Chociaż nie oglądam często telewizji to widziałem to we wiadomościach. Ten skurwysyn (przepraszam za przekleństwo) chyba złamał temu psu kręgosłup lub miednicę, bo te tylne łapki miał bezwładne. Okaleczył szczeniaka, który ma 4 miesiące, na całe życie. Sam bym temu skurwielowi zrobił to samo.
Pies to jest żywa istota, wbrew pozorom inteligentna. To nie jest pluszowa maskotka, że postawi sobie ją na półce. Ludzie nie myślą, biorą psa, bo dzieci chciały na gwiazdkę, a potem dzieją się takie rzeczy.
Sam dawno temu uratowałem szczeniaka w zimie i przyniosłem do domu z pracy, bo jakaś ... przerzuciła przez ogrodzenie zakładu i złamała mu łapkę. Było w cholerę śniegu oraz mróz i nie wiadomo jakby ten pies skończył.
Właśnie pokazywali dane tego kolesia, ale mi wyleciało z pamięci. Nie mam głowy do nazwisk, bardziej do twarzy. Podobno spieprzył za granicę, ale go chyba znaleźli.
Zostawiam upvote i przepraszam za elaborat biblijnych proporcji, ale trochę się zdenerwowałem :)
Apel: Zanim zdecydujecie się jeden z drugim na psa - POMYŚLCIE! To jest OBOWIĄZEK na kilka dobrych lat!
Nic dodać nic ująć.