You are viewing a single comment's thread from:

RE: Moja odpowiedź na film Szymona z Wojny Idei

in Polish HIVE3 years ago

No, sporo poznałem takich ludzi w ciągu ostatniej dekady. I oni w te bzdury autentycznie wierzą. Częściowo mają rację, bo w dłuższym związku bardziej liczy się charakter i osobowość, ale jeśli chodzi o moment poznania, pierwszy rok związku, to wygląd ma większe znaczenie.

Sort:  

To znaczy, ja bardziej zrozumiałem niebieską pigułkę nie jako przekonanie że ważniejsza jest osobowość, ale że "wystarczy być miłym i uczynnym" to trochę różnica. To nie dość że nie prawda, to jeszcze prowadzi to do zniewieścienia facetów. Niemniej jak wspomniałem ja prawie takich ludzi nie znam. Natomiast takich którzy uważają że ważniejsza w relacjach damsko-męskich ważniejsza od wyglądu jest zgodność, albo zgranie osobowości i ideałów (jeśli w związku mamy konflikt na poziomie podstawowych wartości to nie ma szans trwania) jest chyba więcej i bardzo dobrze bo to prawda. Oczywiście nie jest to jedyny aspekt ale jest on najważniejszy w dłuższej perspektywie. To co zawiera "czerwona pigułka" to jak ja to rozumiem jest trucizną w drugą stronę. I raczej hoduje mężczyzn którzy są nastawieni jedynie na zdobywanie kobiet, ale nie potrafią zbudować związku, a bądź co bądź w społeczeństwie ważniejsze i lepsze jest budowanie stałych relacji.

Dlatego napisałem w tekście, że RP należy traktować jako drogowskaz, jak Biblię. Narzędzie do realizacji celu, a nie cel sam w sobie. Co do reszty odniosę się jutro

Blue Pill, który Ty rozumiesz "wystarczy być miłym i uczynnym" też prowadzi do niewieścienia facetów. Dawniej to mogło działać, bo nie było bezpieczeństwa i równouprawnienia - kobiety musiały więc być grzeczniejsze. Dzisiaj taka postawa jest zła (poza sytuacją, gdy Twoja partnerka jest w ciąży, a ona m.in. przez Ciebie ponosi koszty), bo obie płcie są równe, co kobiety często wykorzystują. Gdyby odwrócić sytuację, to faceci by tak samo wykorzystywali kobiety, wynika to z ludzkiego egoizmu.

Co do zgodności, zgrania osobowości i ideałów oraz tego, co mówisz o podstawowych wartościach - pełna zgoda. Jednak nawet tacy ludzie potrafią Ciebie oszukać po jakimś czasie lub udawać przez parę lat (albo inaczej, tkwić w związku, bo wg nich lepiej być z byle kim niż samemu, a potem wycisnąć faceta jak cytrynę). Dlatego dobrze rozumiany RedPill nie jest trucizną, bo daje wiedzę, jak rozpoznać manipulacje, jak nie ładował się na pułapki etc.

Mylisz RedPill z PUA - bycie PUA faktycznie jest nastawione na zdobywanie kobiet, a nie budowę związku i wielu ludzi się na tym przejechało. Dlatego powinno się jedynie stosować metodologię PUA jako narzędzie do zdobycia kobiety (i wiedzieć, że to tylko narzędzie), a nie kierować się nim w zwązku.

Nie też tylko właśnie pisałem że on prowadzi :p przynajmniej tak jak ja go rozumiem.

No okej może nie znam dość dobrze czym jest ten redpill musiałbym zgłębić temat, a aż tak mnie to nie interesuje. To znaczy to jest jakieś hasło, uproszczenie, łatwy podział na jakieś dwie pastylki. Świat jest skomplikowany. A jeśli chodzi o manipulacje to żadna pigułka nie chroni, zawsze może się znaleźć ktoś kto będzie umiał Cię zmanipulować. Chroni tu inteligencja, wiedza, doświadczenie, w różnych dziedzinach. Natomiast jeśli chodzi o relacje damsko męskie to takie patrzenie z lękiem a że ktoś mnie zmanipuluje czy wykorzysta. Nie widzę tu miejsca na miłość na zaufanie na zdrowe małżeńskie relacje.

To prawda, nie uchroni, ale redpill da Ci przynajmniej częściową odporność na zagrożenia, jakie niesie za sobą skomplikowany świat. Na resztę odpowiem w niedzielę.

Albo jednak teraz, bo mam czas xd.

Tak, redpill to uproszczenie, tak jak wiele innych rzeczy, ale jasno wskazuje na zagrożenia, jakie niesie za sobą nadmierna ufność wobec drugiej strony, bycie zbyt miłym lub złe wzorce, które przez lata wtłaczał nam do głów kościół, rodzice, otoczenie i mentalność poprzedniej epoki. Epoki, kiedy życie było trudniejsze, a wtedy ludzie sobie bardziej pomagają i są mniej egoistyczni. Dla ludzi naiwnych lub zbyt dobrych, to jest duży problem, no bo w końcu postępujemy tak, jak nam powiedziano, a jesteśmy regularnie dymani przez los i cwaniaków.

Tak, RP nie uchroni przed kantem, ale mówi to co w tej chwili Ty - by być inteligentniejszy, by zbierać doświadczenie, wiedzę, bo tylko to jest w stanie ochronić. Kościół szkoła etc. też o tym mówią, ale zdecydowanie za słabo i zbyt ogólnie, a za mało praktycznie - przez co człowiek tego nie rozumie, póki nie doczyta. Zaufanie jest konieczne do zbudowania związku, RP po prostu mówi by nie wierzyć na ślepo i bezwzględnie, bo to jest błędne założenie i wielu ludzi (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) się na tym przejechało. Udać komuśto jedno, oddać całego siebie to drugie.

Jeśli chodzi o relacje damsko-męskie, to nie o to chodzi. Chodzi o to, by wiedzieć jakie złe zachowania zazwyczaj przejawiają kobiety lub mężczyźni, w zależności od tego, kto jakiej płci jest. Albo inaczej - jak wyglądają tendencje obu stron do tego, bo mężczyźni i kobiety stosująto samo, ale z różnym natężeniem.