Problem właśnie polega na tym, że na terenie rezerwatu nikt nic nie będzie budować ale i tak jeziorko będzie wysychać. Zresztą, chyba wysychałoby nawet gdyby nikt nic w pobliżu nie budował, tylko wolniej. Pamiętam apele aby opracować plan ratowania jeziorka na długo przed pojawieniem się na horyzoncie groźby pobliskiej zabudowy.
You are viewing a single comment's thread from: