DNI #1: Spotkanie W Ciemno

in #pl-blog5 years ago

Imgur


Słowem Wstępu

Prędzej czy później w życiu każdego z nas przychodzi taki dzień, w którym wszystko staje się lepsze. W moim przypadku był to 13 lipca 2019 roku. I zapewniam Was, że nie był to dzień taki jak wszystkie inne. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, żebym odczuwał tyle skrajnych emocji w ciągu zaledwie kilku godzin.

Kolejne dni warte uwagi wysypały się na moje życie lawinowo, dlatego postanowiłem o nich zacząć pisać. Serię tych postów będę traktował jako swój publiczny pamiętnik zawierający najlepsze wspomnienia z wybranych dni mojego życia.

Okej, wystarczy tego bredzenia. Zapraszam do lektury, w której piszę o swoim życiu. Jeśli spodoba się Wam ten post to w przyszłości pojawi się więcej wpisów tego typu, bo mam o czym pisać!

Czas

Zegar tykał, mijały długie sekundy powoli zmieniając się w jeszcze dłuższe minuty. Spojrzałem na zegarek i pomyślałem "O! Już jest piąta rano, a ja za dwie godziny muszę wstać, po prostu świetnie..." Tej nocy nie byłem w stanie wygodnie ułożyć się w łóżku, a wszystko to z powodu ekscytacji pomieszanej z ciekawością. Jestem osobą, która nigdy nie odczuwa stres, ale tamtej nocy i następnego dnia było inaczej... W końcu zapadłem w głęboki sen...

A tu nagle dzwoni ten przeklęty budzik. Bez zastanowienia podnoszę się z łóżka, bo wiem, że dzisiaj jest bardzo ważny dzień. Dzień, w którym może się zdarzyć tak wiele dobrego, jak i złego. Jest siódma rano, ja funkcjonuję w trybie oszczędzania energii i wiem tylko, że muszę szybko się rozbudzić. Trzy energetyki, podwójne espresso i kawa z mlekiem... Niestety nic nie pomaga.

Wsiadam więc do samochodu i jadę. Pierwsze co to Żabka, bo znowu w domu mam pustą lodówkę. Czas goni, więc zjem po prostu hot doga, a potem odbiorę koleżankę i pojedziemy na dworzec, a tam wsiądziemy w autobus do Łodzi.

Łódź

Dotarliśmy na miejsce, wysiadamy na przystanku Politechniki-Radwańskiej naprzeciw Galerii Sukcesja i oczywiście blisko Politechniki Łódzkiej.

-Wiesz co? Przed czternastą musimy być w Manufakturze... Nie wiem co teraz.
-Może chodźmy połazić po sklepach?
-Dobra, ale musisz zachowywać się tak jakbyśmy byli w związku.
-Co masz na myśli?
-Po prostu pilnuj, żebym w tym całym stresie nie wydał kilku tysięcy na nowy garniak lub jakiś zegarek.

Tak wyglądała nasza rozmowa, a po niej poszliśmy do Galerii. Niestety nie było tam nic wartego naszej uwagi, więc najzwyczajniej w świecie po mniej więcej godzinie łażenia poszliśmy na ulicę Piotrkowską.

Tam zostaliśmy zaczepieni przez jakiegoś grajka ulicznego, który wręczył N. kwiatek. Wziął nas za parę, więc mieliśmy niezły ubaw z całego zajścia. Nie będę opisywał wszystkich zdarzeń po drodze do Riffu, bo nie działo się nic spektakularnego. Pominę też wizytę w samym Riffie, bo to w tym poście nie jest ona istotna.

-To co, lecimy do Manu?
-Tak, tylko dowiem się jakim tramwajem, bo od trzech lat w tym mieście nie byłem.
...
-Dwójka na Teofilów

I tak oto znaleźliśmy się w Manufakturze, chyba najbardziej rozpoznawalnej Galerii Handlowej w całym województwie Łódzkim.

-To Ty idź na spotkanie z Nią, a ja sobie poczekam w środku i naładuję Ci power banka.
-Okej, jak coś to będę do Ciebie dzwonił i jakoś będziemy się łapać.
-Dobra, powodzenia!

I pomimo tego, że tego dnia było bardzo dużo ludzi to zostałem sam. Do spotkania zostały nieskończenie dłużące się minuty. Myśli pędziły w mojej głowie niczym Polak po autostradzie w Niemczech. Z transu wyrwał mnie dźwięk powiadomienia, spojrzałem na telefon - to od Niej. Wysłała zdjęcie swojego outfitu z wiadomością: "Jakby co, to Ty mnie szukasz; Ja nie wiem jak wyglądasz; Czekam na tramwaj"

Bez namysłu zrobiłem zdjęcie ogrodzenia lokalu Whiskey In The Jar i napisałem: "Ja jestem ubrany na czarno (koszula i jeansy); Będę się kręcił w pobliżu"

Minuty mijały, a ja czekałem na pierwsze spotkanie z dziewczyną, która przykuła moją uwagę tak bardzo, że przez ostatnie kilka dni nie mogłem się skupić na niczym poza pisaniem z Nią. Wyobrażałem sobie jak może potoczyć się nasze spotkanie. Wyobrażałem sobie jak Ona może wyglądać, bo... nigdy nie wymieniliśmy się zdjęciami.

Spotkanie

W końcu czas minął i powitała mnie Ona - młoda, drobna dziewczyna z przepięknym uśmiechem, była niższa ode mnie. To co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło to fakt, że przyszła bez makijażu. Od razu zaczęliśmy rozmawiać. Nie wiedziałem za bardzo co mówić, miałem totalną pustkę w głowie. Takie rzeczy mi się nigdy nie zdarzają, więc... opowiedziałem jej historię Tesli, Edisona i ich walki o dominację na rynku dostarczania energii elektrycznej. No po prostu brawo... Świetny temat, żeby zainteresować sobą jakąś dziewczynę...

Czas nam szybko minął, a ja sprawnie obróciłem wykład o Tesli w żart, więc koniec końców stanąłem na wysokości zadania i uratowałem nową znajomość, która okazała się być najbardziej niesamowitą znajomością w moim życiu, ale o tym w następnych postach...

Powrót

Powroty bywają bardzo różne. Cieszyłem się, że wracam z Warszawy, było mi smutno, że już muszę wracać z Łodzi. W końcu mam powód, żeby wracać do tego miasta. I w końcu mam z niego jakieś dobre wspomnienia, ale niestety dzień się skończył. Ona szła do pracy na noc, a ja z N. musieliśmy wracać po meczu Gortat Teamu, bo następnego dnia musieliśmy rano wcześnie wstać.

Gdy już siedzieliśmy w starym PKSie na olej po frytkach, postanowiłem odpisać na wiadomość od swojej koleżanki z Gdańska. K. napisała do mnie dzień wcześniej pytanie, z czego wyszła taka rozmowa:

12 Lipca
Ja: Jutro mam umówione spotkanie z pewną dziewczyną w Łodzi.
K: Pewnie laska 10/10?
Ja: Nie wiem, nie wymieniliśmy się zdjęciami, więc nie mam pojęcia jak wygląda.
K: A to coś nowego!

13 Lipca
Ja: Właśnie siedzę w autobusie do domu po spotkaniu z Nią.
K: I jak?
Ja: Nie wiem czy dla innych jest 10/10, ale dla mnie jest 12/10

I choć od pierwszego spotkania trochę się pozmieniało to Ona nadal jest dla mnie 12/10 i to się nie zmieni, bo...

Sort:  

This post is supported by $0.29 @tipU upvote funded by @grecki-bazar-ewy :)
@tipU voting service: instant, profitable upvotes + profit sharing tokens | For investors.

Congratulations @sw-polska! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!