Dzięki za podpowiedź do listy: „Piwa dla mojego chłopa”. Ja osobiście wolę mniej nachmielone bestie, najlepiej słodkie stouty, lekkie pszenice w stylu np. grodziskim, albo mój faworyt: klasyczny, kwaśny lambic 😅🍻.
You are viewing a single comment's thread from:
Stouty też uwielbiam, ale nie mogą być za słodkie, ostatnio trafiłem na kolorowego stouta to był jak bounty 🍻🤣 natomiast co do lambic'ow to mam mieszane uczucia czasami wchodzi a czasie mam wrażenie jakbym zepsute piwo pił, ale o tym będzie w następnym poście, bo takie eksperymentalne piwo właśnie niedawno piłem z mojego ulubionego browaru
Takie uczucie zepsutego piwa, które miało tak smakować jak smakowało, miałam w przypadku Berliner Weisse’ra. To dopiero kwas :D Chociaż to też zależy od browaru ;)