Najpierw nawilżam szczoteczkę wodą i na to wysypuję zawartość kapsułki. Postępuję identycznie jak przy myciu zębów zwykłą pastą. Efekt nie jest spektakularny, ale po 2-3 myciach widać już różnicę.
Węgiel, który kupuję w aptece jest w dość twardych kapsułkach, więc końcówkę muszę delikatnie naciąć nożyczkami. Delikatnie, bo węgiel jest w postaci bardzo drobnego proszku i się rozsypuje brudząc umywalkę. Na szczęście łatwo się zmywa, tym bardziej jeśli umywalka jest już mokra. A i usta i szczoteczkę też bardzo łatwo po nim umyć.
Za pierwszym razem trzeba się przemóc, bo ma się wewnętrzne przekonanie, że ten węgiel pobrudzi nam zęby. 😀
Dziękuję za radę , napewno wypróbuję 😊😊😊