Baćkabusem z Bagdadu do Bialegostoku

in Sarmatia3 years ago

Nie było mnie tutaj już dość długo. Tutaj - mam na myśli nasze blogowisko, bo tak to kręcę się wokół już chyba od 4 lat, ale jak już @sarmaticus mnie przywołał, to nie było rady. Coś napisać trzeba.

image.png

Temat padł na uchodźców, bo modny, dużo opinii, pole do dyskusji. Głosy są różne. Jedna strona mówi o tym aby stawiać płoty i nikogo nie wpuszczać, druga aby otworzyć granice. Ja jestem gdzieś pośrodku.

Nie generalizuję, wyrosłem już z gimnazjalnego podejścia My-Oni. Nie wierzę, że wszyscy Muzułmanie to terroryści, ale nie jestem na tyle głupi aby nie dostrzegać problemu.

Zresztą terroryzm to tylko wierzchołek góry lodowej. Problem według mnie leży gdzie indziej. Jest nią różnica kulturowa. Nie mam nic do Ukraińców czy Białorusinów którzy pracują, studiują w Polsce, inna kwestia - to na jakich warunkach się to odbywa - patrz: afera na UAM, ale winne jest tu Państwo, bo pozwala na coś takiego, a nie ludzie którzy z tego korzystają (chociaż kupowanie dyplomów jest inną kwestią). Clue jest takie, że zasuwają w fabrykach, przy pracach których Polacy wykonywać nie chcą. Są jak my gdy jedziemy do UK czy Niderlandów pracować za najniższą, dającą w przeliczeniu zarobki większe niż średnia krajowa.

I tak, śmiejemy się z tego, że jedzą najtańsze parówki z biedry, strzygą się od miski i wkładają na siebie modę lat 90. Jednak chcą tutaj żyć, chcą pracować, zakładać rodziny. Mieszają się z nami, a z związków rodzą się dzieci mówiące w naszym języku, bo wiedzą, że tutaj jest ich przyszłość, a nie na wschodzie.

Jednym słowem: asymilacja. Z uchodźcami/migrantami z bliskiego wschodu jest większy problem. Są bardzo odlegli kulturowo od nas. Przykładem jest chociażby zjedzenie trujących grzybów przez uchodźców kilkanaście dni temu, grzybów o których już kilkuletnie dzieci wiedzą, że nie wolno ruszać. No ale skąd mieli wiedzieć, jak tam nie ma lasów?

I nawet nie to jest najgorsze, bo zasad panujących w danym kraju można nauczyć w sensownym czasie (co jednak kosztuje i wymaga kadry), problemem widzę w Islamie, nie wierzę w to aby uchodźcy/migranci zaczęli się z nami asymilować. Bardziej pewne jest przejmowanie do siebie tubylczych kobiet i trzymanie własnych w środku grupy, tak by rodzące się dzieci uważały się za Arabów, a nie Polaków.

To czego się boje to tworzenie się gett, zamkniętych grup. Mamy już to u Cyganów. Mają własny język, żyją z boku społeczeństwa. Cyganie stanowią jednak zamkniętą grupę. Mieszane małżeństwa nie są tam mile widziane. Jest z nimi i tak problem. Mordownie w których okalecza się dzieci, mafie, żebracy, złodzieje, oszuści. Oczywiście. Nie wszyscy są tacy, stawiam nawet tezę, że większość jest uczciwa, ale ten drobny procent wystawia reszcie laurkę, a społeczeństwo się dzieli.

To jest aspekt kulturowo-społeczny, a co z ekonomią? Przecież takiego człowieka trzeba gdzieś zakwaterować, ubrać, wykarmić, zapewnić edukację, później znaleźć mu pracę i liczyć na to, że będzie chciał pracować. To wszystko są koszta, koszta, koszta. Wydaje mi się, że socjaliści nie tyle chcą pomóc uchodźcom, co dorobić się na pomaganiu im. A przecież PiS przyjął kilka milionów imigrantów w tym kilkadziesiąt tysięcy muzułmanów. Czy ktoś coś powiedział? No dobra, środowiska narodowe o tym trąbiły, ale czy coś się stało? Niespecjalnie. Dlaczego? Bo przyjechali do pracy, zarobili i wrócili do siebie. Część została, będzie próbowała tutaj żyć. Jest ich też na tyle mało, że zamknięte społeczności nie mogą się wykształcić. Oni wiedzą, że muszą przestrzegać zasad i pracować aby Polska się ich nie pozbyła. Dodatkowo wiemy kogo wpuszczamy. Różne kraje stosują różne metody, często jednak osoba chcąca wjechać na teren jakiegoś kraju musi przejść szereg procedur sprawdzających czy będzie ona kimś przydatnym dla społeczeństwa, czy problemem.

Uchodźcy/migranci na granicy nie mają dokumentów, nie wiadomo co potrafią, nie wiadomo kim są. Przecież tam mogą być poszukiwani terroryści których według lewicy mamy wpuścić do Polski i reszty UE. Super pomysł. A potem pójdzie plotka, że trzeba wejść na pokład samolotu Bagdad-Mińsk, następnie BaćkaBusem dostać się na granicę, po drodze wywalić dokumenty, przejść przez granicę, dać się aresztować i już jest się w UE, znaczy w Polsce. Potem parę miesięcy w obozie gdzie dostaje się markowe ciuchy, 3 posiłki dziennie i kieszonkowe, a później cała Europa stoi otworem, a i rodzinkę można ściągnąć za pieniądze z Unii. Żyć nie umierać.

I tak na zakończenie dumam sobie, że jak już mamy kogoś wpuszczać, to kobiety i dzieci, z zastrzeżeniem, że nie będzie żadnego ściągania bliskich. Ostatecznie pozycja kobiety w Islamie nie jest zbyt mocna, a przy odrobinie szczęścia zaczną się z nami asymilować, wyjdą za mąż za Polaków, dzieci zostaną ochrzczone i jakoś to będzie.

Jakoś to będzie. Post zgłaszam do konkursu: https://peakd.com/hive-199021/@hive-199021/tematy-tygodnia-1

Sort:  

Kopę lat! Zostań dłużej :)

Jeśli o mnie ściąganie kobiet i dzieci to seksizm. Lepiej ściągać ludzi, którzy będą pracować, a nie generować koszty. Czyli, każdy musi znaleźć pracę w ciągu 3mc. Na początek może to być nawet koszenie trawy w parku, ale MUSZĄ coś robić. No i oczywiście każde przestępstwo to deportacja.

No właśnie status uchodźcy jest trochę inny niż status emigranta. Uchodźca może liczyć na szeroką pomoc, a emigrant - radź sobie sam. Dodatkowo ktoś ich by musiał pilnować, potem łapać bo zdesperowani zwróciliby się ku przestępczości. No a czemu kobiety? Bo ich w Polsce brakuje. Mamy ogromny deficyt kobiet przez co wali nam się zastępowalność pokoleń, jest coraz więcej inceli. Chiny to właśnie przerabiają.