?

Downvote to narzędzie, które w teorii może sprawić, że dane konto nie zarobi ani grosza mimo wielkich starań, a osoby głosujące nie otrzymają nagrody kuratorskiej. Coś co powinno w założeniach likwidować szkodników stało się narzędziem wojny.

Głos ujemny, taki który sprawia, że grajek na ulicy dostaje napiwek od 100 osób, a potem przychodzi jeden człowiek i wysypuje wszystko z kapelusza do rzeki... Usprawiedliwia to jeszcze tym, że dzięki temu inflacja będzie mniejsza więc cała społeczność zyska. Jak czuje się osoba, która straciła pieniądze w kapeluszu? Jak się czują osoby głosujące na treść gdy na ich oczach pieniądze trafiają w odmęty. Nie. To nie powinno tak działać.

Przypadki

Sieć hive znam tylko w sposób podstawowy. Nie jestem przekonany czy wszystkie techniczne aspekty działają własnie w ten sposób, ale lubię patrzyć na problem w sposób uproszczony. Jeśli są tu jakieś błędy to proszę o ich wskazanie. Pominąłem tutaj mechanizm wynagrodzenia kuratorskiego gdyż w tych przypadkach nic realnie nie zmienia, a HP jest nazywane HIVE dla uproszczenia.

Przypadek 1. Załóżmy, że cała społeczność składa się z 3. osób. Jedna osoba dysponuje 52HIVE (osoba A), a dwie pozostałe po 24HIVE (B i C). Co się stanie, jeśli osoba mająca 24HIVE (B) stworzy treść, która następnie otrzyma głos dodatni (+ C) oraz głos ujemny od (od A). Wynagrodzenie zostanie wyzerowane.

Przypadek 2. Całość pokrywa się z przypadkiem 1, ale dodatkowo użytkownik C zrobił selfvote. Nic się nie zmienia - 48HIVE vs 52HIVE.

Przypadek 3. Tak jak w przypadku 2. Ale teraz dodatkowo osoba A produkuje treść na którą głosuje o mocy 52Hive, a pozostałe osoby głosują -24HIVE. Wynagrodzenie dla takiej treści istnieje i ma moc 4HIVE. Teraz uproszczając wyobraźmy sobie, że inflacja HIVE wynosi 10% i przez cały rok sieć miała jedynie takie treści. Jedyna treść jaka zasługuje na wynagrodzenie to treść osoby, która miała 52% wszystkich HIVE w sieci. W sieci jest 100HIVE w sumie, więc 10% = 10HIVE i takie wynagrodzenie trafia do... naszego wieloryba, który przy kolejnej rundzie będzie miał już 62HIVE co daje 19%.

Przypadek 4. Podobnie jak przypadek 3, ale teraz mamy bazę nieaktywnych użytkowników - może spekulantów, którzy kiedyś kupili HIVE i trzymają na giełdzie. Niech będzie ich np. 3 i każdy z nich ma po 33HIVE. Reszta się nie zmienia oprócz tego, że sieć ma 200HIVE i 10% daje 20HIVE -> czyli wieloryb skończy z 72HIVE co daje nam zysk na poziomie 38%.

Oczywiście to duże uproszczenie, ale jeśli założymy, że wielorybem nie jest jedna osoba, a pewna grupa ludzi, która głosuje na wrogi obóz ujemnymi głosami to może się okazać, że jesteśmy w patologicznej sytuacji gdzie moc danej grupy zwiększa się przez to, że posiada niewielką przewagę nad drugą grupą.

Wydaje mi się, że cały mechanizm jest spaczony własnie przez Downvote. Gdyby nie on to w największym uproszczeniu przypadek 4 dałby taki sam procent zysku dla każdego obozu, i wszyscy by zyskali oprócz osób nie biorących udziału w głosowaniu.

Podsumowanie

Zgadzam się z opiniami, że downvote jest bez sensu. Wprowadza do gry mechanizm, który może zniechęcić ludzi do publikowania, a nie pomaga w problemie spamu. Bicz jakim on jest sprawia, że treści kontrowersyjne mogą być łatwo uciszane, a treści neutralne mogą zyskiwać najwięcej. Ale czym jest neutralność? Zawsze może być ktoś, kto z nami się nie zgadza - nie wiem czy komukolwiek byłoby miło gdybym znalazł kilkadziesiąt osób na HIVE, które np. nie jedzą mięsa i dawał negatywne głosy na każdy przepis kulinarny z mięsem. Nieduża grupa osób mogłaby całkowicie podporządkować sobie tag, co w efekcie doprowadzi do degradacji całej społeczności Hive, a naszym wspólnym celem powinno być zapewnienie miejsca, gdzie każdy może tworzyć i spokojnie dzielić się swoją opinią.

Sort:  

Percepcja, że wojny DV są powszechne jest fundamentalnie skrzywiona. Dużo mniej niż 1% oddanych głosów to głosy ujemne, proszę sprawdzić statystyki @penguinpablo. Praktyka pokazała, że głosy ujemne są najlepszym narzędziem do walki ze spamem, plagiatem i kradzieżą tożsamości, niezależnie od tego, jaką opinię może przedstawiać wąskie grono osób "pokrzywdzonych" w ramach słusznego karania prób wykorzystania systemu. Regularne zerowanie postów jest skrajnie rzadkie i z tego co widziałem odbywa się tylko w sytuacji, kiedy osoba, której zwrócono na coś uwagę raz za razem powtarza toksyczne zachowanie.

Nikomu, kto ma realną siłę głosu nie jest na rękę pozpętywanie wojen dla zabawy, albo z zemsty bo wtedy narażają się na spadek wartości tokenu, który przecież trzymają. Jeśli jest inaczej to są to przypadkie marginalne i nie warto ze względu na takie zmieniać dobrze zaprojektowanego systemu.

Jakakolwiek krytyka powinna być podparta twardymi danymi, wszystko jest zapisane na blockchainie. Bez tego jest to tylko kolejna opinia.

Loading...

"Każdy ponad każdym" jeden układ zastąpi kolejny to może wtedy ktoś się tym zainteresuje ¯_(ツ)_/¯

Oczywiście to duże uproszczenie, ale jeśli założymy, że wielorybem nie jest jedna osoba, a pewna grupa ludzi, która głosuje na wrogi obóz ujemnymi głosami to może się okazać, że jesteśmy w patologicznej sytuacji gdzie moc danej grupy zwiększa się przez to, że posiada niewielką przewagę nad drugą grupą.

To uproszczenie nie bierze pod uwagę jednego istotnego faktu: istnienia giełd. Gdyby ich nie było i tokeny zdobywało się tylko przez aktywność, to faktycznie grupa posiadająca 50% + 1 głosów byłaby w stanie z czasem opanować platformę. Sęk w tym, że mniejszość w każdej chwili może dokupić tokeny i odwrócić trend.

Trochę brzmi jak rozwiązanie bardzo siłowe. Mamy np. społeczność prolife i prochoice, jeśli jedna z tych społeczności będzie mieć przewagę siły głosu to spokojnie może wyrzucić drugą grupę z HIVE.
Nie jestem antyszczepionkowcem, ale nie jestem też zwolennikiem tego co się dzieje, gdy widzę jakie osoby odchodzą z HIVE to mam wrażenie, że właśnie jedna z grup wygrała taką małą wojnę.
Problem w mojej opinii jest taki, że jeśli HIVE ma być miejscem dla każdego to DV go psuje i dzieli społeczność. Może się okazać, że za kilka lat HIVE będzie gromadzić grupę ludzi o poglądach X, a inny serwis (np. niech będzie ten blurt) o przeciwnych. W efekcie zamiast mieć jedną dobrą platformę, która rośnie w siłę będzie ich kilka, a ruch tam będzie nędzny. A przecież oprócz poglądów, które mogą dzielić ludzi są też tematy, które łączą. Czy to fotografia, czy też może podróże - te neutralne tematy stracą na tych wojnach najwięcej bo nie będzie ludzi, którzy mogliby dyskutować.

Dlatego uważam, że to degraduje społeczność.

Też tak uważam, czekam aż pojawią się inwestorzy z dużo większym kapitałem od obecnych i będą takie akcje to może wtedy ktoś zrozumie w czym rzecz a na razie widzę przyszłość, w taki sposób jak mówisz Hive o poglądach X Blurt o poglądach Y i może jeszcze inny dla kogoś. Jeszcze jakaś inna dla Kibiców jednej drużyny druga dla kibiców innej... Coś na podobie

!ENGAGE 100

There has already been too much ENGAGE today.