Fallout New Vegas - recenzja kultowej gry

in Polish HIVE4 years ago

Studio Obsidian znane jest z wydawania jakościowych gier RPG. Nie inaczej było w przypadku Fallout'a New Vegas - znakomitej fabularnej gry akcji.


źródło: Pinterest.com

Jestem wielkim fanem gier fabularnych z otwartym światem, swobodą wyboru oraz szerokim spektrum rozwoju postaci. To właśnie te trzy cechy skłoniły mnie aby rozpocząć swoją przygodę na post-apokaliptycznym pustkowiu pełnym niebezpieczeństw, walczących ze sobą frakcji oraz historią pewnego kuriera.



W Fallout: New Vegas wcielamy się w rolę kuriera pracującego dla Mojave Express, firmy kurierskiej funkcjonującej na Pustkowiach Mojave. Podczas dostarczania pewnej przesyłki zostaliśmy postrzeleni w głowę. Od śmierci ratuje nas Viktor, robot. I tutaj zaczyna się nasza przygoda.

Fabuła gry jest na prawdę wciągająca. Od początku rozgrywki jesteśmy zalewani wieloma wątkami pobocznymi oraz zleceniami, które oczywiście możemy pominąć skupiając się na głównej historii (co osobiście odradzam, ponieważ niektóre misje poboczne są równie wciągające co główne!). Cała historia opiera się na zdobyciu władzy nad Pustkowiem między wieloma frakcjami. Republika Nowej Kalifornii, Legion Cezara czy Boomersi to tylko niektóre z nich. Naszym zadaniem w trakcie gry będzie pomaganie oraz utrudnianie wybranym przez siebie grupom, w zależności po czyjej stronie chcemy "grać". W tych wyborach trzeba być sumiennym i zdecydowanym, ponieważ gra ma rozbudowany system reputacji. Jest to system, który wyszedł niemalże perfekcyjnie - każda frakcja będzie pamiętać o tym jak ich uratowaliśmy przed bandytami...lub kiedy zabraliśmy ze sklepu kilka butelek Sunset Sarsaparilly.

Odchodząc od linii narracyjnej w kierunek bardziej graficzny, parę słów o samym wyglądzie gry.
Gra nie postarzała się w oczach aż tak jak można by się spodziewać. Mimo dziesięciu lat na karku, produkcja wciąż wygląda akceptowalnie i nie kłuje w oczy. Stylistyka gry opiera się głównie o barwę pomarańczową i brązową (ciężko, żeby na pustyni było inaczej). Nie podobają mi się natomiast modele budynków pobocznych, są zbyt powszechne. Mam wrażenie jakby architekt budując miasto miał tylko 3 projekty domów i bloków. Całe szczęście, że moje ego zostało zaspokojone przez modyfikacje, które są ogólnodostępne i urozmaicają rozgrywkę. Szczerze polecam zainstalować kilka wodotrysków graficznych. Nie wiem jak innym ale mnie grało się o wiele lepiej kiedy miałem na co oko zawiesić.


Porównanie: bez modów graficznych, z modami. Źródło: medium.com

Na koniec powiem nieco o systemach dostępnych w grze. Zacznę od pewnego trybu, który po włączeniu, zamienia Pustkowia Mojave w realistyczną walkę o przetrwanie. Jestem Hardkorem wprowadza wiele nowych mechanizmów, między innymi:

  • każda amunicja ma określoną wagę,
  • stimpaki (strzykawki regenerujące zdrowie) nie działają doraźnie,
  • postać musi jeść, pić oraz spać, żeby przeżyć.

Osobiście nie dałem rady przejść gry w tym trybie, może innym razem.
System S.P.E.C.I.A.L. nie mógł nie zawitać w grze. Dla tych co jeszcze nie wiedzą jest to akronim od systemu tworzenia postaci, podczas którego wybieramy liczbę punktów przeznaczoną na odpowiednie statystyki. Dzięki niemu, możemy zbudować postać jaką tylko chcemy, ponieważ mamy pełną swobodę nad budowaniem naszej klasy. Poza nim obecne są jeszcze atrybuty, umiejętności i profity. To właśnie one sprawiają, że Fallout jest tak unikatową i wciągającą grą.


System S.P.E.C.I.A.L. w Fallout 4. Źródło: imgur.com

Obsidian Entertainment wykonało wspaniałą pracę tworząc Fallout: New Vegas czyniąc serię jedną z najlepszych w gatunku RPG. Widać, że gra posiada pewne kompromisy wynikające z ograniczeń technologicznych oraz nie dorasta do pięt dzisiejszym grom pod względem graficznym. Mimo to, nie staje to jej na przeszkodzie aby została w pamięci wielu miłośników świetnych gier fabularnych.

Ocena: 8.5/10