Kredki kiedyś znowu będą kredkami, a nawet może farbami.
Póki co, pozostajemy przy wariantach cyfrowych. Dlaczego?
Zobaczcie.
Malowanie z dziećmi to masa zabawy, atrakcji i brudzenia. Ale żeby zdążyć coś pomalować, trzeba być naprawdę szybkim. Mini rysunek i już zamazany.
Bombel pomału dochodzi do wieku, że lubi popatrzeć na malowanie i pyta czy może pomóc. (I pomaga nie czekając na odpowiedź). Ale sprawia mu też radość malowanie tego samego na swojej kartce i robi to coraz lepiej.
Dzidzia jest bezpardonowa: podchodzi z boku i chlap, i maz.
Fajna zabawa ✅
Ale moich kredek nie wyjmuję jeszcze przy nich, nie kupię też porządniejszych farb, nie ma co, z tym jeszcze długo poczekamy 😃
Pencils will one day be crayons again, and maybe even paints.
For now, we're sticking to digital variants. Why?
Look at that.Painting with children is a lot of fun, attractions and dirt. But to be able to paint something, you have to be really fast. Mini drawing and already blurred.
Bombel slowly reaches an age where he likes to look at painting and asks if he can help. (And it helps without waiting for an answer.). But he also enjoys painting the same thing on his card, and he's doing it better and better.
The baby is unforgiving: she comes from the side and splashes and husbands.
Fun ✅But I don't take out my crayons with them yet, I won't buy any more decent paints either, there's nothing to do with that for a long time 😃
To miało być odbicie motylka, ale wyszedł Bomblowi chyba Test Rorschacha 😃
It was supposed to be a reflection of a butterfly, but I think Bomble did a Rorschach Test 😃