Chaos Head jest jednak dużo lepsze niż się spodziewałem. [without spoilers]

in Polish HIVE2 years ago

Jeśli wolisz przeczytać ten post z obrazkami, wejdź na Blurt:

https://blurt.blog/polish/@maciejficek/chaos-head-jest-jednak-duzo-lepsze-niz-sie-spodziewalem-without-spoilers

Chaos Head w poprzednim poście oceniłem pochopnie po dwóch odcinkach, gdyz myślałem, że będzie równie mierne jak jego sequel Chaos Child, który obejrzałem wcześniej.

W teorii CH ma wszystkie 3 rzeczy których potrzebuje dobre anime:

  • główny bohater gdy przegrywa to dostaje magiczną moc przyjaźni i jednak wygrywa
  • sześciosobowy harem ślicznych dziewczyn, oczywiście każda z innym charakterem żeby każdy widz mógł sobie wybrać ulubioną (ja osobiście mam słabość do różowowłosych)
  • tajemnicza organizacja jako główny antagonista

A jak wykonanie? Sprawdźmy:

Głowny bohater to 17-letni hikikomori, który mieszka w kontenerze (takim jak na statkach transportowych) na dachu jakiegoś budynku, razem ze swoją wyimaginowaną dziewczyną, która jest bohaterką jego ulubionej gry komputerowej. Przyznam, że obecność tej urojonej koleżanki jest bardzo fajnym pomysłem, dzięki temu przynajmniej jest jakiś dialog w licznych chwilach gdy bohater siedzi w swojej dziupli.

Pewnego dnia zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Bohater przeżywa wydarzenia które nie dzieją się naprawdę, nikt oprócz niego zdaje się tego nie widzieć. Widzi różowowłosą dziewczynę krzyżującą profesora fizyki, następnego dnia dziewczyna ta przychodzi do jego szkoły i okazuje się, że od lat chodzi z nim do klasy i są najlepszymi przyjaciółmi, tyle ze on nic o tym nie wie.

Więc fabuła zaczyna się ciekawie, a potem jest moim zdaniem jeszcze lepiej.

Miłonicy wątków psychologicznych takich jak w Neon Genesis Evangelion znajdą tutaj dużo dla siebie, może to Cię zainteresuje @barreloflaughs

Główny antagonista jest zwyrolem z krwi i kości i jest w pełni satysfakcjonujący, a to co zrobił na początku ostatniego odcinka z takimi dwoma ziomkami to majstersztyk (niestety nie mogę napisać dokładniej bo byłby spoiler). Dla porównania, przychlast z Chaos Child to mógłby byc dobrym antagonistą co najwyżej na Szkolnej 17, gdyby zaparkował samochód przed pałacem prezydenckim, albo wysłał Majorowi certyfikat że jest prawnukiem Józefa Piłsudskiego.

Walk nie ma dużo ale te które są, są w porządku. Jest trochę efektownych scen, więc jak komuś nie podpasuje fabuła to nadal można docenić efektowność,

Po obejrzeniu Chaos Head zrozumiałem lepiej fabułę Chaos Child, ale nadal uważam, że Chaos Child jest słabe i niezrozumiałe. Kolejnym plusem CH przy porównaniu jest to, że Chaos Head nie ma ani jednej ultra-obrzydliwej sceny takiej jak w Chaos Child. Co ciekawe, na myAnimeList CC ma wyższą średnią ocen. Chaos Head moim zdaniem lepiej kończy wątki i nie pozostawiło mnie z uczuciem "co się, co się stanęło?", zakończenie jest szczęśliwe, a ostatnia walka protagonisty z antagonistą nie wygląda jak walka z losowego odcinka Power Rangers.

Muzyka jest bardzo dobra, oczywiście nie jest to poziom DiTF ani SAO, ale jest powyżej przeciętnej. Jest dużo motywów z gitarą elektryczną i syntezatorem.

Podsumowując, Chaos Head oceniam 8/10 i z pewnością kiedyś zagram w grę Visaul Novle na bazie której anime powstało.