Z całym szacunkiem do fizyków i specjalistów od AI...

in Polish HIVE2 years ago

<

image.png

ale może lepiej niech się nie zajmują mieszkaniówką...

Cześć! Przed chwilą popełniłem mały "sznurek" na twitterze, ale wiem, że do nikogo on nie dotrze, więc postanowiłem przynajmniej tutaj go sobie zachować potomnym.

Paweł Przewłocki
BIO:
dr fizyki | socjolog | specjalista od sztucznej inteligencji | warszawiak |

Przepraszam, że to może zbyt mocne określenia, ale z tego co Pan @pawelprzewlocki pisze, to nie ma praktycznej wiedzy o temacie mieszkalnictwa w Polsce. Każdy ma prawo do opinii, ale dziwię się @PolsatNewsPL, że nie konfrontują rozmówcy z faktami.

Nie będę się rozwodził na łatkami ideologicznymi, które do wątku nic nie wnoszą, bo też mają stanowić quasi inwektywy a nie opis rzeczywistości.

Co do dwóch rzeczy zgoda - zagospodarowanie przestrzenne leży.
Co do drugiego - segment komunalny i państwowy poniósł porażkę, ale przyczyną tego nie jest 'neoliberalna ideologia', tylko wybory Polaków. Dlaczego one nie są tak irracjonalne jak @pawelprzewlocki próbuje to przedstawić.

Masz do wyboru mieszkanie komunalne z czynszem 500 zł albo własnościowe z opłatami za 800 zł, co wybierasz? Polak wybiera to drugie, bo choć płaci trochę więcej, środki te trafiają do wspólnoty. Kiedy któryś z właścicieli przestaje płacić, stosunkowo szybko udaje się sprzedać te mieszkanie. Gdy mieszkasz w komunalce, połowa twoich sąsiadów nie płaci czynszu. Gmina niewiele może zrobić a czynsze drugiej połowy nie wystarczają na utrzymanie budynku w niepogorszonym stanie. Nie mówiąc już o inwestycjach (choćby termomodernizacja bądź uciepłownienie)
Czy wybór wspólnoty mieszkaniowej jest neoliberalny? Nie, jest on zwyczajniej bardziej efektywny.

Co jest tego powodem?


Jest szereg przyczyn, lecz znaczną większość z nich trudno określić jako 'neoliberalne'.

(1) zbyt szerokie prawa lokatora, przy jednoczesnym
(2) programie Dłużnik+, na który składa się szereg zmian legislacyjnych utrudniających windykację (uzyskanie tytułu), gólną opieszałość wymiaru sprawiedliwości oraz skuteczność windykacji komorniczej.
(3) Patologia w postaci sprzedawania mieszkań komunalnych i państwowych za 5%
(4) Inflacja (która wynika z druku pieniądza na transfery socjalne) oraz podatek Belki, który sprawia, że jedyną rozsądną opcją oszczędzania jest kupno nieruchomości, a efektem przyczyny nr (1) jest to, że ich nabywcy wolą by stały one puste niż je wynająć.

Uprawnienia lokatorów nie są w Polsce jakoś odmiennie uregulowane niż w takiej Austrii, ale tam z kolei 'komuna' usuwa nielojalnego lokatora w ciągu roku od zaprzestania płacenia czynszu, a dużo wyższa skuteczność windykacji sprawia gmina jest w stanie odzyskać należny czynsz koszty. Jak w Polsce to wygląda, to nawet nie chcę zaczynać. Zwłaszcza w zasobie komunalnym, który jest zapchany takimi nielojalnymi lokatorami, gdyż zapewnienie lokali socjalnych jest zadaniem własnym gminy. W efekcie właściciele mieszkań już gremialnie korzystają z usług firm, które zajmują się na wpół legalnym nakłanianiem mieszkańców do opuszczenia domu.

Co zrobić? Z tym kartoflem?


Z całą pewnością zacząć od zakazu sprzedaży mieszkań komunalnych i państwowych z bonifikatami. Można ewentualnie wyrazić zgodę na sprzedaż jeśli w gminie czas oczekiwania na mieszkanie komunalne nie przekracza 2 lat i na socjalne 3 miesięcy.
Z inflacją nic teraz nie zrobimy, gdyż środki na transformację energetyczną zwyczajnie przejedzono. Progresywny podatek katastralny będzie w całości przerzucony na najemców, więc to chyba nie jest dobry pomysł. Natomiast podatek od pustostanów może zwiększyć podaż mieszkań, ale wszystko zależy od szczegółów. Wprowadzić zamiast meldunku obowiązek posiadania urzędowego adresu do doręczeń - dziś gminy i każdy inny powód w tracą miesiące na doręczenia przesyłek. Mam nawet pomysł jak to zrobić elektronicznie. Zwiększenie wydajności wymiaru sprawiedliwości (truizm wiem, ale pozwoli to nie mieszać przy prawach lokatora). Konieczna jest zmiana kwoty wynagrodzenia wolnej od zajęcia komorniczego - sytuacja, w której np oboje małżonkowie pracują a komornik nie może nic z tego zająć powoduje tylko to, że te długi rosną. Co istotne ci ludzie nie łapią się w kryterium dochodowym do przyznania dodatku mieszkaniowego (z jednej strony jesteś na tyle bogaty, że nie potrzebujesz pomocy państwa, ale z drugiej nie jesteś bogaty i nie musisz oddawać długów).
Należy przeanalizować, czy wszystkie swiadczenia powinny być wolne od zajęcia, czy też nie zobowiązać mopsu to podziału +500, by jakaś część szła na koszty mieszkaniowe.
No i wisienka na torcie, 'ucentralnienie' zadania własnego gminy polegającego na zapewnieniu lokalu socjalnego (żeby gmina wystawiała rachunek za koszt socjalu centrali) - to by pozwoliło gminie otrzymać środki pozwalające na utrzymanie zasobu w niepogorszonym stanie a może nawet i pozwoliło na drobne inwestycje.
W rzeczywistości ograniczonych zasobów trzeba je wykorzystać jak najefektywniej.
EOT