Sort:  

No, niestety postęp internetu pozwolił paniom być na bardziej wybrednym.
Nie mogę powiedzieć z autopsji, bo od 7 lat jestem żonaty, a w związku jeszcze dłużej, ale na mikroblogu na wykopie pokazują się print screen'y z tinderów etc. i parę gorzkich żali przeczytałem.
Gdzie np dziewczyna mając 1,5 m wzrostu, piszę, że jak nie masz przynajmniej 1,8 to nie podchodź :D
W w/w aplikacji wystarczy, że ktoś czyjś profil w prawo i już można się podbudować, można się spotykać z parę razy na przygodny seks z książętami, którzy z aktualnego braku księżniczek wezmą coś z niżej ligi, a skoro jest zainteresowanie wśród wyższej ligi, to po co zniżać się do tej samej, choć właśnie z kimś takim prawdziwy związek zostałby zbudowany.

Cieszę się, że edukację/konkury mam za sobą. Jednocześnie obawiam się o moje dzieci, które w tak pokręconym świecie będą żyć.

Nie martw się na zapas. Moje chłopaki to zdecydowanie dzieci doby internetu, a jednak rozumu i właściwego dystansu do wirtualnej rzeczywistości im nie brakuje. Patrzę na nich i na ich towarzystwo i widzę, że nie jest tak źle :) Jak dajecie z żoną dzieciom solidną "bazę", to mało co je potem ruszy :)