Wokół półwyspu Snæfellsnes - wodospady Svöðufoss i Kerlingarfoss.

in PL-TravelFeedlast month

Zaskakuje mnie tempo zmian w otoczeniu. Ledwo co walczyliśmy z zaspami, a już wielkimi krokami nadchodzą białe noce. Ciężko się zebrać do spania - zawsze coś zza kotar prześwituje. Super jest to, że jeśli nie mam dyżuru na telefonie, to po pracy zostaje dużo dnia do wykorzystania. Na razie objeżdżam okolicę, na większą wyprawę przyjdzie czas w sierpniu.

Tydzień temu pojechałam w stronę Ólafsvíku w poszukiwaniu nowych wrażeń. Chciałam, żeby było w miarę blisko i z możliwością pójścia na spacer - nie lubię miejsc, pod które podjeżdża się jak do mcdrive'a. Pół godziny od domu znalazłam dwa wodospady, położone blisko siebie i połączone krótką trasą.

Z parkingu do wodospadu nr 1 (Svöðufoss) idzie się około 15 minut po wygodnej, metalowej kładce. W bezchmurny dzień tuż nad wodospadem można podziwiać lodowiec Snæfellsjökull, ale nie tym razem.

O szóstej po południu było pustawo.

DSC08190.jpg

Wodospad jest pięknie oprawiony w bazaltowe kolumny, jasno wskazujące na wulkaniczne pochodzenie. Po jednej stronie trzyma się dzielnie ogromny, śnieżny nawis. .

DSC08200.jpg

--
Rzut oka spod wodospadu w stronę parkingu. Na horyzoncie wioska Rif, zamieszkana przez niewiele ponad setkę osób.

DSC08204.jpg

--
W drodze pod wodospad wypatrzyłam w oddali niezwykle malowniczy kościółek, usytuowany wraz z cmentarzem na niewielkim wzniesieniu. Akurat oświetlało go słońce i miałam ogromną ochotę, by zmienić plany i tam pojechać. Ostatecznie wpisałam go tylko na rosnącą listę zakątków do odwiedzenia.

DSC08182.jpg

DSC08206.jpg

--
Po krótkim przystanku pod Svöðufoss wróciłam na parking, by pójść stamtąd pod wodospad nr 2. Widać, że rzadko go ktoś odwiedza i raczej nie na piechotę - minęły mnie tylko dwa samochody.
Ta część wycieczki podobała mi się dużo bardziej.

DSC08223.jpg

DSC08209.jpg

DSC08240.jpg

DSC08232.jpg

--
Nad górami trwała zacięta walka wiatru z chmurami i czasem udało się dostrzec fragmenty zbocza Snæfellsjökull.

DSC08213.jpg

--
Pod Kerlingarfoss. Ten wodospad jakoś bardziej chwycił mnie za serce. Może dlatego, że było pusto i przez dziurę w chmurach oświetlało go wieczorne słońce. Było intymnie i zacisznie.

DSC08265.jpg

Na końcu drogi stał samochód, a jego pasażer strzelał selfiki na szczycie wodospadu.

DSC08230.jpg

DSC08253.jpg

Ucieszyłam się na ten widok, bo oznaczał, że można się dostać na górę - ruszyłam tam, jak tylko mężczyzna odjechał. Ścieżką wielkości autostrady, biorąc pod uwagę lokalne standardy.

Po drodze usiadłam na chwilę przy strumyku, wokół którego ledwo co wyrósł świeżutki, piękny mech. Wyglądał obłędnie na tle pożółkłych traw i śniegowych placków - jak kolebka lata. Te jesienne trawy wyglądają średnio, lecz są bardzo miękkie i wspaniale się na nich odpoczywa. Słońce, szmer strumyka i soczysta zieleń mchu - bajkowy moment po długiej zimie.

DSC08295.jpg

DSC08294.jpg

DSC08306.jpg

DSC08301.jpg

DSC08302.jpg

--
Przeleżałam w trawie do momentu, aż dziura w chmurach się zasklepiła i zniknęło słońce. W jednej chwili zrobiło się chłodno. Na górze przywitał mnie trochę inny, pół-zimowy świat.

DSC08320.jpg

Otaczał mnie teren stosunkowo płaski i porośnięty miękką trawą, więc spokojnie mogłam pomyszkować, ale nie czułam się tam komfortowo. Mocno wiało, a z gór płynął ziąb i mrok.

DSC08332.jpg

Natomiast nad równiną rozciągającą się pomiędzy górami i oceanem niebo było pogodne i tylko ciepła barwa światła zdradzała nadciągający wieczór.

DSC08335.jpg

Mimo to spędziłam nad wodospadem trochę czasu, by potem nie żałować zbyt krótkiej wizyty. Okazało się, że i tu budzi się życie - skromne i wzruszające.

DSC08330.jpg

IMG_2755.jpg

--
Widok ze szczytu wodospadu - na wybrzeżu osada Rif, a za wodą majaczą Fiordy Zachodnie.

DSC08345.jpg

DSC08317.jpg

DSC08315.jpg

DSC08312.jpg

--
W drodze na dół zatrzymałam się jeszcze przy kamieniach pokrytych ciekawymi porostami. Niektóre wyglądały jak print na tkaninie, inne jak mapy.

DSC08366.jpg

IMG_2915.jpg

DSC08373.jpg

--
Obejście dwóch wodospadów zajęło mi około dwóch godzin, to zaskakująco niewiele biorąc pod uwagę żółwie tempo. Wydawało mi się, że spędziłam tam dwa razy tyle. Było przed ósmą i zostały jeszcze trzy godziny dnia, więc postanowiłam w drodze powrotnej zajrzeć na plażę, na której byłam w lutym.

Ale wcześniej krótki postój na głaskanie islandzkich koników, które zazwyczaj są bardzo przyjazne i garną się do człowieka.

IMG_2920.jpg

IMG_2921.jpg

Są uznawane za najczystszą rasę koni na świecie. Przybyły na wyspę z pierwszymi osadnikami i już ponad tysiąc lat temu islandzki parlament uchwalił prawo zakazujące importu innych ras. Istnieje możliwość ograniczonego wywozu poza Islandię, ale takie osobniki nie mogą już wrócić.

IMG_2922.jpg

IMG_2924.jpg

--
A plaża pokazała zupełnie inne oblicze, niż za pierwszym razem i spodobała mi się tak bardzo, że wróciłam na nią kilka dni później i będę wracać stale. Trzeba celować w odpowiednią porę dnia, bo podczas przypływu prawie w całości znika pod wodą. Dlatego też codziennie pojawiają się na niej nowe... eksponaty.

Do następnego 😉

Sort:  

śnieżny nasyp (obok wulkanu) jak podpalana beza.
wspaniałe ile jest tych alternatywnych światów.

Tak, i aż trudno pojąć, gdzie to się wszystko mieści. Na zewnątrz i w nas.

Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍

Did you know you have your own profile map?
And every post has their own map too!

Want to have your post on the map too?

  • Go to Pinmapple
  • Click the get code button
  • Click on the map where your post should be (zoom in if needed)
  • Copy and paste the generated code in your post (Hive only)
  • Congrats, your post is now on the map!

Hello wadera!

It's nice to let you know that your article will take 7th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by szejq

You receive 🎖 1.1 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 297 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

@wadera Such a lovely place, I wish I could go there someday

🌼 I wish you it would come true 🙂