Tak, są takie kartridże (Game Key Card) które pełnią rolę "fizycznych kluczy" i gra się pobiera z Internetu a kartridż dopóki jest w konsoli pełni rolę uwierzytelniającą i można go sprzedać. Ale takie jednorazowe klucze przypisywane do konta też nadal są, podobnie jak w Switchu 1. Pewnie nie wszyscy gracze zainteresują się tematem wystarczająco, żeby kupować tylko te pierwsze. A dodatkowo fizyczne wydania gier (czyli chyba także GKC) mają być droższe niż jednorazowe klucze o ~10$, co już jest totalną odklejką. Jest to dobrze wyjaśnione właśnie w firmie arhn - generalnie gry na Switch 2 są wydawane na 5 sposobów - patrz timestamp 10:46.
No Kiszak raczej to o Switchu by się nie wypowiadał a już tym bardziej pozytywnie, bo przecież on każdą grę niebędącą Diablo 2, starym WoWem lub Dark Soulsami musi zjechać za to, że nie jest Diablo 2, starym WoWem lub Dark Soulsami. Poprzednie zdanie ma oczywiście charakter humorystyczny.
You are viewing a single comment's thread from:
Dobrze, że dodałeś to zdanie o Kiszaku na końcu, bo zdziwiłbyś się, jak wielu ludzi zakłamuje Kiszaka :D. Tak, zdecydowanie w paru tematach nie warto go słuchać, Nintendo to jeden z nich (ale nie najgorszy).
Lol, model sprzedaży gier przez N to mega odklejka. Tzn. rozumiem ich niektóre decyzje, niektóre nawet pochwalam, ale uważam że trochę przesadzili. Takie wnioski wyciągam, gdy gadam z wieloletnimi fanami Nintendo.